banner

W Krakowie, w Gmachu Głównym Muzeum Narodowego jeszcze tylko do 10 stycznia 2016 można oglądać wystawę Romans z grafiką. Od Od Albersa do Vostella. 

do grafiki2Ideą, z której zrodziła się ta wystawa było przekonanie o wszechstronności i atrakcyjności grafiki jako medium sztuki z towarzyszącym jej bogactwem technik i odmian. 

Równie istotne było zaprezentowanie kontekstów, w jakich po to medium sięgali znakomici artyści drugiej połowy XX wieku, na ogół nie kojarzeni bezpośrednio z tą dyscypliną. To właśnie z rozważań nad powodami, jakie skłoniły poszczególnych twórców do sięgnięcia po akwafortę, suchą igłę, litografię czy serigrafię, zrodził się tytuł wystawy. 

Romans to stan silnie nacechowany zauroczeniem. To jednocześnie słowo wyraźnie wskazujące na pewną przygodność i tymczasowość zawartej znajomości. Romanse bywają namiętne, płomienne, sekretne, lecz rzadko kiedy długotrwałe.
Z drugiej strony romansuje się na ogół z kimś – w tym przypadku czymś – atrakcyjnym, pociągającym, posiadającym magiczny urok, który na dłużej lub krócej trzyma nas w swojej mocy.
Po trzecie romans to coś, o czym się pamięta, wspomina z rozrzewnieniem, zachowując dla tej części swojego życia ciepłe uczucia. do grafiki3

Po romansie zawsze zostają ślady, także te materialne - pachnący perfumami liścik, zasuszona róża, niewyraźne zdjęcie zrobione w pośpiechu, na którym dostrzegamy rozpromienione twarze. 

Nie ma tych śladów wiele, ale są ważne, cenne i przechowywane z pietyzmem. To właśnie te różnorodne ślady romansu współczesnych twórców z grafiką odnajdujemy na wystawie. Są wśród nich pojedyncze odbitki, są i całe cykle wizualne. Są obiekty w postaci limitowanych edycji tek graficznych, jak również fragmenty większych całości. 

do grafiki1
Narracja wystawy nie prowadzi nas poprzez żadną z góry ustaloną tematykę. Prace nie zostały pogrupowane zgodnie ze stojącymi za ich powstaniem ideami, ani podług znaczeń, które można z nich odczytać. Każdy artysta ma tu swoje osobne miejsce, bo romans to coś indywidualnego, intymnego, co rodzi się pomiędzy twórcą i medium. 

Wystawa wiedzie nas przez historię poszczególnych zauroczeń. Pozwala smakować dzieła każdego twórcy z osobna – pisze kuratorka wystawy Marta Anna Raczek-Karcz.


Pokazywane na wystawie 92 prace autorstwa 35 ważnych i uznanych artystów 2. połowy XX wieku, wywodzących się z Europy i USA zostały wybrane i wypożyczone z kolekcji stałej Le Centre de la Gravure et de l'Image imprimée de la Fédération Wallonie-Bruxelles w La Louvière (Belgia).

Więcej - http://mnk.pl/wystawy/romans-z-grafika-od-albersa-do-vostella