Odsłon: 2477


sztumski nowyW ciągu wielu stuleci ład społeczny budowano na fundamencie wartości etycznych zawsze uznawanych za pozytywne przez większość. Sądzono o nich, że są uniwersalne - ogólnoludzkie, ponadczasowe i niezmienne. Jednak w burzliwym dwudziestym stuleciu rychło okazało się, że w świecie rzeczywistym, czyli sensualnie doświadczanym, takich wartości nie ma. Są one składnikami jedynie świata pomyślanego lub wyobrażonego, ponieważ są produktem świadomości ludzi. W szczególności funkcjonują w sferach ideologii i religii.

Cechami charakterystycznymi tych wartości są: bezwładność, stabilność, trwałość oraz odporność na różnego rodzaju relatywizacje. Etyka ufundowana na takich wartościach też ma charakter uniwersalny. Dobrze byłoby, aby na bazie takiej etyki budowano przyszłość, gdyż zapewniałoby to trwały i zrównoważony ład społeczny w wymiarze globalnym i ponad różnymi podziałami.

Niestety, tego marzenia nie udało się dotychczas zrealizować mimo prób podejmowanych od dawna przez różnych utopistów, np. przez etyków chrześcijańskich, ideologów komunizmu oraz humanistów uniwersalnych i globalnych. W praktyce ma się do czynienia z etykami ufundowanymi na wartościach rzeczywistych funkcjonujących w świecie zmysłowym, a więc zmiennych i dostosowanych do wymogów każdorazowo dominujących ideologii, religii oraz polityki, a także na użytek różnych grup społecznych - w naszych czasach głównie korporacji.

Na dodatek, proporcjonalnie do przyspieszanego postępu cywilizacyjnego, wartości etyczne coraz szybciej zmieniają się i ulegają relatywizacji. Ideologowie i politycy traktują je instrumentalnie i wykorzystują do realizacji swoich celów. Chcieliby, żeby ustanawiane i propagowane przez nich wartości stały się powszechnie obowiązującymi, ponieważ ułatwiałoby im to sprawowanie rządów, implementację własnych wizji świata i osiąganie prywatnych celów.
Ale ziszczenie tego zamysłu jest z góry skazane na niepowodzenie. Z jednej strony szkoda, bo uniemożliwia to wprowadzenie globalnego ładu społecznego, a z drugiej - nie, bo groziłoby to upadkiem ustroju demokracji, gdzie zawsze są jakieś zróżnicowania i różne łady społeczne.

Oprócz wartości etycznych, uznawanych za pozytywne, są też wartości opozycyjne w stosunku do nich i dlatego uznawane za negatywne, bo zazwyczaj dobru towarzyszy zło. Te przeciwstawne wartości nazywam antywartościami.
Nazwa „antywartość” jest pejoratywna, ponieważ nie wiadomo, dlaczego to, co jest „anty” (opozycją), kojarzy się ogółowi z czymś złym. Z tego względu antywartościami gardzi się, obawia się ich i czuje się niechęć do nich, ale tak naprawdę, pojęcia „wartość” i „antywartość” są względne i umowne.

Wartości i antywartości

Co dla jednych jest wartością, dla innych może być antywartością lub na odwrót. Poniższa tabela (opr. własne na podst. A. Nikitina, Real Goal Getting. How to Make a Transition from Goal Setting to Goal Getting - http://www.goal-setting-guide.com/arinas-books/real-goal-getting, dostęp 13.7.2018) zawiera zestawienie niektórych wartości i antywartości (wartości pozytywnych i negatywnych).

Wartości -  antywartości

akceptacja - agresja
aktywność  - bierność
autentyczność - sztuczność
bezpieczeństwo - bezsilność
dobrostan - depresja
doskonałość - przeciętność
odwaga - tchórzostwo
ekscytacja - apatia
prawda - fałsz
kreatywność - nuda
lojalność - buntowniczość
mądrość - głupota
miłość - nienawiść
odpowiedzialność - beztroska
oszczędność - rozrzutność
otwartość - zamkniętość
patriotyzm - kosmopolityzm
pokój - wojna
porządek - bezład
pracowitość - lenictwo
prawdomówność - kłamliwość
przebaczenie - mściwość
przywództwo - uległość
radość - ból
równość - poniżanie
stabilność - nierównowaga
szacunek - pogarda
szczerość - hipokryzja
tolerancja - dyskryminacja
wiara - nieufność
wolność - zniewolenie
współczucie - obojętność
wstyd - bezwstyd
wytrwałość - niecierpliwość
życzliwość - złośliwość


Większość ludzi sądzi, że interpersonalne relacje w społeczeństwie, budowane na antywartościach, stanowią obrazę dla tradycyjnych relacji i zmieniają je na gorsze. Z reguły, co nowe i mało znane, początkowo budzi lęk i niechęć. Z tej racji nie powinno się tworzyć ładu społecznego na fundamencie antywartości. 

Szczególną awersję do antywartości, a nawet oficjalne zwalczanie ich, okazują społeczeństwa o poglądach konserwatywnych, żeby nie powiedzieć zacofanych pod względem cywilizacyjnym i kulturowym, zwłaszcza poddanych przemożnym wpływom dyktatorów i ortodoksyjnych religii. (Tak np. rząd lewicowy pod wpływem prezydenta przeniósł prałata pułkownika ordynariatu polowego do rezerwy kadrowej za to tylko, że ośmielił się publicznie stwierdzić, iż w Polsce wartości zastępuje się antywartościami, a patriotyzm wypierany jest przez kosmopolityzm.) Wiele jest publikacji autorów związanych z kościołem katolickim, piętnujących antywartości. Ostry sprzeciw wobec antywartości zawarty był również w opublikowanym w Internecie w 2011 r. przez PIS „Raporcie o stanie Rzeczypospolitej”.

To nie nihilizm

Na przekór temu, od kilku dziesięcioleci kształtuje się szybko nowa cywilizacja, diametralnie różna od tradycyjnej, na fundamencie antywartości, nowej etyki, nowych relacjach moralnych oraz nowego ładu społecznego. Nie wiadomo, czy dzieje się to na złość tradycjonalistom w wyniku intencjonalnych działań elit władzy (zgodnie z teorią spiskową dziejów), czy w efekcie postępu wiedzy, techniki i ekonomii (zgodnie z determinizmem technicznym i ekonomicznym), który musiał doprowadzić do tego.
Postrzega się ją i z premedytacją pokazuje jako „cywilizację zła”, której brak jakiegokolwiek kośćca aksjologicznego, w której nie obowiązują utrwalone przez wieki zasady etyczne i gdzie szerzy się nihilizm etyczny.
Takie wrażenie można odnieść, ponieważ rzeczywiście jest ona zaprzeczeniem tradycyjnej cywilizacji. Jednak nie jest prawdą, że zasadza się ona na nihilizmie etycznym i ma na celu doprowadzenie do destrukcji wszelkiego porządku moralnego - ergo, że faktycznie jest cywilizacją zła.

Począwszy od dwudziestego wieku, daje się zauważyć postępującą kwantyfikację i gradację wartości etycznych. Dlatego coraz częściej ulegają one parametryzacji. Coraz bardziej różnicują się ich natężenia w zależności od sytuacji aksjologicznej oraz stopnia możliwości ich implementacji. W życiu codziennym ludzie doświadczają ich w określonych przedziałach natężeń, podobnie jak cechy. A sytuacje życiowe wymuszają coraz większe różniczkowanie ich natężeń aż do nieskończenie małych. Jeśli jakaś wartość charakteryzuje się nieskończenie małym natężeniem, to faktycznie nie doświadcza się jej, wskutek czego ona de facto nie istnieje.

Tak więc, postępująca kwantyfikacja, parametryzacja i relatywizacja wartości etycznej przyczynia się w skrajnym przypadku do jej braku. W związku z tym trzeba ją zastąpić przez inną wartość, jako że przestrzeń aksjologiczna nie znosi pustki, tak jak przyrodnicza. Najłatwiej - i chyba najczęściej - zastępuje się ją przez wartość komplementarną do niej lub przeciwstawną jej, czyli przez antywartość. Im większe jest zróżnicowanie natężenia jakieś wartości, tym bardziej jest ona podatna na relatywizację oraz na substytucję przez odpowiadającą jej antywartość.
Relatywizacja wartości polega na zmianie jej sposobu rozumienia w zależności od różnych obiektywnych i subiektywnych czynników i okoliczności. W świecie współczesnym w coraz większym stopniu ma się do czynienia ze zjawiskiem substytucji wartości przez odpowiadające im antywartości. W związku z tym w aksjosferze pojawia się coraz więcej antywartości i liczba ich będzie szybko wzrastać.

To wszystko dla zysku

Podmiana wartości przez antywartości oraz substytucja etyki przez antyetykę zdaje się być warunkiem koniecznym dla dalszego rozwoju cywilizacji podporządkowanej ekonomii skrajnego liberalizmu ekonomicznego i ideologii konsumpcjonizmu. Chodzi przecież o to, żeby masy społeczne czuły się całkowicie zwolnione z obowiązku przestrzegania tradycyjnych norm obyczajowych i zasad postępowania etycznego i by nie reagowały na amoralne postępki.
Jak najbardziej odpowiada to interesom współczesnych światowych elit władzy gospodarczej i politycznej. Skoro bowiem wszystko jest dozwolone, to również - i przede wszystkim - masowe ogłupianie ludzi, rządzenie nimi, jak się podoba w celu wyzyskiwania ich, jak się da i nienarażenia się na negatywną ocenę moralną.

Ale z drugiej strony, wywołuje to sprzeciw ze strony ludzi przywiązanych do tradycji, zwłaszcza związanych z religią, którzy w antyetyce upatrują psucia dobrych obyczajów i przyczyny wszelkiego zła panoszącego się teraz.

Jedni i drudzy nie uświadamiają sobie tego, że budowanie porządku społecznego na antywartościach i antyetyce jest tak samo złe, jak utrzymywanie ładu społecznego opartego wyłącznie na tradycyjnych wartościach i tradycyjnej etyce. W jednym i drugim przypadku może dochodzić do skrajności i radykalizmu oraz do formowania postaw ekstremistycznych. Na razie rzeczywistość aksjologiczną wypełniają wartości i antywartości, ale jest tendencja do pełnego wyrugowania z niej wartości i zastąpienia ich przez antywartości.

System wartości etycznych działa jak filtr w postrzeganiu świata i tworzenia światoobrazu. Jeśli są to antywartości, czyli w pewnym sensie „wartości odwrócone”, to w świadomości naszej rysuje się zdeformowany, w szczególności odwrócony, obraz świata faktycznego („świata w sobie”), który odzwierciedla świat wyobrażony („świat dla nas”). Najgorsze jest to, że w efekcie masowego ogłupiania, ucieczki od rozsądku i rosnącego wpływu czynników irracjonalnych ludzie myślą, że świat odwrócony jest normalnym.

W życiu codziennym ważniejszą rolę od świata faktycznego (doświadczanego przez zmysły) odgrywa świat wyobrażany m. in. na podstawie antywartości. W rezultacie implementacji antywartości funkcjonujemy w coraz większym stopniu w świecie odwróconym pełnym paradoksów i rozterek moralnych. Bytowanie w nim wymaga pilnej i intensywnej refleksji nad sposobem życia (jak żyć?), wychowywaniem (do czego wychowywać?) i możliwością przetrwania (co robić, by przeżyć?).

Paradoksy etyczne

Symptomatyczne dla współczesnego społeczeństwa, w którym wartości tradycyjne ścierają się z antywartościami, są paradoksy etyczne, jakich życie dostarcza wciąż więcej:
- Indywidua, które mają braki w edukacji i wychowaniu, decydują o edukacji mas dzięki swojej pozycji społecznej i zawłaszczeniu mass mediów, a ich skandaliczne zachowania są wzorem do naśladowania.
- Osobniki niemoralne prawią morały i narzucają masom normy obyczajowe, często sankcjonowane przez prawo.
- Jednostki niedouczone sprawujące władzę pouczają masy.
- Niedoinformowani przekazują i upowszechniają informacje zdeformowane lub nieprawdziwe.
- Kłamcy bezkarnie głoszą i upowszechniają fałsz i chcą, by uznać go za prawdę.
- W przeciwieństwie do prawdy kłamstwa nie trzeba dowodzić.
- Złodzieje i aferzyści stanowią prawa i ich wykładnie.
- Władzę sprawują ludzie bez morale, wykształcenia merytorycznego i wiedzy z dziedziny zarządzania.
- Regułą zachowania się nie jest normalność, lecz ekstrawagancja.
- Dewianci i psychopaci rządzą ludźmi zdrowymi psychicznie i narzucają im swoje standardy.
- Ignoranci decydują o losach profesjonalistów.
- Bogaci udają biednych, a ubodzy zamożnych.
- Ludzi prawych postrzega się jak nieudaczników i spycha na margines życia społecznego, a z nikczemników czyni się celebrytów, wokół których tworzy się kult.
- Uczciwość wyśmiewa się, a nieuczciwość nagradza.
- Brzydota wypiera tradycyjne piękno.
- Co naturalne, postrzega się, jak sztuczne, a co sztuczne, jak naturalne.
- Co realne, jest wirtualizowane, a co wirtualne, traktuje się jak realne.
- Fakty zmyśla się, a zmyślenia uznaje się za fakty.
- Demokracje przekształcają się w dyktatury, a dyktatury uznaje się za nowe formy demokracji.
- Rozwój demokracji wiedzie do zniewolenia, a zniewolenie uznaje się za gwarant walności.
- Bezpieczeństwo globalne nie zapewnia pokój, lecz wojny lokalne, a bezpieczeństwo kraju zapewniają konflikty wewnętrzne.
- Wierność staje się przeżytkiem, a zdrada przejawem mody lub bohaterstwa.
- Odwaga bywa karcona, a tchórzostwo nagradzane.
- Odpowiedzialność ustępuje miejsca bezkarności.
- Pracowitość jest wyśmiewana, a lenistwo stało się cnotą.
- Uczciwość nie opłaca się, ponieważ lepsze jest cwaniactwo.

W wyniku formowania społeczeństwa na bazie antywartości postępuje atrofia wielu cech uznawanych tradycyjnie za pozytywne, takich jak mądrość, odpowiedzialność, zaufanie wzajemne, przystosowanie się, aktywność dziejotwórcza, tożsamość, prywatność, dążenie do wolności, empatia itd.
Wiesław Sztumski


Śródtytuły i wyróżnienia pochodzą od Redakcji.