banner


- Przepraszam, czy trzeba stanąć w tej kolejce, żeby dostać się do Muzeum? - pytam panią z jednym dzieckiem na ręku, a drugim, kilkuletnim trzymanym za rękę. - Tak, ale jeśli nie ma pani „meldunku" to nie ma pani po co stać.

Wtorek, 17 sierpnia 2010, godzina 14. Przed Muzeum Chopina w Warszawie w kolejce stoi kilkanaście osób. Przy kasach tłok. W sumie kilkadziesiąt osób. Wtorek to dzień, kiedy do muzeum jest wstęp wolny. Ze względu na cenę biletu normalnego (22 zł.) i ulgowego (13 zł.) właśnie w ten dzień wiele osób wybiera się do muzeum - na tak drogie bilety widocznie ich nie stać.

Do kas są dwa wejścia. Nauczona doświadczeniem swobodnego wejścia do centrów sztuki i kultury w dniu wolnego wstępu - idę w stronę drzwi, przez które nie przechodzi kolejka. Tłum w środku sygnalizuje mi, że ta kolejka dotyczy także mnie . Staję za panią z dwójką dzieci...


Mimo, że dotarł do mnie komunikat o „meldunku", który powinnam mieć (byłoby trudno chyba to załatwić przed godziną jedenastą) i informacja, że nie mam po co stać, bo i tak się nie dostanę - stoję w kolejce. Kolejka jest dynamiczna - dużo ludzi rezygnuje ze stania w niej, kiedy mnie mijają, słyszę tylko „bez sensu". Takie słowa w polskiej rzeczywistości są jednak chlebem powszednim, zatem na myśl mi nie przychodzi rezygnacja. Pani z dziećmi przede mną ma rezerwację: „zameldowała się" w sekretariacie muzeum.

Pracowników muzeum informujących o tym, że wejściówek już nie ma jest trzech, są bardzo mili. Przy kasie awantura - to puszczają nerwy jednemu z oczekujących. Pani, która stała przede mną z dwójką małych dzieci, przyjechała z Płocka... I jej puszczają nerwy, kiedy musi tłumaczyć, że rezerwowała wejściówki, dzwoniąc do sekretariatu. Pracownicy muzeum tłumaczą jej, że nie ma możliwości takiej rezerwacji, że wszystkie rezerwacje zostały zabukowane rano, na cały dzień, na wszystkie godziny...


Pani z Płocka nie weszła do Muzeum, ja też nie... Wychodząc, patrzyłam na kolejkę ludzi ustawiających się do wejścia. Na drzwiach nie było informacji o tym, że wejściówek do końca dnia już nie ma. Szef muzeum zapewne cieszy się z frekwencji...Chopin open?

Karolina Zyt


Informacja ze strony: www.chopin.museum/pl


Wtorek - dzień otwarty - wejście bezpłatne (brak możliwości rezerwacji biletów na wtorki)

 

oem software