banner


Badania przesiewowe prowadzone przez Instytut Fizjologii i Patologii Słuchu w poprzednich latach wykazały, że około 15–20% dzieci i młodzieży w wieku szkolnym ma różnego rodzaju problemy związane ze słuchem, które mogą skutkować trudnościami w adaptacji do środowiska szkolnego, zaburzeniami koncentracji, komunikowania się i ograniczeniami w przyswajaniu wiedzy, gorszą znajomością języka, trudnościami w mówieniu, czytaniu i pisaniu.
Niedosłuch może być też przyczyną agresji, nadpobudliwości, nerwowości, wyizolowania z otoczenia. Prawie 60% rodziców dzieci, u których wykryto zaburzenia słuchu, nie miało świadomości istnienia tego problemu.



Średni wiek dziecka w Polsce, w którym wykrywany jest niedosłuch to 3 lata. Według danych z Instytutu Fizjologii i Patologii Słuchu, częstość występowania zaburzeń słuchu w wieku od 6 do 18 roku życia wynosi 17,8%. Dzięki wieloletniemu uporowi i konsekwentnej działalności edukacyjnej prof. Henryka Skarżyńskiego badania przesiewowe wykonywane u noworodka są już u nas standardem.

Prawidłowy wynik badania przesiewowego u noworodka nie powinien rodziców do końca uspakajać. Wiele zaburzeń słuchu ujawnia się znacznie później. Dlatego tak ważna jest obserwacja dziecka, sprawdzanie, czy na pewno dobrze słyszy i w razie stwierdzenia niepokojących objawów zgłoszenie się z dzieckiem natychmiast do pediatry, by poprosić o skierowanie do otolaryngologa lub audiologa. W takim przypadku zawsze niezbędne jest zbadanie dziecka przez specjalistę! Tylko on przeprowadzi niezbędne badania audiometryczne i podejmie odpowiednią terapię. W większości przypadków leczenie jest bardzo skuteczne, a mali pacjenci odzyskują słuch. Łukasz Olszewski - specjalista protetyk z Instytutu Fizjologii i Patologii Słuchu w Warszawie mówi: Należy pamiętać, że nasze narządy zmysłów, w tym i narząd słuchu, rozwijają się prawidłowo i harmonijnie tylko pod wpływem stałego dopływu odpowiedniej liczby bodźców ze świata zewnętrznego. W przypadku ich długotrwałego braku, może nastąpić poważna degeneracja układu nerwowego odpowiedzialnego za te funkcje naszego mózgu. A więc, im wcześniej rozpoczniemy rehabilitację dziecka i pozwolimy mu na zbliżone do normalnego słyszenie, tym większe są szanse na oczekiwane efekty: prawidłowy rozwój słuchu, głosu i mowy, ogólny, harmonijny rozwój dziecka. Długotrwałe pozbawienie narządu słuchu bodźców zewnętrznych, szczególnie w przypadku głębokich ubytków słuchu, może prowadzić w konsekwencji do nieodwracalnych zaburzeń mowy, nieumiejętności posługiwania się językiem mówionym i brakiem umiejętności rozumienia mowy.

Wydawałoby się, że przy dzisiejszym dostępie do informacji, nagłaśnianych akcjach przesiewowych badań słuchu w różnych regionach kraju u dzieci w wieku szkolnym organizowanych przez Instytut Fizjologii i Patologii Słuchu, edukacji społeczeństwa, obecności tego tematu w mediach z wykrywalnością zaburzeń słuchu u dzieci i młodzieży nie powinno być problemu. Tymczasem prawie 60% rodziców dzieci, u których wykryto zaburzenia słuchu, nie miało świadomości istnienia tego problemu. Wniosek nasuwa się jeden: rodzice nie obserwują swoich dzieci pod tym kątem, nie zwracają uwagi, jak im się wydaje, na drobiazgi, zbyt pochopnie uważają, że dziecko jest krnąbrne czy uparte, gdy nie słucha ich poleceń. Nie dostrzegają też różnych „drobiazgów” mogących świadczyć o niedosłuchu dziecka nauczyciele.

Przyczyn niedosłuchu jest wiele, każda wymaga starannego, specjalistycznego zdiagnozowania. Jeżeli tylko coś wzbudza nasz niepokój, warto wejść na stronę internetową Instytutu Fizjologii i Patologii Słuchu, ale też na stronę stworzoną specjalnie dla rodziców, babć, dziadków, opiekunów www.dzieckozniedosluchem.pl

Nowy portal przygotowany jest z myślą o rodzicach i opiekunach małych dzieci, którzy mają już do czynienia z problemem ubytku słuchu lub podejrzewają taką niesprawność u swojego malucha. To poradnik, który prowadzi i doradza począwszy od zwrócenia uwagi na fakt możliwości wystąpienia takiej wady u noworodka poprzez przeprowadzenie prawidłowej diagnostyki oraz leczenie i rehabilitację dziecka


Dlaczego dziecko nie słyszy?

Przyczyną mogą być wady wrodzone dziedziczne (niedosłuch, głuchota), także wady rozwojowe genetycznie uwarunkowane, wady wrodzone nie odziedziczone po przodkach. Przyczynami wystąpienia głuchoty wrodzonej mogą być też choroby przebyte przez matkę w czasie ciąży, czynniki toksyczne działające w czasie ciąży oraz zaburzenia hormonalne. Do najbardziej niebezpiecznych zaliczane są uszkodzenia, które wystąpią w 3 pierwszych miesiącach ciąży. Najczęściej są one skutkiem zakażeń wirusowych. Oprócz wad wrodzonych i nabytych, czynnikami które mogą uszkodzić słuch są wcześniactwo, zbyt niska masa urodzeniowa, niedotlenienie okołoporodowe i zamartwica oraz choroby okresu okołoporodowego (zakażenia, nasilona żółtaczka). Jednym z częstych powodów problemów ze słuchem u dzieci jest przerośnięty trzeci migdał. Słuch może uszkodzić także zbyt częste słuchanie za głośnej muzyki z przenośnych odtwarzaczy. Jednak w ponad 70% przypadków zaburzeń słuchu u dzieci w wieku szkolnym przyczyną są infekcje górnych dróg oddechowych. Większość z nich można skutecznie leczyć, gdy są wcześnie wykryte.


Rodzajów niedosłuchu jest kilka. Ze względu na lokalizację uszkodzenia wyróżnia się niedosłuch:

- przewodzeniowy,

- odbiorczy,

- mieszany,

- zaburzenie słuchu pochodzenia centralnego.

Każdy z nich ma inną przyczynę i tak np. niedosłuch przewodzeniowy może być spowodowany chorobami ucha zewnętrznego i środkowego, ale i zniekształceniami będącymi skutkiem wad wrodzonych, zmianami zapalnymi, uszkodzeniem błony bębenkowej lub kosteczek słuchowych. Niedosłuch odbiorczy może powstać na skutek uszkodzenia struktur ucha wewnętrznego, nerwu słuchowego czy ośrodków słuchowych w mózgu. Niedosłuch mieszany jest kombinacją niedosłuchu przewodzeniowego i odbiorczego.

Problem ze słuchem może wystąpić u dziecka w każdym wieku. Nie zawsze dzieje się to nagle i nie zawsze zostaje szybko zauważony, chociaż objawy są łatwe do wychwycenia. Przynajmniej większość z nich. Niedosłuch mogą sugerować m. in. takie objawy, jak: opóźnienie rozwoju mowy, ograniczony zasób słownictwa, trudności ze zrozumieniem czytanego tekstu, gubienie końcówek lub początków wyrazów, problemy z pisaniem ze słuchu czy powtórzeniem wypowiadanych zdań, problemy z koncentracją uwagi, brak skupienia uwagi na tym, co mówi nauczyciel, opóźnione reagowanie na polecenia czy wywoływanie po imieniu, nieprzygotowanie do lekcji z powodu niezapisania tematu pracy domowej, dopytywanie kolegów, co było na lekcji, trudności ze zlokalizowaniem źródła dźwięku, zostawanie w klasie podczas przerwy itp. Są to więc objawy łatwe do zauważenia, ale i trudne, bo wiele dzieci dobrze słyszących też tak się zachowuje.

Diagnoza i co dalej?

Rodzice dzieci ze zdiagnozowanym trwałym niedosłuchem narzekają, że w momencie podejrzenia ubytku słuchu u dziecka, pozostają sami z tym problemem. W naszym przypadku tak naprawdę od samego początku zdani byliśmy na naszą własną dociekliwość, aktywność i pomysły, jak można naszemu synkowi pomóc. Wielokrotnie przeprowadzenie różnych badań było wynikiem naszego uporu i zdecydowanych próśb do lekarzy o skierowanie na ich przeprowadzenie. Tylko ciągłe poszukiwania dodatkowej wiedzy, zarówno w Internecie, jak i wśród znajomych, także rodziców dzieci z podobnymi problemami, wypytywanie lekarzy w trakcie wizyt czy logopedów w trakcie zajęć - rzeczywiście daje efekty uzyskania świadomości, co jeszcze można zrobić, jak z dzieckiem samodzielnie pracować i jak je wspierać, by żyło i rozwijało się tak, jak jego słyszący rówieśnicy. – piszą na stronie rodzice małego Michała.

Powtórzę, że wydawałoby się, iż informacja jest powszechnie dostępna. Najwidoczniej jest jej za mało i na niektórych szczeblach jest zawodna. Oczywiście, pierwszym informatorem rodziców dziecka z niedosłuchem powinien być pediatra. Potem specjaliści… W kontekście listu rodziców małego Michała - no comment...

Ważna jest świadomość, że prawie każdemu dziecku z zaburzeniami słuchu można pomóc, gdy są one wcześnie wykryte i zdiagnozowane. Metody leczenia zależą od diagnozy. Może być zastosowane leczenie zachowawcze, może być niezbędna operacja. Każde zaleganie płynu w obrębie jamy bębenkowej, które prowadzi do upośledzenia słuchu, powinno być leczone zachowawczo, ale jeśli trwa dłużej niż miesiąc, powinno być leczone operacyjnie. Zabieg chirurgiczny często przywraca normalny słuch. Niekiedy niezbędne jest wszczepienie implantu ślimakowego – metoda dostępna w Polsce od 19 lat.

Wczesna diagnoza powinna spowodować szybką interwencję. W przypadku stwierdzenia odbiorczego ubytku słuchu dziecko powinno jak najszybciej otrzymać aparat słuchowy. Jednak korekta ubytku słuchu to nie wszystko. Niezbędna jest rehabilitacja. A rehabilitacja, ta najprostsza, ale niezbędna to mówienie, mówienie, mówienie do dziecka z niedosłuchem. W Poradniku opublikowanym przez Instytut Fizjologii i Patologii Słuchu czytamy: Niezwykle ważne jest to, aby dziecko wzrastało w otoczeniu ludzi mówiących. Trzeba mówić do dziecka, kiedy tylko nadarza się do tego okazja. Zanurzenie dziecka w strumieniu słów, otaczanie go mową to warunek, aby pewnego dnia podjęło ono próbę zakomunikowania nam czegoś poprzez słowa. Zachowania językowe osób najbliższych, zwłaszcza matki, są nie tylko prostym wzorem do naśladowania, lecz także dostarczają dziecku informacji, na podstawie których odkryje ono reguły języka. Początkowo zbuduje własny system pojęć, a następnie przejdzie do samej czynności mówienia. Tak dzieje się zarówno u dziecka słyszącego, jak i niesłyszącego czy niedosłyszącego. Tę specyficzną dla człowieka umiejętność wykorzystują w codziennej pracy logopedzi, współpracując z rodzicami dziecka.

Justyna Hofman-Wiśniewska