banner

 Przyjęło się uważać, iż ryzyko dotyczy tylko sfery działań człowieka, zwłaszcza sfery gospodarczej i ekonomicznej, czy szczególnie – finansowej*. Mało kto jednak zastanawia się nad ryzykiem w sferze intelektualnej. Poniższy tekst pokazuje, że jest ono obecne także w filozofii, etyce i religii. (red.)

 
kaczmarekW filozofii bierze się pod uwagę aspekt poznawczy, metodologiczny i normatywny ryzyka. Podejmuje się próby  objaśnienia świata, znalezienia sposobu na życie i udzielenia pomocy w podejmowaniu najważniejszych decyzji. Różne szkoły filozoficzne, w tym także uznana w świecie szkoła niemieckiego filozofa I. Kanta (1724-1804), starały się udzielić odpowiedzi na wiele podstawowych pytań stawianych w różnych epokach rozwoju naszej cywilizacji.
Objaśniając świat, filozofia przyporządkowuje ryzyko - jego identyfikację i ocenę - procesowi istnienia oraz rozwoju materialnego i duchowego świata. Zwraca też uwagę na wzajemne relacje pomiędzy człowiekiem i społeczeństwem, przyrodą i techniką.

Filozofowie mają odwagę stwierdzić, że przyszłości nie można dokładnie przewidzieć, że rozwój podlega przypadkowości, że istnieje prawo do popełnienia błędu i do działania w warunkach ryzyka.

Filozofowie analizując, systematyzując i łącząc różne rodzaje ryzyka występujące w poszczególnych dziedzinach życia są równocześnie skutecznym wsparciem dla naszego jednostkowego rozwoju. Ułatwiają też wyciąganie ważnych wniosków dla formowania ontologicznych przesłanek przyszłego rozwoju człowieka, społeczeństwa i świata.

Aspekt moralny  i etyczny  
      
Wszystko to wydaje się być możliwe do spełnienia, kiedy udzielona zostanie odpowiedź na fundamentalne pytanie o sens istnienia oraz o hierarchię wartości, a następnie dokonana zostanie ocena zaistniałego ryzyka.

Ponadto należy dokonać selekcji czynników zewnętrznych wywołujących określone ryzyko i je ocenić. Nie ma jednak dotąd  tak skutecznych narzędzi parametrycznego ujęcia ryzyka i jego oceny, żeby można było jednoznacznie oddzielić elementy normatywne od etycznych. Występują tu bowiem sprzężenia zwrotne, co szczególnie łatwo można zauważyć przy próbie rozróżnienia między ryzykiem obiektywnym i subiektywnym lub kiedy chce się ustalić tzw. wartości graniczne ryzyka.

W kontekście potrzeby oceny etycznych zachowań, co odgrywa ostatnio ważną rolę w obszarze ryzyka ekologicznego, etyka normatywna wikła się w sprzecznościach między postawą antropocentryczną i ekocentryczną.   Mając na uwadze etyczny i moralny aspekt oceny ryzyka należy wziąć pod uwagę fakt, że osoby, które decydują o wyborze metody zarządzania ryzykiem nie zawsze  są jedynymi podmiotami dotkniętymi danym ryzykiem, a negatywne skutki ryzyka w różnym stopniu dotykają zaangażowane podmioty.

Ryzyko w religii

Źródłem ryzyka mogą stać się również religie i to w swych formach fundamentalnych. Fundamentaliści, broniąc swojej religijnej koncepcji świata przed sekularyzmem i relatywizmem, sięgają po broń wszelkiego rodzaju, czasem zapożyczoną od wroga, ale tak dobraną, by gwarantowała dominację ich poglądów. „Walczą pod wodzą Boga o sprawę, która, choć jeszcze nie wygrała, przegrać nie może, bo jest święta. Święta wojna nie jest więc wyłączną cechą islamu, ale wszystkich fundamentalizmów”.


Spośród trzech wiodących obecnie religii, czyli judaizmu, chrześcijaństwa i islamu, cywilizowanemu światu zagraża ta ostatnia.  Islam jako religia ma pewne aspiracje uniwersalistyczne, jednak od zawsze prowadzi wojny przeciw wartościom społeczeństw liberalnych, ich kulturze i instytucjom. Fundamentalizm nigdy nie ustanowił demokracji, a Islam wyklucza istnienie wolnego społeczeństwa obywatelskiego i prawdziwej demokracji. Wiąże się to z wewnętrznymi uwarunkowaniami  tej religii.

  Wybitny znawca islamu, profesor Uniwersytetu Warszawskiego J. Bielawski, tłumacz Koranu na język polski, w komentarzu do Koranu podaje, że kupiec wędrowny Muhammad w VII wieku n.e. miał okazję poznać  chrześcijaństwo i zasady judaizmu, kiedy mając 24 lata wstąpił na służbę do bogatej wdowy Chadidży, która mu zleciła prowadzenie karawan kupieckich przewożących towary w z Mekki do Syrii i z powrotem. W pewnym momencie postanowił zacząć nowy etap swojego życia i stworzyć nową religię. W jego „religii” występują wszystkie motywy chrześcijańskiej religii monoteistycznej, z sądem ostatecznym włącznie.

Po wielu latach Muhammad w  622 roku n.e. zdołał się przebić ze swoimi „dogmatami” w Mekce i zyskał poparcie nawet plemion żydowskich. Nie trwało to jednak zbyt długo i wówczas zaczął  ustanawiać obowiązki muzułmańskie nieco inne niż żydowskie, np.  piątek ustanowił dniem wspólnej modlitwy (zamiast soboty), a kierunek modlitwy zwany kibla z Jerozolimy przeniósł na Mekkę. Zwracam uwagę na te modyfikacje, aby pokazać, jak konsekwentnie były budowane źródła różnic religijnych i ryzyka, które doprowadziły do późniejszych i współczesnych dramatycznych zagrożeń, z wojnami włącznie.

Ali Chamenei, najwyższy przywódca rządzących mullahów w Teheranie uważa, że islam jest jedyną prawdziwą religią i że Arabowie mają obowiązek tak długo walczyć, aż cała ludzkość podporządkuje się władzy islamu. W tym celu muszą stosować Quissas (karę) i zabijać wrogów. Wojna jest błogosławieństwem dla świata i każdego narodu. Allah rozkazuje ludziom, aby toczyli wojny i zabijali. Muszą oni prowadzić wojny na całym świecie tak długo, aż wszyscy poddadzą się islamowi.  
Z przedstawionych zasad Koranu i współczesnego islamu wynikają ogromne zagrożenia dla cywilizowanego świata. Jest to ryzyko, którego nie wolno lekceważyć, ponieważ przynosi ono zniszczenie wszystkiego, co dobre i postępowe. Ostatnie nasilenie terroru ze strony islamu i destrukcja, którą on szerzy powinny zmobilizować narody cywilizowanego świata do przeciwstawienia się temu w sposób zdecydowany.


Trudności z definicją  

Podejmując próbę sformułowania bardziej ogólnej definicji ryzyka musimy uwzględniać równocześnie interesy ogółu i jednostki, subiektywne i obiektywne akcenty ocen uczonych, niekiedy sprzeczne. Podejście takie jest niezwykle potrzebne w procesie poszukiwania kompromisowych rozwiązań i przejścia od badań mikro do makro. Dość łatwo trafia się jednak na granicę możliwości, kiedy filozofia z perspektywy etycznej dostrzega istniejącą barierę swobodnego dysponowania i odpowiedzialnego postępowania.

W praktyce zachowań społecznych problem ryzyka jest regulowany konkretnymi normami i ustawami, przy czym niezwykle trudno jest znaleźć identyczne standardy i normy. Dominuje zatem tendencja procedowania prawa w związku z postępującym procesem  globalizacji oraz harmonizacji norm i przepisów w Unii Europejskiej.
Tadeusz Kaczmarek  

*Problem ryzyka w neoliberalizmie poruszaliśmy w SN1/15 – w wywiadzie z dr. Tadeuszem Kaczmarkiem Ryzyko, neoliberalizm, etyka