banner

Życie publiczne w Polsce odbywa się od pewnego czasu w rytm rytuału zwanego ?ujawnianiem kapusia?, w którym - w cyklu mniej więcej dwutygodniowym - rzucany jest gawiedzi ktoś wcześniej ceniony. Im znaczniejsza persona - tym lepiej, im więcej w przeszłości dobrego zrobił człowiek - tym większa zasługa inkwizytorów w tłuczeniu kryształu. Odbywa się to w rytm okrzyków ?prawda was wyzwoli?, ale tej ?prawdy? jest tylko tyle, ile się zmieści w tytule gazety, który zresztą wcale nie musi być i zwykle nie jest prawdziwy. Ponieważ jedna ofiara jest gazetom potrzebna na przeciętnie dwa tygodnie, to rocznie, aby zapewnić sprzedaż gazet potrzebujemy około 25 sztuk. Gazety i telewizje działają tu jak dobra orkiestra, w której jeden ?artysta? zaczyna, następny przejmuje ton, a potem on powraca, pojawiają się zawirowania, wypowiedzi tzw. historyków z IPN (piszę ?tzw.? bez obrazy: historyk, to ktoś, kto zajmuje się historią, a nie ktoś, kto działa dla doraźnych celów politycznych), czasem ofiara się kaja, czasem odgryza, zgiełk osiąga apogeum i opada. I na tym usychaniu ognia, w którym dopala się jedna ofiara pojawia się następny ogień, a w nim nowa ofiara. Nie pada przy tym ani jedno słowo wyjaśnienia, że PRL była legalnym państwem uznawanym przez wszystkie organizacje międzynarodowe i wszystkie potęgi świata. Służby specjalne tego państwa były też więc, jak najbardziej legalne. Współpraca z tymi służbami w sensie przekazywania im informacji też mieściła się w ówczesnym porządku prawnym. Co więcej, nie ma państw bez służb specjalnych. Służby specjalne zawsze mają za zadanie bronić tego porządku, który jest. Służby specjalne mogą się wyradzać i realizować czyny przestępcze, ale do oceny tych czynów wystarczy zwykły kodeks karny. Dlaczego służby specjalne muszą istnieć i działać? Dlaczego muszą mieć tajnych współpracowników i osobowe źródła informacji? Dlaczego muszą penetrować wszystkie środowiska? I zbierać informacje, co się w nich dzieje? A jak inaczej można uniknąć zamachów terrorystycznych, jeśli ktoś bardziej rozsądny z wtajemniczonego kręgu nie uprzedzi na czas? Ktoś powie, że to tylko środowiska muzułmańskie są zagrożeniem, a to przecież nieprawda. Wystarczy kilku psychopatów w dowolnym miejscu. Jakaś dziwna obsesja, uprzedzenie, ideologia. Te rzeczy siedzą w ludziach. Wystarczy tylko uznać, że cel jest na tyle wielki, że uzasadnia niewinne ofiary. I bum! Prawda wyzwoli niewinnych. Na zawsze! oem software