Odsłon: 1892


W dniach 4-5.03.20 odbyła się w Warszawie konferencja Komitetu Prognoz PAN Polska 2000+ oraz Polskiego Towarzystwa Ekonomicznego pn. „Przyszłość Polski w dobie globalizacji”.
W czterech sesjach naukowcy rozpatrywali takie zagadnienia jak współczesny wymiar globalizacji, pozaeuropejskie spojrzenie na globalizację, próba oceny globalizacji oraz Polska jako suwerenny podmiot w warunkach globalizacji.


Najobszerniejszy, wprowadzający do tematyki konferencji referat przedstawił prof. Juliusz Kotyński, pokazując na twardych danych statystycznych, jakie szanse i zagrożenia dla Europy i Polski niosą globalne zmiany w XXI wieku. Zwrócił uwagę na rosnący stosunek zadłużenia do PKB w krajach rozwijających się, co może być bodźcem do nowego globalnego kryzysu finansowego, a także na tendencje rozwoju globalnej gospodarki – od zwiększania PKB do wzrostu świadomości zrównoważonego rozwoju. Nie pominął też groźby załamania gospodarki świata wskutek koronawirusa, ani skutków zmian klimatycznych. Wnioski z tej diagnozy nie były i nie mogły być odkrywcze, koncentrowały się głównie na współpracy międzynarodowej w celu zapewnienia ludziom bezpieczeństwa i dobrobytu.

Czy jednak ludzkość jest gotowa do takich działań, skoro – jak wskazywał prof. UW, dr Paweł Kozłowski – nigdy jeszcze w dziejach świata nie było tylu murów i zasieków, ile powstało w czasach globalizacji? Żeby to stwierdzić, nie trzeba jechać daleko – wystarczy do Władysławowa w okresie wakacji wejść na plażę (jeśli się da).

Warto więc się zastanowić co nowego oferuje globalizacja – czy daje więcej dobra czy zła? - mówił prof. Jerzy Kleer. Nie wiadomo, bo nie umiemy takich efektów mierzyć, a ponadto to, co dla jednych jest zyskiem – dla innych może być stratą. Trzeba też pamiętać, że globalizacja jest mechanizmem przejścia cywilizacyjnego – z cywilizacji przemysłowej do informacyjnej, ale i destrukcji cywilizacji agrarnej w uboższych częściach świata.
W historii takie przejścia cywilizacyjne wiązały się zawsze z konfliktami zbrojnymi. Czy taki konflikt już istnieje? Czy to, co się dzieje na świecie: konflikty etniczne, religijne, terroryzm, nienawiść (której źródłem jest m.in. Internet), to jest wojna związana z obecnym przesileniem cywilizacyjnym? Wyczerpały się bowiem dotychczasowe modele rozwoju, ale nie wiadomo, co miałoby je zastąpić – zauważył prof. Ryszard Piasecki, a prof. Kozłowski dodawał: nie ma bowiem żadnej gwarancji, że postęp jest nieuchronny. Nie wiadomo też, czy jest możliwa przyszłość bez wzrostu materialnego.

Jak więc zlikwidować np. ogromne nierówności społeczne? Ekonomiści zaniedbali problem sprawiedliwości społecznej – wykazywała dr Katarzyna Sobiech-Grabka. A przecież przyszłe pokolenia nie muszą być bogatsze, szczęśliwsze, zasobniejsze. Pokolenie kształtujące obecny świat ucieka od odpowiedzialności, nie ma wśród nas adwokatów przyszłych pokoleń, ani adwokatów Natury. „Franciszek się nie przyjął” – podsumowała, skoro nadal akceptuje się hasło: „czyńcie sobie Ziemię poddaną”. I nie dotyczy to tylko Polski.

A może remedium na negatywy globalizacji jest integracja? Taką tezę stawia prof. Kleer, ale i dr Katarzyna Nawrot, według której istotnie regionalizacja staje się sposobem na zmniejszenie różnic wywołanych przez globalizację, co udowadniała na przykładzie kilku państw azjatyckich. Jednak trzeba pamiętać, że globalizacja to nie tylko ekonomia, to także kultura, ochrona środowiska, dobra publiczne i globalne – pod tym względem kraje azjatyckie na globalizacji zyskały.

Globalizację traktuje się jako coś, co obiektywnie się dzieje, a przecież to niemożliwe - sprawy nie dzieją się same – mówił prof. Włodzimierz Bojarski. Są siły sprawcze i nie wiemy, jaka jest struktura władz formalnych i nieformalnych kierujących tymi zjawiskami. Jak one wpływają na te zjawiska i jaki mają cel? Czy ich wpływ na procesy globalne jest ważny, czy też marginalny? Znamy przecież New Word Order, w wyniku którego powstała Europejska Wspólnota Węgla i Stali, a później – Unia Europejska. Przejście z kolonializmu do neokolonializmu oparte było na konsensusie waszyngtońskim – transformacja ta nie dokonała się samoistnie. Podobnie zmiana ustroju w Polsce i państwach Europy Środkowej. To była wieloletnia praca i kasa agencji i rządów światowych, aby to przeprowadzić. Wskutek tego nasz kraj stal się krajem kolonialnym. Czy więc interesuje nas kierunek, do którego te siły zmierzają? Czy nie szykuje się następna zmiana, nie tylko gospodarcza?

Główne problemy świata sprawia narastanie problemów globalnych przy braku racjonalizacji globalnej – dowodził z kolei prof. Władysław Szymański. Potrzeba nam wspólnego działania, przezwyciężenia egoizmów. Dziś bowiem globalizacja jest niekompletna i mikroekonomiczna – o sytuacji na świecie decyduje krótkookresowy zysk kapitału, który zdobył władzę i przemieszcza się wolno między państwami. Państwo zostało wskutek tego bardzo osłabione i tylko integracja może stawić czoła takiej globalizacji.

Podsumowując konferencję dr Konrad Prandecki skonstatował, iż nic nie wskazuje na to, aby globalizacja się zatrzymała, czy miało dojść do utworzenia rządu światowego. Chyba, że nastąpiłby wstrząs, który zmieniłby dotychczasowy trend rozwojowy. Czy takim wstrząsem będzie koronawirus, o którego skutkach gospodarczych na świecie mówiła prof. ALK, dr Adriana Łukaszewicz – nie wiadomo. Natomiast to, iż w gronie uczestników konferencji pojawiała się często refleksja dotycząca konieczności zmiany stylu życia ludzi, konsumpcji, ochrony środowiska i wrażliwości społecznej pokazuje, iż wstrząs w skali świata jest potrzebny. Jeśli bowiem nic się nie zmieni – zginiemy.*
Anna Leszkowska


*p. Dlaczego współczesna cywilizacja nadal funkcjonuje? – SN nr 3/20