Odsłon: 1326

W ABC News 27 marca 2022 ukazał się artykuł „Bez Rosji nauka mierzy się w pojedynkę ze światowymi nieszczęściami, marzeniami” autorstwa Johna Leicestera z Associated Press.
Poniżej przedstawiamy zaledwie kilka pokazanych w nim problemów, z jakimi borykać się będzie Zachód, który wprowadził politykę anulowania tysiącletniej kultury wschodniej dużej części Europy i rosyjskiej nauki.

- ESA będzie musiała rozwiązać problem ogrzewania pierwszego europejskiego łazika marsjańskiego. Misja na Marsa miała wystartować w 2020 roku, została przełożona (m.in. z powodu koronawirusa) na lipiec 2022, a obecnie – nawet na 2026

- nie wiadomo jak bez pomocy Rosji potoczą się prace dotyczące ocieplenia klimatu prowadzone w Arktyce (Rosja zapewniała lodołamacze, transport i zaopatrzenie badaczom), a czas ma tu istotne znaczenie

- zahamowaniu ulegną zapewne prace nad tokamakiem (ITER) we Francji, w których Rosja uczestniczyła (była to inicjatywa M. Gorbaczowa i R. Reagana w 1985, a wkład Rosji polega na produkcji i dostawie zaawansowanych technologicznie urządzeń, głównych systemów reaktora, co stanowi 9,09% kosztów budowy reaktora zgodnie z projektem technicznym.)

- „UE zamraża finansowanie rosyjskich podmiotów ze swojego głównego funduszu na badania w wysokości 95 miliardów euro, zawieszając płatności i mówiąc, że nie dostaną nowych kontraktów” – pisze autor artykułu.

- Z finansowania wspólnych projektów naukowych wycofują się państwa europejskie oraz amerykański MIT.

Więcej – https://abcnews.go.com/Business/wireStory/russia-science-solo-worlds-woes-dreams-83698308

Od Red. SN: Nauka, sztuka, kultura, sport – to dziedziny, które zawsze łączyły ludzi bez względu na narodowość, pochodzenie, stan majątkowy, płeć, wiek. Pełnią rolę platform współpracy likwidujących wzajemne urazy, niechęci, a nawet nienawiści. Ich obecne niszczenie w stosunkach z Rosją, w odniesieniu do Rosji, dowodzi nie tylko krótkowzroczności, ale i bezrozumności, gdyż zniszczonych wartości, relacji międzyludzkich, przyjaźni i zaufania nie odbuduje się łatwo, tak jak np. dóbr materialnych. To długi, intelektualny proces, toczący się dziesiątki, a nawet setki lat. I że tego nie rozumieją ludzie nauki, którzy dotąd tak mocno krytykowali wszelką dyskryminację… Niepojęte.