Odsłon: 7179

klimek  Ziemia liczy sobie 4,5 miliarda lat, a najstarsze skały są w wieku zbliżonym do 4 miliardów lat - takie są wyniki odkryć geologicznych. Do niedawna nie znano skał starszych niż 3,5 mld lat. Ale odkrycia sprzed kilku lat, dokonane w Australii, rzuciły nowe światło na proces kształtowania się kuli ziemskiej.

W procesie swoich narodzin Ziemia przechodziła przez stadium ognistopłynne - świeciła własnym blaskiem, jak gwiazdy. Wiele tysięcy lat musiało upłynąć, zanim ta rozpalona masa ostygła do temperatury poniżej 1000 stopni i mogły się na jej powierzchni utworzyć pierwsze płaty skorupy. Wtedy to rozpoczął się proces różnicowania się i rozwarstwiania materii budującej naszą planetę.

 

W swych niemowlęcych latach planeta była pokryta cienką, ustawicznie pękającą skorupą. Z wnętrza globu wylewała się ognista lawa, która krzepnąc na powierzchni powiększała grubość skorupy. Dookoła planety unosiła się rozległa gorąca powłoka gazowa o zupełnie odmiennym od dzisiejszego składzie. Przez wiele milionów lat temperatura powierzchni globu i jego pierwotnej atmosfery była za wysoka, by para wodna mogła ulec skropleniu. Wreszcie nastał taki moment i z chmur spadły pierwsze deszcze. Od tego czasu proces ochładzania uległ znacznemu przyspieszeniu. Gdy powstały pierwsze rzeki i zbiorniki wodne, rozpoczęły się procesy geologiczne, które przebiegają do dziś: erozja, wypłukiwanie i przemieszczanie mas skalnych. Tak zaczęła się geologiczna historia Ziemi.

Pierwszy miliard lat dziejów naszej planety jest wciąż nader tajemniczy. Powstające wówczas skały były później, w wyniku różnych procesów tektonicznych i geologicznych, wielokrotnie przetwarzane i nie zachowały się w pierwotnej postaci. Bardzo długo geofizykom nie udawało się znaleźć skał powstałych wcześniej niż 3,5 mld lat tremu. Badania astronomiczne wykazują natomiast, że Ziemia powstała 4,5 mld lat temu. Co działo się na jej powierzchni w ciągu pierwszego miliarda lat? A może wiek naszej planety został błędnie obliczony?

W połowie lat osiemdziesiątych ubiegłego wieku grupa amerykańskich i australijskich geologów znalazła w bardzo starych warstwach osadowych w zachodniej Australii kryształki cyrkonu, których wiek określono metodą izotopową na 4,1 - 4,3 mld lat. Ten niewiarygodny wynik wywołał wiele dyskusji i sporów wśród geologów. Ostatecznie doszli do wniosku, że znalezione ziarna cyrkonu uczestniczyły w procesie tworzenia się najstarszych fragmentów skorupy ziemskiej typu kontynentalnego. Odkrycie to zmieniło wiele poglądów na geologiczną historię naszej planety. Wynika z niego, iż skorupa ziemska była już we wczesnych fazach jej rozwoju dość stabilna. Wielkie płyty kontynentalne, będące jak gdyby fundamentem współczesnych kontynentów, tworzyły się dużo wcześniej niż dotychczas sądzono.

Mimo zastosowania izotopowych metod ustalania wieku minerałów, mimo dużego wysiłku geologów poszukujących próbek skał wszędzie, gdzie to tylko możliwe, wiedza o dziejach naszej planety wciąż pozostawia wiele do życzenia. Wszak nie tak dawno najstarsze znane skały pochodziły sprzed 3,5 mld lat. Występują one w Kanadzie, północnej Europie, Afryce. Dość niespodziewanie odkryto w zachodniej Grenlandii gnejsy i kwarcyty liczące 3,8 mld lat. Wkrótce ustanowiono rekord, który wydawał się nie do pobicia - gnejsy znad Jeziora Niewolniczego w północno-zachodniej Kanadzie okazały się mieć 3,96 mld lat. I wreszcie przedstawione powyżej odkrycie australijskie. Jakie jeszcze niespodzianki drzemią w głębi planety?

Najstarszymi obiektami w naszym układzie słonecznym są niektóre meteory liczące 4,6 mld lat. Badania porównawcze materii meteorytowej i najstarszych formacji geologicznych znanych na Ziemi powinny dostarczyć nowych danych o formowaniu się naszej planety. Pomocne są też wielce badania geologiczne Księżyca, Marsa czy Wenus, prowadzone za pomocą sond kosmicznych. Wypełnianiem białych plam w dziejach planety zajmować się będzie z pewnością jeszcze niejedno pokolenie geofizyków...
Andrzej Klimek