Odsłon: 435

Przedstawiamy ostatnią, czwartą część analizy* Gabrieli Wojciechowskiej dotyczącej wprowadzanego w Chinach systemu zaufania społecznego. Odnosi się ona do recepcji SCS w krajach Zachodu.

 

wojciechowska 1Idea wprowadzenia w Chinach systemu oceny społecznej, jakim jest SCS, spotkała się z powszechną krytyką w społeczeństwach zachodnich. System niejednokrotnie przyrównywany jest do orwellowskiej dystopii, społeczeństwa nadzorowanego przez Wielkiego Brata, jednego z odcinków popularnej serii platformy Netflix pt. Czarne lustro, czy opartej na koncepcji benthamowskiego panoptikonu wszechobecnej władzy i kontroli.

Należy jednak zauważyć, iż pomimo wielkiego potencjału do stania się narzędziem totalnej inwigilacji i sprawowania kontroli nad obywatelami, chiński system państwowy nie jest jeszcze w pełni operatywny. Tym samym, zachowując czujność dla kolejnych wprowadzanych przez chińskie władze zmian i ulepszeń, nie należy wpadać w panikę, a bogate, obrazowe przedstawienia systemu pozostawić na razie w sferze artystycznych wyobrażeń.

Pomimo powszechnej tendencji do demonizowania systemu, należy również zaznaczyć, że system w pierwszej kolejności skupia się na ocenianiu przedsiębiorstw i egzekwowaniu praworządności. Największy nacisk kładzie się na zwiększenie poziomu zaufania oraz stosowania się do przepisów, co w długiej perspektywie może zaowocować podniesieniem poziomu bezpieczeństwa oraz większy komfort prowadzenia działalności w Państwie Środka.

Jednocześnie warto zwrócić uwagę na fakt, iż SCS ma szansę stać się światowym fenomenem i pierwowzorem dla innych krajów, które już teraz przejawiają wielkie zainteresowanie dla rozwijającego się projektu. Przykładowo w Rosji do 2025 roku, w ramach projektu cyfryzacji gospodarki rosyjskiej, planuje się wprowadzenie portali cyfrowych dla przynajmniej 80% wszystkich obywateli. Kreml podkreśla jednak, iż system działający w Rosji nie będzie funkcjonował na takich samych zasadach jak chiński system SCS. Ponadto Rosja krytykuje projekt wdrażany przez Chiny, nazywając go wielkim zagrożeniem dla Federacji.

Innym przykładem jest Wenezuela. Chińska firma ZTE pomaga tam wprowadzić specjalny dowód tożsamości, carnet de la patria, który, podobnie jak wprowadzony w Chinach system, ma służyć do monitorowania i zapisywania informacji na temat obywateli.
Należy także zaznaczyć, że zabiegi takie jak śledzenie zachowania użytkownika w sieci, profilowanie w celu dobrania najlepszych ofert, śledzenie za pomocą kart kredytowych czy lojalnościowych, oraz wreszcie dobrowolne dzielenie się przez ludzi niezliczoną ilością informacji o nich samych w mediach społecznościowych, stanowi w społeczeństwach zachodnich rzeczywistość od lat.

Chociaż pozostaje mało prawdopodobnym, aby demokratyczne państwa zachodnie chciały w całości przejąć system system taki jak SCS, nie można wykluczać możliwości zastosowania pewnych jego elementów. Widać to wyraźnie w związku z wybuchem pandemii koronawirusa SARS – CoV-2, podczas której rządy państw na całym świecie zdecydowały się na wprowadzenie często bardzo radykalnych rozwiązań, które godzą niejednokrotnie w podstawowe wolności jednostki oraz zagrażają prawu do prywatności. Coraz więcej państw decyduje się na instalowanie kamer monitoringu miejskiego z wykorzystaniem technologii rozpoznawania twarzy. W czasie pandemii proceder ten powszechnie usprawiedliwia się walką z koronawirusem oraz dbaniem o bezpieczeństwo publiczne. Zachodzi jednak istotne pytanie – czy po zakończeniu pandemii wprowadzone środki nadzoru zostaną wycofane?
W Chinach tuż po tym, jak wirus zaczął się szerzyć, w mieście Wuhan zaczęto wykorzystywać drony, które miały nadzorować ulice miasta i sprawdzać, czy wszyscy stosują się do rozporządzeń (warto zaznaczyć, że obecnie na liście najbardziej monitorowanych miast świata Chiny zajmują osiem pierwszych miejsc (najbardziej monitorowane miasta to Chongqing, Shenzhen i Szanghaj).

SCS także adaptuje się do nowych potrzeb, m.in. na poziomach lokalnych. Przykładowo w przypadku firm zmagających się z problemami finansowymi i nie spłacających w terminie zobowiązań, system obniżania wyników punktowych został pośrednio wstrzymany. Firmy, które pracowały nad poprawą swojej sytuacji, ale przez koronawirusa ponownie popadły w problemy finansowe, są łagodniej oceniane. Ponadto osoby, które z uwagi na pandemię utraciły źródło dochodów i spóźniają się z zapłaceniem podatków po złożeniu odpowiedniego wyjaśnienia także podlegają łagodniejszej ocenie, a informacja o zaległościach w płatnościach nie będzie uwzględniana w ich historii. Środki te stosowane są jednak tylko w uzasadnionych przypadkach, kiedy koronawirus faktycznie wpłynął na znaczne pogorszenie się sytuacji firmy lub sytuacji finansowej jednostki (np. w wyniku utraty pracy).
Systemy przewidują także nagrody dla firm i jednostek, które w sposób szczególny przyczyniają się do zwalczania wirusa, jak i kary dla firm i jednostek, które są związane z rozprzestrzenianiem wirusa lub nie stosują się to wydanych rozporządzeń. Należy jednak pamiętać, że są to najczęściej rozwiązania jedynie na poziomach lokalnych.

Zakończenie

Social Credit System to pierwszy taki system oceny obywateli i firm na świecie, zakrojony na tak szeroką skalę. Prace nad jego rozwojem i wprowadzaniem ciągle trwają. Trudno zatem wyrokować o tym, jakie długofalowe skutki będzie mieć wprowadzenie systemu. Bez wątpienia pełne jego wprowadzenie doprowadzi do wielu gruntownych przemian, zarówno w sferze gospodarczej jak i społecznej. Ponadto, działanie systemu nie będzie ograniczać się jedynie do samych Chin, ale także będzie pośrednio oddziaływać na globalną gospodarkę oraz stosunki Chin z innymi państwami.

Najważniejsze wnioski dotyczące systemu można podsumować w następujący sposób:

• główny dokument określający ramy pracy nad wprowadzeniem systemu, „Zarys planu budowy systemu oceny wiarygodności społecznej na lata 2014-2020”, przewidywał wprowadzenie w pełni operacyjnego systemu do końca 2020 roku. Obecnie (połowa 2021 roku) nie funkcjonuje jeszcze jeden, zunifikowany system oceny społecznej. Działa natomiast wiele mniejszych systemów;

• systemy dzielą się ze względu na to kto nimi zarządza (państwowe oraz prywatne) oraz ze względu na obiekt poddawany przez nie pod ocenę (systemy dla firm, obywateli oraz systemy oceniające instytucje rządowe);

• systemy gromadzą dane o użytkownikach zarówno w oparciu o źródła tradycyjne (dane przechowywane w archiwach, kontrole, audyty etc.) jak i najnowocześniejsze technologie (analiza big data, sztuczna inteligencja, kamery wyposażone w technologię face recognition);

• zarejestrowanie się w systemie prywatnym nie jest obowiązkowe i wiąże się głównie z korzyściami. Systemy państwowe są obligatoryjne. Uzyskany w nich wynik punktowy może wiązać się z ułatwieniami (np. niższe podatki dla firm, preferencyjne traktowanie dla obywateli) jak i z karami;

• system skupia się na czterech głównych sferach: rządzie i administracji, sądownictwie, gospodarce i społeczeństwie. Główne cele wprowadzenia systemu to odpowiednio: wyeliminowanie korupcji oraz usprawnienie działania administracji państwowej, zapewnienie przestrzegania przepisów, zwiększenie transparentności na rynku oraz podniesienie się poziomu zaufania społecznego i bezpieczeństwa;

• od 2013 roku, w oparciu o wydaną przez Ludowy Bank Chin decyzję, publikowane są czarne i czerwone listy. Na czarną listę mogą zostać wpisane jednostki lub firmy, które nie przestrzegają przepisów i w związku z tym podlegają karze. Na czerwone listy wpisane są jednostki i firmy modelowe. Należy jednocześnie zaznaczyć, że nie można mówić o jednej czarnej i czerwonej liście, a o wielu takich listach, często ograniczonych do jednego typu wykroczenia, na przykład przechodzenia przez ulicę w miejscu niedozwolonym;

• pomimo tego, że SCS ma wielki potencjał do stania się groźnym narzędziem w rękach chińskiego rządu, nie ma obecnie powodów do niepokoju. Należy podchodzić z dużą rezerwą do nastawionych na szokowanie Czytelnika artykułów w mediach oraz przerysowanego przedstawienia problemu. Niemniej jednak nie oznacza to, że kwestia może zostać zbagatelizowana. Zachodzi potrzeba stałego monitorowania rozwoju programu jak i zmian w chińskich przepisach. Jest to szczególnie ważne z punktu widzenia prowadzenia relacji dyplomatycznych z ChRL jak i prowadzenia biznesu na terytorium Chin.

Należy także pamiętać, że inne kraje świata również mogą być zainteresowane wprowadzeniem podobnych systemów nadzoru lub jego elementów. Dotyczy to jednak szczególnie krajów niedemokratycznych, gdzie jeszcze większe zaostrzenie nadzoru i kontroli mogłoby stanowić kolejny krok w stronę umocnienia władzy. W przypadku demokratycznych krajów zachodnich mało prawdopodobnym jest wprowadzenie systemu oceny takiego jak SCS. Istnieją jednak przesłanki, na podstawie których można wnioskować, że wprowadzenie elementów charakterystycznych dla systemu jest już całkiem możliwe, szczególnie w sytuacjach kryzysowych, takich jak pandemia koronawirusa, która stanowi dla rządzących pretekst dla zwiększenia nadzoru nad obywatelami i wprowadzenie nowych środków kontroli.
Gabriela Wojciechowska

*Jest to ostatnia, czwarta część analizy Gabrieli Wojciechowskiej (absolwentki Wydziału Studiów Międzynarodowych i Politycznych UJ i Uniwersytetu Weseda w Tokio), dotyczącej wprowadzanego w Chinach systemu zaufania społecznego, noszącego znamiona inżynierii społecznej i przyjmowanego z obawami w innych państwach. To obszerne opracowanie (z bogatymi przypisami) pt. Social Credit System – inteligentny panoptykon z chińską charakterystyką czy sposób na zbudowanie społeczeństwa przyszłości? ukazało się na portalu Instytutu Boyma pod linkiem:
https://instytutboyma.org/pl/social-credit-system-inteligentny-panoptykon-z-chinska-charakterystyka-czy-sposob-na-zbudowanie-spoleczenstwa-przyszlosci/
oraz w Kwartalniku Boyma nr 3(9)/2021

Część pierwsza analizy – Chiński system zaufania społecznego ukazała się w SN Nr 10/22, druga – Chiński system oceny przedsiębiorstw - w SN 11/22, trzecia - Chiński system zaufania społecznego - Komercja i nadzór (3) w SN 12/22.

Wyróżnienia w tekście pochodzą od Redakcji SN.