banner

 

Żadna namiętność nie odziera umysłu równie skutecznie ze wszystkich władz działania i myślenia, co strach.
(Edmund Burke (1729 –1797), irlandzki filozof i polityk) [1]

 

Kilka zdań o strachu

sztumski nowyCzłowiek zawsze boi się kogoś lub czegoś, albo o kogoś lub o coś. Strach rodzi się z uświadomionego sobie zagrożenia teraz, albo w przyszłości. Przede wszystkim boi się o swoją egzystencję i kondycję, którym stale coś zagraża we współczesnym świecie.[2] Boi się również utraty pracy i pozycji społecznej, rozpadu rodziny, inwigilacji, agresji, inflacji, bezdomności, napaści, szkalowania, stygmatyzacji, hejtowania i wielu innych rzeczy. Gdy przestaje się bać czegoś jednego, natychmiast zjawia się coś innego, coraz gorszego. A większe strachy wypierają mniejsze. Żyje więc w permanentnym strachu. Często strachy kumulują się i interferują ze sobą, wskutek czego potęguje się ich siła oddziaływania na psychikę.

Strach jest jedną z najpotężniejszych ludzkich emocji, która odzwierciedla odruchową reakcję organizmu na zagrożenia. Czasem bywa przydatny w życiu, a czasem szkodliwy. Przydaje się w incydentalnych sytuacjach zagrożeń faktycznych, bo pobudza do natychmiastowych reakcji obronnych i dzięki temu pozwala wychodzić cało z opresji. A szkodzi, gdy jest permanentny, albo gdy pojawia się niepotrzebnie w sytuacji zagrożeń nierealnych, zmyślonych, hipotetycznych - „na wyrost” lub „na zamówienie” - w wyniku manipulacji. Wtedy wywołuje reakcje stresowe i depresję.

Boimy się tego, co jest nowe i nieznane i tego, o czym dobrze wiemy. Trudno powiedzieć, czego bardziej. Strach przed czymś jeszcze nieznanym, co może się zdarzyć, lub przed tym, co już jest w postaci realnej albo zmyślonej, wyolbrzymia się intencjonalnie w celach manipulacyjnych. Liczba strachów wynikających z uświadomienia sobie zagrożeń ze strony przyrody ulega redukcji proporcjonalnie do wzrostu wiedzy o nich, mimo tego, że pojawiają się nowe zjawiska, jak na przykład zmiana klimatu.

O wiele bardziej rośnie liczba strachów implikowanych przez zagrożenia ze strony środowiska społecznego w związku z rozwojem cywilizacji. Strach jest stale obecny w naszym życiu, ponieważ jest prostym, skutecznym i powszechnie dostępnym narzędziem służącym do wymuszania posłuszeństwa i uległości.
Lista strachów zdaje się nie mieć końca, a ich liczba stale powiększa się w tempie przyspieszonym. Obecnie żyjemy już w prawdziwej sieci strachów, która wciąż rozprzestrzenia się i potężnieje. Jest to sieć wielowymiarowa. Na jej wymiary składają się poszczególne kategorie strachów. Ludzie pogrążają się coraz bardziej w tej sieci i faktycznie nie są w stanie uwolnić się z niej.

Cywilizacja strachu

Kierując się instynktem samozachowawczym człowiek boi się najbardziej zagrożeń dla swego życia, egzystencji i kondycji. Jednak incydentalnie boi się jeszcze bardziej zagrożeń preparowanych i wyolbrzymianych przez manipulatorów i manipulantów do tego stopnia, że dominują one krótkotrwale nad instynktem samozachowawczym. Wówczas traci się kontrolę nad sobą i działa podświadomie, często nieracjonalnie. Ma się wtedy do czynienia z ekstremalną dominacją świata wyobrażonego nad sensorycznym oraz czynników kulturowych nad naturalnymi.

Strachy wymyślane wzmacnia się za pomocą najnowszych środków technicznych, sztucznej inteligencji i rzeczywistości wirtualnej. W wyniku tego przekształcają się one w nieziemskie potwory i straszydła. Upowszechnia się je w mass mediach i Internecie, wskutek czego funkcjonują w całym świecie. Tak buduje się rozrastającą się, wciąż potężniejszą, przemożną i globalną sieć przeróżnych straszydeł, w której żyjemy.

Strach stał się nieodłącznym towarzyszem życia człowieka. W mass mediach, które żywią się szokingiem, pojawia się coraz więcej wstrząsających informacji o wypadkach, nieszczęściach, kataklizmach, śmierci, chorobach, pandemii, zabójstwach, strzelaninach itd. Pokazuje się coraz groźniejsze i potworniejsze strachy. A wystraszeni ludzie rozprawiają na okrągło o strachach i okropnościach, jakie jeszcze mogą ich spotkać w życiu.

Spośród różnych kategorii strachu trzy z nich mają charakter globalny i mogą decydować o dalszych losach gatunku ludzkiego.

Strach przed sztuczną inteligencją (Wielu ludzi sądzi, że sztuczna inteligencja wkrótce nie tylko osiągnie możliwości mózgu ludzkiego, ale przewyższy je i że powoła do istnienia jakąś nową istotę w rodzaju cyborga i że technika przestanie być zależna od człowieka. Dalszy rozwój sztucznej inteligencji doprowadzi do tego, że bezduszne superinteligentne roboty pozbawione moralności, sumienia i świadomości przejmą funkcje właściwe bogu. I to one będą decydować o życiu jednostek i losach gatunku ludzkiego oraz świata. To rodziłoby uzasadniony strach i przerażanie, gdyby te przewidywania okazały się prawdziwe.)

Strach przed upadkiem naszej cywilizacji. (Ten strach został zbudowany na dwóch ukrytych założeniach: że naszą, tj. wszystkich ludzi na świecie, jest cywilizacja zachodnia i że jest ona najlepszą, dlatego trzeba jej bronić. Oba są fałszywe. Są też inne cywilizacje nie gorsze od zachodniej. Cywilizacja zachodnia – produkt współczesnego „bandyckiego kapitalizmu”[3] - mami ludzi dobrobytem, ale nie dla ponad 80% populacji. Jest ona przyczyną II wojny światowej i ponad dwustu innych wojen, holokaustu, wzrostu niemal wszystkich pogłębiających się i zaostrzających się nierówności i sprzeczności społecznych, wyzysku bardziej wyrafinowanego niż w XIX wieku, wzrostu postaw agresji i nienawiści, terroryzmu światowego, niszczenia środowiska przyrodniczego, kulturowego i duchowego, konsumpcjonizmu, upadku moralności i innych dobrze znanych zjawisk negatywnych.)

Strach przed „zemstą przyrody". (Bierze się on z przesłanki, jakoby w epoce antropocenu przyroda uczłowieczana, tj. ujarzmiana przez ludzi dzięki postępowi naukowemu i technicznemu, miała już dosyć ingerencji człowieka w jej prawidłowości funkcjonowania, psucia mechanizmów równowagowych, degradacji środowiska przyrodniczego itp. zjawisk. Chcąc powstrzymać proces dalszej dominacji kultury nad naturą, zmuszona zostałaby do odreagowania w postaci buntu przeciw ludzkości, którego skutkiem byłaby zagłada gatunku ludzkiego.[4]

Strach w rękach manipulantów

Strach jest skutecznym narzędziem wykorzystywanym bezpośrednio przez manipulatorów, czyli osoby sprawujące władzę, w celu podporządkowania sobie społeczeństwa, albo pośrednio przez manipulantów będących na ich usługach. W psychologii strach uważa się za jedno z wielu narzędzi nieetycznych, używanych przez manipulatorów w celu dominacji jednych ludzi nad drugimi. Wywołuje się go za pomocą gróźb lub działań, które sugerują faktyczne lub zmyślone niebezpieczeństwa fizyczne, emocjonalne, informacyjne oraz kary za nieposłuszeństwo.

Więcej strachu pojawia się w wyniku szerzenia zagrożeń zmyślonych niż faktycznie istniejących. Jak pisał Seneka, „Więcej jest rzeczy, Luciliuszu, które mogą nas przestraszyć, niż zmiażdżyć; częściej cierpimy w wyobraźni niż w rzeczywistości”.[5] Manipulanci realizują swoje cele w wyniku stosowania różnych technik: perswazji, prezentacji fałszywych informacji, zniekształcania prawdy, wywoływania silnych emocji oraz izolowania swoich ofiar od innych ludzi.

Sami jesteśmy twórcami niektórych wyimaginowanych strachów. Jednak większość z nich bierze się z narracji władców, którzy od dawna znają potęgę strachu. Wiedzą, że gdy ktoś jest ogarnięty strachem przed prawdziwym lub wyimaginowanym zagrożeniem, to jego racjonalne i wyższe zdolności poznawcze wyłączają się i czynią go łatwym łupem każdego manipulatora, który obiecuje mu bezpieczeństwo przed tym zagrożeniem.

Od tysięcy lat, rządzący znali siłę umyślnego wywoływania strachu jako środka kontroli swoich podwładnych. Nawet podtrzymywali strach przed zagrożeniem, którego od dawna już nie było. Bowiem bywa, że raz zrodzona psychoza strachu pozostaje stale obecna.[6]
Konstruowanie sztucznych strachów przez klasę rządzącą i utrzymywanie ich w społeczeństwie jest wszechobecne w naszych czasach. Opresyjne rządy często kontrolują obywateli dzięki stwarzaniu jakiegoś fikcyjnego zagrożenia i twierdzeniu, że tylko one potrafią ochronić ludność przed nim. W ten sposób kreują się na zbawców. A chodzi im o to, by zrealizować cel ukazany przez Henryego L. Menckena [7]: „Całym celem polityki praktycznej jest, żeby ludność była zaniepokojona (a tym samym domagała się, żeby ją zaprowadzić w bezpieczne miejsce) w wyniku grożenia jej niekończącą się serią hobgoblinów, z których większość jest wyimaginowana".[8] (Ta sentencja nawiązuje do wcześniejszej, głoszonej przez Johna Adamsa (drugiego prezydenta USA): „Strach jest podstawą większości rządów".)

Warunkiem koniecznym do realizacji tego celu jest dostateczne duży stopień ogłupienia znacznej liczby ludzi. Wpierw trzeba ich ogłupić, by uwierzyli w realne istnienie zmyślonych zagrożeń i zbawczy rząd. Toteż wiele rządów opresyjnych, zwłaszcza dyktatorskich, ogłupia ludzi na potęgę na różne sposoby w wyniku ograniczania dostępu do wolności słowa oraz kontroli edukacji i mediów. Paradoksalnie, dzieje się to w czasach budowy społeczeństwa wiedzy i niebywałego postępu naukowego.

Rozwojowi cywilizacji, głównie zachodniej, dominującej we współczesnym świecie, towarzyszy wzrost liczby i rozmiaru zagrożeń potencjalnych i realnych. Dawniej było ich nieporównanie mniej niż teraz. Chyba dlatego, że wielu zagrożeń faktycznie istniejących wówczas nie uświadamiano sobie z różnych powodów. Teraz zjawiają się masowo dlatego, że liczba nowości technicznych rośnie wykładniczo, a każda z nich niesie ze sobą coraz więcej zagrożeń. W związku z tym narasta strach, że wkrótce ludzkość znajdzie w punkcie krytycznym, kiedy człowiek świadomy wszystkich zagrożeń czyhających na niego na raz zostanie porażony panicznym strachem do tego stopnia, że nie będzie w stanie poruszać się, działać i żyć.

Od połowy XX wieku, odkąd środowisko społeczne nasycane jest przez coraz większą liczbę zagrożeń, niebezpieczeństw, ryzyk i niepewności, ludzkość zmierza coraz szybciej do tego punktu krytycznego. W związku z tym, w obecnej fazie swego rozwoju, cywilizacja zachodnia przybrała postać cywilizacji strachu. (Termin „cywilizacja strachu" wprowadził poeta brytyjski, Wystan Hugh Auden, w 1947 r.[9] ). Ludzie stają się coraz mniej aktywni, twórczy i samodzielni, a coraz bardziej obezwładnieni i ulegli. Krótko mówiąc, strach prowadzi do totalnego zniewolenia ludzi ku uciesze samowładców.

Na przestrzeni wieków rozwinęło się wiele taktyk i strategii skutecznej manipulacji strachem. Dwie z nich uznawane za najpotężniejsze i najskuteczniejsze to stosowanie „fałszywych flag” i „wielokrotne powtarzanie”. „Fałszywe flagi” to „tajne operacje (...) zaprojektowane w taki sposób, aby wyglądały tak, jakby były przeprowadzane przez podmioty, grupy lub narody inne niż te, które faktycznie je zaplanowały i przeprowadziły". Stosuje się je, ponieważ ludzie na ogół nie mają dostępu do szczegółów, więc są skłonni polegać na tym, co im się mówi, a tym samym łatwo ich oszukiwać. W większości przypadków wierzą w to, co im się mówi w czasach kryzysów. A więc, urzędnicy państwowi zbijają kapitał na kryzysach, które często sami fabrykują.[10]

Dobrze znaną i rozpowszechnioną techniką manipulacji stosowaną w celu utrwalania kłamstw i strachów w świadomości społecznej jest ciągłe powtarzanie tego samego. Rządzący są w stanie sparaliżować całe populacje psychozą strachu, jeśli powtarzają określone frazy i ostrzeżenia albo wyświetlając w kółko określone symbole i ikony za pośrednictwem mediów. O potędze powtórzeń w ukrywaniu fałszu pod płaszczykiem prawdy doskonale wiedział hitlerowski minister propagandy Józef Goebbels: „Nie jest niemożliwe udowodnić za pomocą wystarczającej powtarzalności, że kwadrat jest w rzeczywistości kołem. Są to tylko słowa, a słowa mogą być kształtowane tak długo, dopóki nie zmienią swoich znaczeń".[11]
Skutecznym antidotum na dalszą eskalację sieci strachów i na uwolnienie się z niej jest sceptycyzm wobec tego, co głoszą manipulanci strachami i dociekanie prawdy w wypowiedziach władców.
Wiesław Sztumski
12.1.2024

Przypisy:
[1] Acta philologica, wyd. 6, Wydawnictwa Uniwersytetu Warszawskiego, Warszawa 1974.
[2] Wiesław Sztumski, Człowiek wobec środowiska. Propedeutyka sozofilozofii, Wyd. WSL Częstochowa, 2012
[3] Bob Wylie, Bandit Capitalism: Carillion and the Corruption of the British State, Publisher ‏ Birlinn, 2020
[4] Matthias Horx, Im Angstgewitter, „Geschäftsbericht der Capitalbank AG", Zukunftsinstitut Horx GmbH, Frankfurt a/M. 2020
[5] Seneka, Listy moralne do Lucyliusza, Wyd. Alfa, Warszawa, 1998
[6] Henry Frankfort, The intellectual adventure of ancient man: an essay on speculative thought in the ancient Near East, University of Chicago Press, 1977
[7] Mark J. Perry, H.L. Mencken on Democracy, Government and Politics, AEIdeas, January 18, 2013
[8] Hobgoblin to duch domowy, pojawiający się w angielskim folklorze, niegdyś uważany za pomocny, ale od czasu rozprzestrzeniania się chrześcijaństwa często uważany za złośliwy. Szekspir identyfikuje postać Puka w Śnie nocy letniej jako hobgoblina.
[9] W. H. Auden, The Age of Anxiety, Princeton University Press, 2011
[10] Connor Bovack, Feardom: How Politicians Exploit Your Emotions and What You Can Do to Stop Them, Libertas Press Dubin, 2014
[11] Joseh Goebbels, Wikiquote (https://www.zitate7.de/autor/Joseph+Goebbels)