Nauka i sztuka (el)
- Autor: Andrzej Błachowicz
- Odsłon: 2712
Niewiele jest wystaw które przechodzą do historii już w trakcie ich trwania. Londyńska wystawa „Leonardo da Vinci – Painter at the Court of Milan” („Leonardo da Vinci – Malarz na dworze mediolańskim”), trwająca od 9.11.11 do 5.02.12 na pewno jest jedną z takich imprez. Bilety wyprzedane zostały już dawno temu, a codziennie od wczesnych godzin porannych ustawiały się długie kolejki po wejściówki na dany dzień. Samo zwiedzanie było zresztą dość trudne – każdy obraz otaczała spora grupa widzów. Popularność sztuki przeszła najśmielsze oczekiwania! W londyńskiej „The National Gallery” pokazano największą liczbę prac Leonarda da Vinci, jaką kiedykolwiek udało się zgromadzić w jednym miejscu. Wypożyczono je z wielu muzeów i prywatnych kolekcji na całym świecie. Pochodzą z okresu 1480-1490, kiedy to Leonardo był nadwornym malarzem księcia Ludovico Sforzy. Wizerunkiem wystawy jest obraz „Dama z gronostajem”, który na co dzień oglądać można w Muzeum Książąt Czartoryskich w Krakowie. Wystawę podzielono według wątków tematycznych. W jednej sali pokazano portrety kobiet, w innych elementy boskie i maryjne, następnie twórczość za czasów rządów w Mediolanie Ludwika XII i wreszcie w osobnym pomieszczeniu - kopię „Ostatniej wieczerzy”, wypożyczoną z Royal Academy w Londynie. To jeden z najbardziej znanych obrazów mistrza, namalowany na ścianie klasztoru Santa Maria delle Grazie w Mediolanie techniką umożliwiającą malarzowi nanoszenie ciągłych poprawek. Ze smaczków wystawy wymienić należy także pokazanie w tym samym miejscu dwóch wersji obrazu „Madonna wśród skał”, na przykładzie których można dostrzec ewolucję stylu Leonarda da Vinci . Oprócz prac samego mistrza, na wystawie można obejrzeć wiele obrazów innych malarzy, którzy wzorowali się na Leonardzie da Vinci, bądź nawiązywali w swojej twórczości do jego prac.
Wydaje się, że tego typu wystawy to przyszłość pokazywania dzieł sztuki. Odwiedzając stałe ekspozycje muzeów, nierzadko odczuwamy przesyt liczbą oglądanych prac. Zestawiając wybrane prace według określonego klucza, zmuszamy widza do głębszej refleksji i zrozumienia powiązań pomiędzy artystą, jego epoką i otoczeniem.
Andrzej Błachowicz
Więcej - www.nationalgallery.org.uk
- Autor: ANNA LESZKOWSKA
- Odsłon: 1620
Do 1 marca w Muzeum Ziemi PAN w Warszawie można oglądać wystawę fotografii Iwony i Adama Balcy pokazującą piękno Islandii.
Jak piszą jej autorzy, „Nasza przygoda z Islandią rozpoczęła się bardzo przypadkowo, gdy w jednym z angielskich miasteczek kupiliśmy w antykwariacie małą książeczkę z fotografiami zatytułowaną Where Nature Shines, ukazującymi niezwykłe krajobrazy. Początkowo myśleliśmy, że są to zdjęcia z różnych zakątków świata, lecz po kilku dniach odkryliśmy, patrząc na ostatnią albumową stronę, że wszystkie pochodzą z jednego tylko miejsca, „krainy ognia i lodu” – Islandii.
Krajobraz przedstawiony na fotografiach autorstwa Sigurgeir Sigurjonsson'a był różnorodny i nietypowy dla naszych oczu, zostawał pod powiekami i uwalniał marzenia. Kilka miesięcy później wyruszyliśmy w naszą pierwszą podróż do Islandii. Był to początek naszej niezwykłej przygody z odkrywaniem i fotografowaniem zakątków tej wyspy.
Islandia urzekła nas nieskrępowaną przestrzenią, pośród której siły natury nieustannie kreują swoje malownicze i spektakularne dzieło. Nieoswajalna i dominująca przyroda trzyma tam osiedla cywilizacji na dystans oraz wywiera znaczący wpływ na życie tamtejszych mieszkańców. Majestatyczne formacje lodowców oraz wulkaniczny żywioł ognia pulsujący tuż pod powierzchnią wyspy, to elementy które dominują w ukształtowaniu tamtejszego krajobrazu i stanowią o wyjątkowości tej krainy. Usytuowanie wyspy sprawia, że można poczuć tu już powiew Arktyki, a krajobraz ma w swoim charakterze surowość typową dla krajów północy. Tematyka prezentowanych fotografii ujawnia część natury nas samych i ma swoje podłoże w naszym zamiłowaniu do obcowania z przyrodą. Powstały one podczas kilku wypraw zapoczątkowanych w 2006 roku, które objęły okres około trzydziestu tygodni spędzonych w drodze i na bezdrożach Islandii. Eksplorując tę krainę nie sposób było nasycić się widokiem napotkanych miejsc i zjawisk, a magia podróżowania utwierdzała nas w przeświadczeniu, że fotograficzna inspiracja może przydarzyć się za każdym kolejnym zakrętem przemierzanej drogi.
www.mz.pan.pl
- Autor: Anna Leszkowska
- Odsłon: 379
Do 12.03.23 w łódzkim Muzeum Sztuki Współczesnej MS1 czynna jest wystawa o zagadkowym tytule: Obywatele kosmosu. Na ekspozycji skomponowanej wokół badań Antona Vidokle, prac Fedira Tetianycza, Veroniki Hapchenko oraz kolekcji Muzeum Sztuki pokazano ciekawy ruch intelektualny zainicjowany w Rosji w połowie XIX w. – kosmizm.
A jeśli Konstrukcje wiszące Katarzyny Kobro powstały jako konsekwencja badań nad zerową grawitacją oraz życiem pozaziemskim? Artystka miała prawdopodobne styczność z ideami kosmistycznymi, dyskutowanymi w moskiewskich kręgach artystycznych czasów rewolucji.
A jeśli dążenie Władysława Strzemińskiego do otwarcia muzeum wzięło się po części z pism Nikołaja Fiodorowa, w których świat wyzwolony od śmierci, zaludniony wskrzeszonymi, porównywał do muzeum – przestrzeni, w której zawieszono czas?
Takie spekulacje wiążą ruch intelektualny, zainicjowany w Rosji w połowie XIX w., z początkami Muzeum Sztuki.
Kosmizm zakłada, że przywracanie zmarłych do życia jest technicznie możliwe. Ten eksperyment myślowy zrodził wizję radykalnej zmiany kulturowej oraz kompletnej reorganizacji warunków życiowych. Doktryna Fiodorowa odcisnęła swe piętno na tak różnych dziedzinach, jak sowiecki pogram eksploracji kosmosu, nowa poezja, konstruktywizm, muzeologia, a nawet badania nad przetaczaniem krwi.
W Muzeum Sztuki, instytucji poświęconej twórczości awangardowej, pokazano wystawę ukazującą mnogość kosmistycznych idei i estetyk. Ekspozycja jest zorganizowana wokół badań prowadzonych przez Antona Vidokle (ur. 1965), artystę i wydawcę, który przez blisko dekadę zgłębiał filozofię kosmizmu z intencją zaproponowania nowej odsłony przyszłości wolnej od śmierci, wojny, rozkładu i eksploatacji natury. Na wystawie pokazano serię jego filmów kręconych w Japonii, na Ukrainie, w Rosji, Kazachstanie oraz we Włoszech, przybliżających niektóre z kluczowych zagadnień tej intelektualnej i artystycznej tradycji.
Na wystawie znajdują się również dzieła z kolekcji Muzeum Sztuki, jako zasoby domyślnej Międzynarodówki Kosmistycznej. Celem ekspozycji jest wykazanie, że ruch kosmistyczny nie był działaniem wyłączenie rosyjskim, stąd podkreśla ona udział artystów ukraińskich w badaniu zagadnień kosmizmu. Fedir Tetianycz był performerem, projektantem, malarzem i poetą, głęboko zainteresowanym koncepcją biosfery. Stworzył on doktrynę Frypulii, opartą na kategoriach wieczności, nieskończoności i bezgraniczności. Na wystawie umieszczono również obrazy Veroniki Hapczenko, krakowskiej malarki wizjonerki, ilustrujące różne aspekty pism Konstantina Ciołkowskiego.
Daniel Muzyczuk
Artystki i artyści, których prace zostały pokazane na wystawie: Zbyněk Baladrán, Wojciech Fangor, Stano Filko, Veronika Hapchenko, Karol Hiller, Jerzy Janisch, Zdzisław Jurkiewicz, Paul Klee, Katarzyna Kobro, Aleksandra Korsakowa, Zofia Kulik, Jacek Malczewski, Kuba Mikurda / Laura Pawela / Marcin Lenarczyk, Roman Opałka, Isabel Pons, Michael Sandle, Henryk Stażewski, Jonasz Stern, Mladen Stilinović, Robert Tilling, Fedir Tetyanych, Jerzy Tchórzewski, Anton Vidokle, Andrzej Wróblewski.
Więcej - https://msl.org.pl/obywatele-kosmosu/
- Autor: Anna Leszkowska
- Odsłon: 3629
Po raz dwudziesty pierwszy miłośnicy baletu i tańca spotkali się na Łódzkich Spotkaniach Baletowych, których idea po raz pierwszy odbiegała od tradycyjnej, czyli pokazywania różnych zespołów i nowych prądów w tej sztuce, bez koncentrowania się na określonych tematach. Tym razem miały one wyraźnie określony charakter, zatytułowano je bowiem: Wybitni choreografowie XX wieku.