Polskich odpowiedników francuskiego Carcassonne - okazałych średniowiecznych fortyfikacji obronnych - jest kilka, ale w województwie lubuskim tylko fortyfikacje w Strzelcach Krajeńskich, leżących na starym szlaku łączącym Berlin z Królewcem, mogą w pełni zasługiwać na tę nazwę. Choćby dlatego, że zachowały się niemal w pełnym obwodzie i są najlepiej zachowane w regionie.
W skład zespołu średniowiecznych fortyfikacji obronnych wchodzą mury miejskie z drugiej połowy XIII w. wraz z Bramą Młyńską i Basztą Więzienną. Mury były i są potężne - długie na prawie 1700 m i wysokie na 8 m. Obwarowania, z których zachowało się obecnie około 70 %, zbudowane zostały z głazów narzutowych o różnej wielkości. Z 38 baszt łupinowych, umiejscowionych w murach, do dnia dzisiejszego pozostało 36. W basztach znajdują się strzelnicze otwory szczelinowe, co świadczy o ich obronnym charakterze. Baszta Więzienna, zwana także Basztą Czarownic, jest integralną częścią murów obronnych. Baszta pochodzi z XIV w. i jest zbudowana z głazów narzutowych i cegły. Obok Baszty Więziennej, integralną częścią średniowiecznych fortyfikacji obronnych jest także Brama Młyńska, zwana też Bramą Drezdenecką lub Bramą Wschodnią. Czterokondygnacyjna Brama pochodzi z XV w., jest zbudowana z cegły i posiada ostrołukowy przejazd.
Czy mury runą?
Mury z Bramą i Basztą (wpisane do rejestru zabytków w 1979 r.) są nie tylko chlubą miasta, ale i jego wielką atrakcją turystyczną, planowaną w przyszłości jako ważny obiekt miejskiego szlaku historycznego. Obecnie fortyfikacje są pozbawione całkowicie funkcji użytkowej, narażone na niszczenie. Wymagają remontu, adaptacji do potrzeb turystyki i kultury, opieki. Jeśli nie podejmie się natychmiastowych działań konserwatorskich - część wschodnia murów może się lada moment zawalić, groźba uszkodzenia wisi też nad jedną z wież, która już się odchyla od pionu. Konieczne jest także zagospodarowanie terenu wokół nich - stworzenie szlaku spacerowego z małą architekturą, wywłaszczenia właścicieli działek, na których obecnie straszą koszmarne blaszane garaże, zrewitalizowania co najmniej jednego zabytkowego budynku, w którym ma powstać muzeum, itp.
Władze Strzelec Krajeńskich przygotowały dokumentację projektową, uzyskały wszelkie pozwolenia oraz przygotowały i złożyły dwa wnioski dotyczące finansowania inwestycji: pierwszy - w 2008 r. do Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego w ramach programu „Dziedzictwo kulturowe", na I etap renowacji murów (obejmujący konserwację 1/4 najbardziej zagrożonej całości) czyli na ok. 1,2 mln zł (całkowita wartość projektu - 2.453.175 zł.). Drugi wniosek złożono w 2009 r. do Urzędu Marszałkowskiego Województwa Lubuskiego w ramach Lubuskiego Regionalnego Programu Operacyjnego wnioskując o 6,2 mln zł (koszt całkowity projektu to 10,4 mln zł). Liczono, że dzięki temu wsparciu uda się przeprowadzić renowację całości murów wraz z odbudową zawalonych baszt, nadbudową tarasów na niektórych basztach i utworzeniem ciągu pieszego wzdłuż wewnętrznej części murów. Niestety, oba wnioski nie zostały zakwalifikowane do realizacji, choć są to jedyne w województwie średniowieczne mury zachowane niemal w całości .
Koszt całego przedsięwzięcia rewitalizującego średniowieczny zabytek to prawie 13 mln zł, czyli ok. 30% budżetu gminy Strzelce Krajeńskie. Zatem - nie do udźwignięcia przez samych tylko obywateli lubuskiego Carcassonne. Nawet w dłuższym czasie (projekty zakładały rewitalizację zabytku w czterech etapach - do 2020 roku). Jeśli więc dla lubuskiego Carcassonne nie przyjdzie pomoc finansowa - część murów runie, a to pociągnie za sobą zniweczenie szans na rozwój miasta (i gminy) - stojącego przede wszystkim tym unikatowym zabytkiem.{mospagebreak}
Ratujmy historię Słowian
Początki osadnictwa w Strzelcach Krajeńskich sięgają VII w. i związane są z pomorskim plemieniem Słowian. W okresie tworzenia się polskiej państwowości, osada określana jako Strzelcze, pełniła ważną rolę na pograniczu Polski i Brandenburgii. We wczesnym średniowieczu należała na przemian do skonfliktowanych dzielnic, to znaczy Pomorza i Wielkopolski. Usytuowanie osady na szlaku biegnącym wzdłuż dolnej Warty i Noteci powodowało narażenie ziemi strzeleckiej na częste najazdy i ataki ze strony książąt brandenburskich. Najazdy te szczególnie nasiliły się po zawładnięciu przez Brandenburgię w 1452 r. ziemi lubuskiej i przemianowaniu jej na Nową Marchię (Neumark), określaną też jako Wschodnią Brandenburgię.
Początkowo osada otoczona była drewniano-ziemnymi umocnieniami. W II poł. XIII w. osada została przyłączona do Brandenburgii wskutek małżeństwa margrabiego brandenburskiego Konrada z księżniczką wielkopolską Konstancją. Tym sposobem książę wielkopolski, Przemysł I, wydając swoją córkę za margrabiego brandenburskiego, próbował zaprowadzić pokój na pograniczu Brandenburgii i Wielkopolski. Konstancja jako posag wniosła ziemię santocką (bez Santoka), w tym również ziemię strzelecką, należącą wówczas do kasztelanii santockiej, wraz z osadą Strzelcze. Pomiędzy rokiem 1272 a 1286 margrabia Konrad założył w miejscu dotychczasowej osady średniowieczne miasto na prawie brandenburskim, które zostało otoczone murami - zachowanymi do tej pory. Umieszczone w murze baszty strzelnicze powodowały, że stało się ono twierdzą trudną do zdobycia. Ówczesne Strzelce - zasiedlane przede wszystkim osadnikami z głębi Niemiec - rozciągały się na powierzchni ok. 24 ha.
Prawdopodobnie od nazwiska zasadźcy, miasto zostało nazwane Friedeberg. Pierwsza informacja pisemna o Friedebergu pochodzi z 1286 r. i dotyczy lokalizacji klasztoru cystersów w nieodległym Marienwalde (obecnie Bierzwnik). W latach 1402-1454 miasto należało do zakonu krzyżackiego, a w 1433 r. zostało zniszczone wskutek najazdu czeskich husytów, którzy dokonując podkopu pokonali obwarowania miasta. Po odbudowie ze zniszczeń, od 1454 r., miasto było pod jurysdykcją elektorów brandenburskich. W I poł. XVI w. stało się silnym ośrodkiem reformacji, co spowodowało konfiskatę dóbr kościoła katolickiego na rzecz miasta i powiększenie jego posiadłości. Od XVII w. do początku I poł. XIX w. miasto podupadło wskutek wojny trzydziestoletniej, wojny siedmioletniej, wojen napoleońskich oraz wyniszczających kontrybucji wojennych. Nie bez znaczenia były też występujące w tym czasie liczne epidemie i pożary. {mospagebreak}
W XIX w. nastąpił ponowny rozwój gospodarczy miasta. Przyczyniła się do tego m. in. kolonizacja należących do miasta terenów położonych w pradolinie Noteci. W II poł. XIX w. powierzchnia miasta przekraczała 5 tys. ha. Rozwijał się handel, rzemiosło i drobny przemysł, a w szczególności produkcja sukna . Było to związane m .in. z usytuowaniem miasta na szlaku handlowym wiodącym z Poznania do Szczecina. W 1832 r. Friedeberg stał się siedzibą landratu, czyli powiatu. Od tego czasu następował w mieście rozwój instytucji publicznych i obiektów użyteczności publicznej, powstała także (w 1842 r.) drukarnia. W połowie XIX w. przez tereny miejskie został przeprowadzony odcinek Pruskiej Kolei Wschodniej. Była to linia kolejowa o długości ok. 740 km, łącząca Berlin z Królewcem. Z uwagi na niekorzystne ukształtowanie terenu, odcinek kolei przebiegał w odległości 6 km od Friedebergu, przez miejscowość Neu Mecklenburg (obecnie Zwierzyn). Dlatego miasto w 1897 r. własnym staraniem wybudowało odcinek tzw. małej kolei, który połączył te dwie miejscowości. Miasto rozwijało się nadal dynamicznie na początku I poł. XX w. W czasie II wojny światowej we Friedbergu istniał przymusowy obóz pracy. W wyniku wojny miasto zostało zniszczone prawie w 80 %. W 1945 r. Friedeberg znalazł się w granicach powojennej Polski jako Strzelce Krajeńskie.
oem software