W Berlinie przyznano Europejskie Nagrody Filmowe. Za najlepszy film uznano "Melancholię" Larsa von Triera, którą nagrodzono także za zdjęcia (Manuel Alberto Claro) i scenografię (Jette Lehmann).
„Melancholia” uznawana jest za psychologiczno - katastroficzny film s-f, sam reżyser tłumaczy, że jego nakręcenie było skutkiem depresji, jaka go dotknęła (w filmie zresztą zawarł ten motyw). Niektórzy filozofowie doszukują się w nim wpływu filozofii Nietzschego oraz tendencji powrotu do nihilizmu, niemniej życie codziennie dopisuje nowe jego znaczenia. W obliczu tego, co dzieje się obecnie w bogatej Europie i w USA, a także pośrednio i na całym globie, na film można spojrzeć jeszcze szerzej – przez pryzmat kryzysu społeczno - gospodarczego i możliwości rozpadu istniejących struktur państwowych i europejskich. Film opowiada bowiem o końcu naszego neoliberalnego, bogatego świata, zagrożonego katastrofą kosmiczną. Metaforycznie, katastrofa, która może nas spotkać – według wielu ekonomistów i socjologów - może być kosmiczna. Koniec naszego świata wydaje się więc nieuchronny....