W warszawskim Muzeum Niepodległości 13 grudnia prof. Jerzy Hausner poprowadził spotkanie z prof. Krzysztofem Rybińskim na temat: Jak zmarnować 10 mld euro, czyli porażka polityki innowacyjności w Polsce.
Prelegent omawiał raport o innowacyjności polskiej gospodarki, jaki został przygotowany przez grono ekspertów na zlecenie KIG i TP S.A. na tegoroczny Kongres Innowacyjnej Gospodarki (6.06.2011).*
W raporcie przedstawiono słabe i mocne strony polskiej gospodarki i społeczeństwa, jakie mają wpływ na spadającą innowacyjność gospodarki. Do mocnych stron autorzy raportu zaliczyli przedsiębiorczość Polaków, ich zaangażowanie w sieci (ale już nie w realu!), talent do innowacji (których, niestety, nie umiemy komercjalizować), potencjał drzemiący w polskich kobietach, wielką liczbę spryciarzy (niestety, jeszcze większą cwaniaków – red.), rozwój metropolii, potencjał wspólnych działań nauki z biznesem oraz niewykorzystaną siłę emigracji.
Do słabych stron zaliczono: pracoholizm (jesteśmy zapracowani i przepracowani, co nie sprzyja tworzeniu innowacyjnych rozwiązań), biurokrację i dopływ środków unijnych, które zabijają innowacje (wg prof. Rybińskiego – program PO IG zamordował innowacyjność i jest to ewidentna porażka rządu), strach przed ryzykiem (sektor publiczny finansuje dobrze wypełnione wnioski o dotacje, bez wnikania w ich meritum i w to, czy mają one sens, podczas gdy firmy rzeczywiście innowacyjne nie dostają ani grosza wsparcia), lęk polskich biznesmenów przed wyjściem na globalne rynki (różnice kulturowe, nieznajomość prawa), brak chciwości (teza kontrowersyjna, chciwość ciągle jeszcze jest wadą, nie zaletą – red.), komfort, który zabija innowacje, brak konkretności (Polakom brakuje umiejętności syntezy), brak chęci i umiejętności współpracy (tu padł przykład 15 znaków promujących Polskę za granicą).
W dalszej części spotkania mowa była o sposobach działania (z akcentem na edukację i naukę), aby poprawić małą innowacyjność gospodarki, zwłaszcza, że przyszłością Polski nie jest gaz łupkowy, ale biznes połączony z nauką. Według prof. Rybińskiego, naprawę winno się zacząć już od dzieci, ich właściwej edukacji („wyślijmy dzieci do pracy” - tak jak to robią w Finlandii, oczywiście do drobnych zajęć, aby doceniały wartość pracy), a na systemie edukacji wyższej kończąc. Rząd powinien też docenić małe przedsiębiorstwa – winny istnieć zapisy ustawowe zmuszające instytucje dysponujące publicznymi środkami do robienia części zakupów (np. w kwocie 30% zamówienia ) u małych przedsiębiorców, nie w koncernach. Najważniejszym i największym problemem jest jednak – podkreślany przez wielu socjologów i psychologów społecznych – rozpad tkanki społecznej, co uniemożliwia skupienie energii społeczeństwa na projektach modernizacyjnych państwa (których zresztą nie ma, tak jak i liderów zdolnych je realizować – red.). A jest to sprawa pilna, gdyż Polska jest ósmym, najbardziej zadłużonym państwem na świecie – udało się tego dokonać polskim politykom przez ostatnie 20 lat – i za 2-3 lata fakt ten wywoła katastrofę spoleczno-gospodarczą. (red.)
Raport jest dostępny na stronie http://madra-polska.pl/