>Obywatele Nauki przedstawili swoją opinię na temat projektu ustawy MAiC dotyczącego otwartości zasobów publicznych. Piszą w nim:
Projekt ustawy Ministerstwa Administracji i Cyfryzacji dotyczący otwartości zasobów publicznych zapowiada długo oczekiwaną zmianę w sposobie postrzegania zasobów, które zostały stworzone z publicznych środków. Przedstawiony do konsultacji społecznych dokument dotyczy także zasobów
naukowych, wobec czego „Obywatele Nauki” czują się w obowiązku zabrać głos w tej ważnej także dla środowiska naukowego sprawie. Niezależnie od uwag do projektu ustawy, Obywatele Nauki w pełni popierają ogólny kierunek otwierania danych naukowych.
Zakres zasobów publicznych
Na początek doprecyzowania wymaga zakres zasobów objętych ustawą. Jakkolwiek nauka to nie tylko publikacje, ale także patenty i dane naukowe, uważamy, że chociażby z powodu złożoności prawnej (na przykład dane z punktu widzenia prawa autorskiego traktowane są inaczej w Unii Europejskiej, a inaczej w Stanach Zjednoczonych) ustawa powinna objąć wyłącznie te pierwsze.
Doświadczenie środowiska naukowego pokazuje, że otwartość pozostałych zasobów najlepiej realizowana jest samoregulacją sektora nauki (np. otwarcie danych w krystalografii albo otwarcie patentów w farmakogenomice). Taką samoregulację w obszarach innych niż publikacje warto promować, chociażby przez wspieranie inicjatyw poszczególnych jednostek lub środowisk.
Przeniesienie praw ‐ aktualne praktyki publikowania prac naukowych
Pierwsze wątpliwości pojawiają się w przypadku opisywanego w ustawie procesu nabywania praw autorskich majątkowych przez instytucję zatrudniającą twórcę (podmiot posiadający zasób publiczny). Naukowiec ma zazwyczaj dwie główne możliwości opublikowania swojego utworu: w
tradycyjnym zamkniętym czasopiśmie oraz w czasopiśmie, które za darmo udostępnia artykuły.
Nabycie praw autorskich przez instytucję zatrudniającą nie zawsze jest możliwe w pierwszym przypadku, kiedy zazwyczaj dochodzi do przekazania całości praw majątkowych wydawcy czasopisma. Dla odmiany, w przypadku otwartych czasopism, zazwyczaj nie dochodzi do przeniesienia praw, a utwór (publikacja) udostępniana jest na otwartej licencji (najczęściej Creative Commons Uznanie Autorstwa). W tym przypadku proces nabywania praw autorskich przez podmiot posiadający zasób publiczny jest wtórny i niepotrzebny.
Uważamy, że ustawa powinna dopuszczać inne niż opisywane sposoby udostępnienia zasobu publicznego, w celu zachowania spójności ze szczególnymi praktykami środowiska naukowego. Np. opublikowanie artykułu w czasopiśmie Open Access (z licencją Creative Commons Uznanie Autorstwa oraz dowolnym właścicielem majątkowych praw autorskich) zwalniałoby podmiot posiadający zasób publiczny z obowiązku wykupienia praw.
Innym elementem dyskusyjnym jest dziedzinowa specyfika praktyk publikowania. W pewnych obszarach nauki otwartość publikacji jest oczywista, w innych nie tylko się nie zdarza, ale także brak jest mechanizmów umożliwiających wprowadzanie zasady otwartości u większości wydawców z
danego obszaru. Natomiast specyficzna sytuacja danej dziedziny nie ma nic wspólnego z jednostką, w której prowadzone są badania (i której pracownicy mogą prowadzić badania w szerokim spektrum dziedzinowym), dlatego też nie popieramy wyłączenia zasobów spod ustawy na poziomie instytucji.
Kontekst ustawy ‐ dyskusja nt. otwartości publikacji naukowych
Projekt ustawy MAiC pojawia się w szczególnym dla środowiska naukowego momencie. W obecnej chwili na całym świecie trwa dyskusja na temat otwartości publikacji naukowych i związanych z tym zmian w procesie ich wydawania. Dwa zeszłoroczne wydarzenia szczególnie nas dotyczą.
Jednym z nich była zapowiedź KE wprowadzenia wymogu otwartości prac naukowych powstałych w wyniku badań finansowanych z programu Horizon 2020. Drugim była śmiała decyzja Wielkiej Brytanii o wprowadzeniu takiego wymogu dla projektów finansowanych przez Research Councils UK oraz zapowiedź objęcia tym samym obowiązkiem pozostałych publikacji w 2014 roku.
Zalecenia KE nie precyzują modelu udostępniania publikacji naukowych ‐ wspominają tylko o dwóch możliwych rozwiązaniach. Jedno polega na publikowaniu w czasopismach z wolnym dostępem lub wykupywaniu takiej opcji dla danego artykułu w czasopismach, które nie oferują swobodnego dostępu do artykułów (tzw. Gold Open Access). Drugi sposób sprowadza się do deponowania niesformatowanego artykułu w wersji po recenzji (postprint) w repozytoriach instytucjonalnych, często po upływie embargo określonego ogólną polityką wydawcy (tzw. Green Open Access). Oba modele są w bardzo ogólnych ramach zgodne z założeniami ustawy MAiC.
Koszty otwartości
Z punktu widzenia możliwości ponownego wykorzystania utworu oraz w celu zachowania spójności prawnej wydawałoby się, że ustawa powinna faworyzować model złoty, tj. udostępnianie prac naukowych polskich badaczy poprzez otwarte czasopisma lub opcję "Open Access" w czasopismach objętych subskrypcją. Jednakże przykład Wielkiej Brytanii, gdzie dopuszcza się prawie wyłącznie ten sposób udostępniania, pokazuje, że ten model, jakkolwiek z gruntu lepszy, jest w tej chwili zbyt kosztowny.
Koszty publikacji w modelu otwartego dostępu są wciąż bardzo wysokie, nawet dla kraju z tak wysokim poziomem finansowania nauki jak Wielka Brytania. Wobec tego uważa się, że dopóki ogólnoświatowy system wydawniczy nie zreformuje sposobów naliczania opłat, repozytoryjny model udostępniania zasobów jest znacząco tańszy. M. in. dlatego też brytyjski parlament po kilku miesiącach obowiązywania nowych regulacji, pod naporem ich krytyki, rozpoczął kolejne konsultacje społeczne dotyczące otwartości zasobów naukowych.
Należy jednak pamiętać, że proces otwierania publikacji naukowych rozpoczął się na dobre i pewne zmiany są nieodwracalne. Należy się spodziewać, że zarówno rachunek ekonomiczny, jak i oczekiwania społeczeństwa wspierać będą coraz większą otwartość zasobów publicznych. Wobec tego ustawa powinna zawierać mechanizm ewaluacji szczegółowych warunków udostępniania zasobu po pewnym czasie od jego udostępnienia tak, aby wprowadzić mechanizm zwiększania kompatybilności prawnej zasobów już udostępnionych z zasobami, które zostaną udostępnione na nowych zasadach. Innymi słowy, cykliczna ewaluacja ma na celu stopniowe zwiększanie zakresu otwartości zasobów publicznych do wspólnego poziomu udostępnienia na licencji Creative Commons Uznanie Autorstwa.
Podsumowanie
Z uwagi na powyższe uważamy, że ustawa o otwartości zasobów publicznych powinna preferować model, w którym:
- utwory (tutaj publikacje naukowe) umieszczane są w już istniejących systemach repozytoryjnych (repozytoria instytucjonalne, dziedzinowe, biblioteki cyfrowe, także systemy wydawnicze) na licencji Creative Commons Uznanie Autorstwa, chyba że umowa z wydawcą nie pozwala na spełnienie tego warunku; zachowana powinna być zasada, że absolutne minimum to prawo przeczytania artykułu/publikacji. Proces nabywania praw przez podmiot posiadający zasób publiczny powinien być elementem nieobowiązkowym udostępniania zasobu;
- istnieje mechanizm embargo, pozwalający na udostępnienie zasobu z opóźnieniem czasowym (6 miesięcy dla publikacji naukowych), ale także mechanizm re‐ewaluacji warunków udostępnienia w celu stopniowego zwiększania otwartości.
Tekst z odnośnikami dostępny na stronie ON - http://obywatelenauki.pl/wp-content/uploads/2013/01/Komentarz-ON-ustawa-o-otwartos%CC%81ci-zasobo%CC%81w_MAiC.pdf