banner


DzikowskaW Muzeum Ziemi PAN w Warszawie do 9.06.19 można oglądać wystawę fotografii Elżbiety Dzikowskiej.

 


mz8Od kilkudziesięciu lat Elżbieta Dzikowska zajmuje się fotografią dokumentalną i reporterską, z czasem jej zainteresowania rozwinęły się w kierunku fotografii artystycznej, zawsze jednak związanej z naturą. W 1968 w Peru zobaczyła po raz pierwszy megality, niezwykłe w swej potężnej skali kamienne bloki, ustawione w rzędy murów. Te niezwykle interesujące monumentalne konstrukcje, były początkiem dalszych poszukiwań i fascynacji. Wkrótce odkryła, że sercem prawdziwej megalitycznej kultury jest malowniczy region Bretanii (Carnac), Anglii (Stonehenge), a także Portugalii i wielu innych miejsc w Europie. W Polsce fotografowała je w Górach Świętokrzyskich, na Pomorzu i Kujawach. 

mz7Megality są dziełem natury i człowieka, który tworząc tajemnicze budowle, kręgi i aleje, przekazywał i utrwalał w nich swoją siłę i wiarę. „Urzekła mnie tajemnica tych miejsc. Moje przeżycia były niezwykle duchowe i niezwykle piękne, w takim szlachetnym sensie. Kiedy oglądam megality odczuwam ogromną siłę, energię, która zapewne została w nich kiedyś zawarta i jest nadal przekazywana, jako rodzaj przesłania.
Zresztą tak jest również we współczesnym dobrym dziele sztuki. Jeżeli nie ma tego przesłania, to nie ma kontaktu i nie jest ono dobre w sensie artystycznym”.mz6

Na wystawie w Muzeum Ziemi prezentujemy fotografie megalitów powstałe na przestrzeni wielu lat, w trakcie licznych podróży autorki po świecie. Są wśród nich fotografie o charakterze dokumentacyjnym, ukazujące dalekie pejzaże menhirów, dolmenów, z motywami ornamentów na ścianach. Znacznie większą grupę stanowią bogate plastycznie fotografie megalitycznych brył, zdradzające nam prawdziwy motyw działań autorki. Przyglądając się tym pracom, poddajemy się urokowi prostych monumentalnych form, iluzji barwnej faktury, wierzchniej tkanki z mchów i porostów, którą tylko czasami demistyfikuje realny widok źdźbła trawy.
„W tych ogromnych założeniach kamiennych struktur ujęła mnie prostota form, mająca związek z konstruktywizmem i innymi współczesnymi kierunkami w sztuce. Wybierając pewne fragmenty, budując z nich układy formalne, staram się zrobić to najpiękniej. Jeżeli artysta posiada duży ładunek duchowości, stara się stworzyć tę właściwą formę, która nie jest kiczowata, a jest najprostsza i najwłaściwsza”.

Więcej - www.mz.pan.pl