Na Wydziale Prawa i Administracji Uniwersytetu Warszawskiego odbyła się 15.11.19 konferencja naukowa pt. „Aktualne wyzwania prawa kosmicznego a bezpieczeństwo międzynarodowe”, podczas której przekazano prezydencję w Polskim Centrum Prawa Kosmicznego im. Manfreda Lachsa Katolickiemu Uniwersytetowi Lubelskiemu. Na konferencji obecni byli też przedstawiciele nowoprzyjętych członków PCPK - Uniwersytetu Szczecińskiego oraz Szkoły Głównej Służby Pożarniczej.
Konferencję otworzyła kierująca na UW Zakładem Międzynarodowego Prawa Lotniczego i Kosmicznego dr Katarzyna Myszona-Kostrzewa, przypominając ojców polskiego prawa kosmicznego: prof. Cezarego Berezowskiego oraz patrona PCPK – prof. Manfreda Lachsa. Do tematu polskich prawników tworzących tę gałąź prawa międzynarodowego (którym w Polsce niewielu z nich się zajmuje) odniósł się także w swoim inaugurującym konferencję wykładzie Andrzej Misztal - Przewodniczący Podkomitetu Prawnego Komitetu ds. Pokojowego Wykorzystania Przestrzeni Kosmicznej ONZ – dodając do tej listy ambasadora Polski przy ONZ Eugeniusza Wyznera, który w latach 1967–1982 był Przewodniczącym Podkomitetu Prawnego ds. Pokojowego Wykorzystania Przestrzeni Kosmicznej.
Mówca przypomniał, iż bezpieczeństwo kosmiczne ma wiele aspektów: począwszy od bezpieczeństwa lotów kosmicznych, astronautów, poprzez nawigację (z uwagi na możliwość kolizji ze śmieciami kosmicznymi), czy bezpieczeństwo na Ziemi w związku z podróżami w kosmos. Ale nie można rozpatrywać tych rodzajów bezpieczeństwa bez najważniejszego – pokojowego współistnienia i odpowiedzialności wszystkich państw za przestrzeń kosmiczną, o czym mówi podstawowy międzynarodowy dokument, jakim jest Układ o zasadach działalności państw w zakresie badań i użytkowania przestrzeni kosmicznej łącznie z Księżycem i innymi ciałami niebieskimi, powszechnie nazywany Traktatem o przestrzeni kosmicznej z 1967 roku. Zawarto w nim wiele fundamentalnych zasad dotyczących bezpieczeństwa jak zakaz umieszczania broni masowego rażenia w kosmosie, czy jego niezawłaszczalność. Kosmos, który ma służyć dobru wszystkich ludzi, powinien służyć pokojowi.
Dzisiaj Traktat ten nadal jest dokumentem podstawowym w odniesieniu do bezpieczeństwa w kosmosie, jednakże postęp technologiczny sprawia, że prawo kosmiczne jest niedoskonałe. Nie mamy np. ustawy o działalności kosmicznej, która regulowałaby zasady zapowiadanego górnictwa kosmicznego na Księżycu (niektórzy uważają, iż należy je traktować według przepisów obowiązujących na Ziemi), czy rejestracji obiektów kosmicznych. Nim taką stworzymy, konieczna będzie refleksja nad Porozumieniem Księżycowym - ostatnim z traktatów dotyczących prawa kosmicznego wypracowanych w ramach ONZ, normującym działalność Państw na Księżycu i innych ciałach niebieskich z 1979 r.
Chociaż Polska w kosmosie dopiero raczkuje, to jednak myślimy o tworzeniu prawa na czas, kiedy będziemy potęgą kosmiczną:-) O regulacji prawnej w odniesieniu do zarządzania ruchem obiektów w przestrzeni kosmicznej mówił też kolejny gość konferencji, Marta Kalibabska, radczyni prawna z Ministerstwa Przedsiębiorczości. Akcentowała konieczność dyskusji nad międzynarodową koordynacją zarządzania częstotliwościami i orbitami geostacjonarnymi, usprawnieniem systemu rejestracji obiektów kosmicznych oraz ochroną środowiska związaną z lotami kosmicznymi. Przypomniała Polską Strategię Kosmiczną do 2030 roku, w której zapisano trzy cele strategiczne i pięć celów szczegółowych, a także kilkadziesiąt kierunków interwencji. Niestety, ustawa o działalności kosmicznej (regulująca m.in. szkody, ubezpieczenia, roszczenia) i krajowym rejestrze obiektów kosmicznych wciąż ma status projektu.
W trzech sesjach konferencji nakierowanych na prawo w kosmosie, zastosowanie systemów satelitarnych do monitorowania bezpieczeństwa na Ziemi oraz regulacje w odniesieniu do prywatnych podmiotów w przestrzeni kosmicznej, poruszano już bardziej szczegółowe zagadnienia, jak np. złożenie wniosku o ochronę międzynarodową w kosmosie (dr Anna M. Kosińska z KUL). Wniosek taki dzisiaj rodziłby wiele pytań, np. czy w kosmosie można wystąpić o status uchodźcy? Czy na statek kosmiczny rozciąga się jurysdykcja państwa wysyłającego? Czy w kosmosie należy stosować Konwencję Genewską? Czy kosmonauta, będący wysłannikiem ludzkości korzysta z przymiotów obywatelstwa? Na wszystkie te pytania trudno odpowiedzieć, bo nie mamy odpowiednich regulacji prawnych.
Rozwijająca się powoli turystyka kosmiczna też wymaga takich uregulowań (mgr Karolina Słotwińska z Uniwersytetu Szczecińskiego), zwłaszcza że adresatem głównym prawa kosmicznego są państwa, nie jednostki, a kosmonauci jak dotąd są związani prawami swojego państwa. Niemniej, kiedy stworzymy katalog szkód, jakie prawdopodobnie będą powstawać w kosmosie podczas takich podróży, będzie on inny od ziemskiego, zatem trzeba będzie stworzyć inne prawo niż na Ziemi w odniesieniu do bezpieczeństwa kosmonautów i innych osób w tym zakresie. Potrzeba więc norm wyprzedzających działania człowieka w kosmosie (a nie post factum), a prawo w tym obszarze winno być wolne od interesów gospodarczych i mieć charakter ponadnarodowy.(al.)