Profesorowie uniwersyteccy tracą pracę z powodu „nowego makkartyzmu” w Gazie.
Podczas, gdy brutalne represje policyjne ogarniają obozowiska na kampusach, szkoły zrywają kontakty z propalestyńskimi wykładowcami, którzy nie mają stałego etatu – pisze Natasha Lennard w The Intercept z 16.05.24. Poniżej przedstawiamy fragmenty tego artykułu. (red.SN)
Wielu uczonych zaangażowanych w wyzwolenie Palestyny nie może już wykonywać swojej pracy. Dzieje się tak dlatego, że wielu profesorów najbardziej wspierających Palestynę nie ma już pracy.
Nigdzie nie jest to bardziej prawdziwe niż w Strefie Gazy – gdzie wszystkie 12 uniwersytetów zostało obrócone w gruzy, a według doniesień ponad 90 profesorów zginęło podczas izraelskiego ataku na to terytorium. Powaga tego, przed czym ostrzegają eksperci ONZ, może równać się wspieranemu przez USA „ scholastobójstwu* i nie ma odpowiednika na amerykańskiej ziemi.
Jednak izraelska próba wykorzenienia życia intelektualnego w Gazie odbija się echem daleko poza tym terytorium, a amerykańskie uniwersytety zapewniają, że niektórzy profesorowie wyrażający swoje poparcie dla Palestyny również nie mogą już wykonywać swojej pracy.
Od początku wojny Izraela z Gazą pracownicy naukowi w takich dziedzinach, jak polityka, socjologia, literatura japońska, zdrowie publiczne, studia nad Ameryką Łacińską i Karaibami, studia nad Bliskim Wschodem i Afryką, matematyka, edukacja i inne zostali zwolnieni, zawieszeni lub usunięci ze stanowiska za propalestyńskie lub antyizraelskie przemówienia.
Tych nauczycieli niewiele łączy. Mieszkają w różnych miastach i stanach i pochodzą z różnych krajów. Niektórzy uczą w swoich instytucjach od kilkudziesięciu lat, inni zostali nowo zatrudnieni. Niektórzy wykładali na uczelniach prywatnych, inni publicznych. Mają różny stopień pewności zatrudnienia, od profesora etatowego po najbardziej niepewne umowy o pracę dodatkową. Są zróżnicowani pod względem rasowym, etnicznym, religijnym, wiekowym i płciowym.
Łączy ich to, że w ostatnich miesiącach wszyscy opowiadali się za wolnością Palestyny – ich stanowiska sprawiły, że stali się celem grup proizraelskich.
Od kampusu do kampusu profesorowie bronili prawa studentów do protestów, ale kiedy sami uczeni opowiadają się za poparciem dla Palestyny i sprzeciwem wobec państwa izraelskiego, konsekwencje zawodowe często były poważne.
Nie ma oficjalnych danych na temat liczby pracowników akademickich, którzy stracili pracę, lub którym groziło zawieszenie w związku ze wsparciem dla Palestyny, między innymi dlatego, że szkolnictwo wyższe w tym kraju jest rozproszone, często sprywatyzowane i uzależnione od krótkoterminowej pracy kontraktowej. Ogólnie rzecz biorąc, profesorowie, którym grozi utrata pracy i zawieszenie w związku z Palestyną, wystawili te zarzuty na widok publiczny, wypowiadając się sami. Wielu pracowników akademickich w całym kraju jest prawdopodobnie objętych dochodzeniem, a kontrakty wielu z nich mogą po cichu wygasnąć bez przedłużenia.
„The Intercept” rozmawiał z kilkunastu profesorami, zarówno adiunktami, jak i profesorami zatrudnionymi na stałe, których zatrudnienie zostało zagrożone przez ich propalestyńskie przemówienia. Spośród profesorów, z którymi rozmawiałam, wszyscy byli w pewnym momencie przedmiotem śledztwa od 7 października 2023; niektóre dochodzenia zamknięto bez ustalenia nieprawidłowości. Kilku profesorów spotkało się z różnym stopniem zawieszenia, a czterech profesorów straciło pracę lub spodziewa się, że straci ją w przyszłym tygodniu, gdy semestr zakończy się bez przedłużenia umów.
Wywiady, w tym te z działaczami związkowymi na kampusach i stowarzyszeniami akademickimi, ujawniły wzór represji o charakterze politycznym, w ramach którego kampanie prowadzone przez zwolenników proizraelskich mogą zrujnować kariery naukowców z powodu komentarzy wyrażających oburzenie trwającą okupacją Izraela i jego wojną w Gazie.
„Większość naszych dochodzeń, nawet naszych spraw, dotyczy naruszeń należytych procedur procesowych w związku z odmową ponownego mianowania, zwolnieniem, przyznaniem stałego stażu itp.” – powiedziała Anita Levy, starsza specjalistka ds. programu w Amerykańskim Stowarzyszeniu Profesorów Uniwersyteckich . Levy powiedziała mi, że ta organizacja non-profit, która opowiada się za prawami wykładowców i wolnością akademicką, w ostatnich miesiącach wszczęła pięć spraw związanych z wystąpieniami propalestyńskimi.
„Kiedy w ciągu dwóch miesięcy otrzymamy pięć lub sześć takich przypadków, w których następuje zawieszenie postów w mediach społecznościowych w związku z bieżącym wydarzeniem, powiedzmy, wojną w Gazie, jest to niezwykłe” – powiedziała. „Ze wszczętych przez nas spraw żadna z nich nie była związana z wystąpieniami proizraelskimi. Wszyscy wspierali sprawę palestyńską”. Jesteśmy u zarania „nowego makkartyzmu” – stwierdziła Levy. „To może być wierzchołek góry lodowej”.
Instytucje są dobrze przygotowane do eliminowania dysydentów politycznych ze swoich płac pod zwodniczym sztandarem ochrony narodu żydowskiego, wywołanym wzmożonymi atakami Republikanów na szkolnictwo wyższe.
„To wykracza poza nowy makkartyzm. Winno zasadniczo dotyczyć islamofobii, rasizmu antymuzułmańskiego, rasizmu antyarabskiego i rasizmu antypalestyńskiego” – powiedział Mohamed Abdou, profesor wizytujący ds. studiów bliskowschodnich, azjatyckich i afrykańskich na Uniwersytecie Columbia, czyli do końca tego semestru .[…]
Grupy syjonistyczne, takie jak Canary Mission i Antisemitism.org, które zrobiły interes w ściganiu wykładowców i studentów w Internecie , wyróżniają tych na kampusie o poglądach propalestyńskich. Uniwersytety stają wówczas pod presją polityczną i darczyńców, aby potępić wybranych profesorów.
Wielu naukowców, którym grozi teraz wypowiedzenie, zawieszenie lub nieprzedłużenie kontraktów, powiedziało mi, że ich otwarte poparcie dla wolności Palestyny nie jest niczym nowym i nigdy wcześniej nie było znaczącym problemem. „Zajmuję się solidarnością z Palestyną od lat 90., kiedy byłem nastolatkiem” – powiedział prof. Danny Shaw.[…]
W ostatnich latach prawicowi wojownicy kultury i administratorzy skupiający się na wynikach finansowych próbowali znaleźć sposoby na zwolnienie profesorów zatrudnionych na stałe. Jak zauważył teoretyk polityki Joshua Clover, profesor zwyczajny na Uniwersytecie Kalifornijskim w Davis, uniwersytetom w większości udało się to osiągnąć jedynie poprzez zamykanie całych wydziałów z rzekomych powodów ekonomicznych.
Jednakże atak propalestyńskiej mowy oferuje zupełnie nową drogę, pod pozorem ochrony żydowskich studentów. Szerokie i niejasne zarzuty „sprawiania, że studenci czują się zagrożeni” pozwalają uniwersytetom analizować wszystko, co robi profesor, zarówno w klasie, jak i poza nią. Clover, który sam stał się celem Misji Kanaryjskiej za przemówienia antysyjonistyczne, powiedział mi, że umożliwia to „traktowanie przemówień pozaszkolnych jako czegoś istotnego dla sytuacji w pracy ludzi”. „Nie ma już nic pozaszkolnego” – powiedział. „Wszyscy jesteśmy w pracy 24 godziny na dobę, gdziekolwiek jesteśmy”.[…]
Kwestia wolności akademickiej w Palestynie jest nierozerwalnie związana z walkami pracowniczymi, które wstrząsały uniwersytetami w ciągu ostatniej dekady.
„Do niedawna związki zawodowe w tym kraju były niewiarygodnie słabe, co ośmielało przywódców uniwersytetów, którzy wprowadzali coraz bardziej represyjną politykę na swoich kampusach” – Molly Ragan, organizatorka związków zawodowych w komórce UAW 7902, która wykłada w Parsons School Designu, części uniwersytetu New School. „W ciągu dwóch lat pracy jako organizatorka kadry UAW, współpracującej z wykładowcami i studentami w Nowym Jorku, nauczyłam się, że ruch robotniczy i ruch propalestyński idą ręka w rękę”.[…]
„To naprawdę wstyd być świadkiem takiej hańby w amerykańskim systemie politycznym” – stwierdził Ahmed Alhussaina, wiceprezes Uniwersytetu Israa , jednej z najsłynniejszych uczelni wyższych w Gazie. „Prowadzi się kampanię maccarthyowską mającą na celu uciszenie głosu Palestyńczyków na wszystkich amerykańskich uniwersytetach, dużych i małych, ale na wszystkich uniwersytetach panuje szeroka determinacja i poparcie dla Gazy i Palestyny i trudno będzie powstrzymać tę falę młodzieży”.
Alhussaina, który stracił 102 krewnych w wyniku izraelskiej napaści, w listopadzie uciekł z Gazy. Na początku wojny izraelskie wojsko zajęło jego uniwersytet i zamieniło go w koszary i areszt, po czym zniszczyło go w masowej, kontrolowanej eksplozji.
Natasha Lennard
Global Research, 20.05.24
Za: The Intercept z 16.05.24
* scholastobójstwo”” – termin ten odnosi się do systemowego niszczenia oświaty poprzez aresztowania, przetrzymywania lub zabijanie nauczycieli, uczniów i personelu oraz niszczenie infrastruktury edukacyjnej.
Oryginalnym źródłem tego artykułu jest The Intercept
https://www.globalresearch.ca/professors-losing-jobs-new-mccarthyism-gaza/5857692