Prof. Kukliński, kierując dyskusję na bardziej ogólne, strategiczne tory, zadał pytanie zebranym o zdefiniowanie strategii potrzebnych naszemu szkolnictwu, ale i sposoby ich realizacji. Dokonał przy tym porównania osiągnięć w tym obszarze Polski okresu międzywojennego i ostatnich 20 lat, stwierdzając, iż wówczas zrobiono więcej, a kiepski bilans tego dwudziestolecia najlepiej pokazują miejsca uczelni polskich w światowych rankingach szkół wyższych. Podkreślił, że choć dokonano zmian demokratycznych w szkolnictwie wyższym, to za mało uwagi poświęcono szkolnictwu elitarnemu. Trzeba zatem stworzyć system wielkich szkół. A co do myśli strategicznej, bez której także i tego się nie zrobi - zauważył, iż mają ją tylko państwa autokratyczne. Niestety, zarówno Unia Europejska, jak i cała wspólnota atlantycka - jako demokratyczne państwa - takiej myśli nie mają; w dodatku nie ma żadnej gwarancji, że na świecie w XXI w. demokracja przeważy nad autokracją.
W dyskusji, jaka wywiązała się po tym wystąpieniu dominowały głosy dotyczące węzłów gordyjskich w szkolnictwie wyższym. Mówiono o niskiej jakości nauczania i pokazywano tego powody (m.in. fatalny poziom edukacji szkolnej), o niskich uposażeniach nauczycieli akademickich, niedostatecznych inwestycjach na tzw. ścianie wschodniej, o braku analiz w obszarze szkolnictwa wyższego i nauki, przeszkodach w wykorzystywaniu środków unijnych, złym modelu pomocy studentom w przyszłej ustawie o szkolnictwie wyższym, trudnościach szkół prywatnych, nierównościach w dostępie do edukacji. Do niektórych z nich, m. in. finansowania ze środków unijnych infrastruktury oraz badań i dydaktyki w szkolnictwie wyższym, odniosła się na zakończenie min. Kudrycka informując, że najwięcej skorzystało w tej dziedzinie mazowieckie (ok. 1,9 mld zł), zostawiając pozostałe cztery regiony (małopolskie, wielkopolskie, dolnośląskie i śląskie) daleko w tyle (różnica rzędu 1 mld zł między mazowieckim a innymi). Odnośnie strategii stwierdziła, że powinno się udać przyjąć ją przez najbliższe dwa lata, tj, do wyborów parlamentarnych.
Dyskusję podsumował prof. Kukliński celną uwagą o tym, co należy zrobić, żeby można było tworzyć strategie i przeprowadzać zmiany: otóż trzeba mieć wiedzę, wyobraźnię i odwagę (tej ostatniej min. Kudryckiej co prawda nie brakuje). I choć nie zostało to wyartykułowane in expressis verbis - najłatwiej u nas jest z wiedzą, natomiast gorzej z wyobraźnią i odwagą. Przekonujemy się o tym przecież od 20 lat. (lb)
oem software