Rola jednostek w sferze publicznej ulega przeobrażeniom, wraz ze zmieniającymi się warunkami zdobywają nowe prawa, z niektórych muszą rezygnować. Autor w pierwszym rozdziale omawia dzieje idei i instytucji obywatelskich, od starożytności po czasy obecne, wskazując na historyczne wzorce wykorzystywane do tworzenia współczesnego obywatelstwa. Wyraża przekonanie, że obywatelstwo w punkcie wyjścia jest instytucją prawną. Oznacza przynależność państwową, kompleks praw, wolności i obowiązków oraz udział we wspólnocie politycznej, który jest filarem demokratycznego obywatelstwa.
J. Raciborski zwraca uwagę, że w ostatnich dziesięcioleciach obserwujemy wielki przyrost praw obywatelskich, które zostały ściśle powiązane z prawami człowieka, a także ich internacjonalizację, co dotyczy zarówno ich treści i zasięgu, jak też sposobu egzekwowania. W tym aspekcie obywatelstwo jest systematycznie wyrywane z ram państwa narodowego. Pojawiają się też statusy podobne do obywatelstwa. Obywatelstwo Unii Europejskiej jest ich najlepszym przykładem, ale powracać może idea obywatelstwa miejskiego, regionalnego i nawet stara Kantowska idea obywatelstwa światowego. Przyszłość obywatelstwa jawi się w sposób niedookreślony.
We wszystkich demokracjach, zauważa J. Raciborski, zmniejsza się intensywność politycznej partycypacji, obserwuje się spadek zaangażowania obywatelskiego w wielu płaszczyznach. Dotyczy to zarówno wyborów władz politycznych, zainteresowania polityką, jak i udziału w stowarzyszeniach czy działaniach obywatelskich, chociaż trzeba też dostrzec nowe pola owej partycypacji, jak np. Internet. Szczególną wagę ma jednak uczestnictwo w wyborach, gdyż dzięki nim państwo demokratyczne jest stale podtrzymywane, a jego władze legitymizowane. Ponadto, odgrywając rolę wyborcy, jednostka staje wobec państwa nie jako jego klient, petent czy poddany, lecz jako członek ‘demos’ rozstrzygającego podstawowe sprawy wspólnoty politycznej.
Wiele uwagi poświęca Jacek Raciborski rozważaniom na temat przyczyn deficytu obywatelskości w Polsce, kładąc nacisk na kwestię minimalnych kompetencji obywatelskich i problem partycypacji wyborczej. Poziom absencji wyborczej jest w Polsce wyjątkowo wysoki. W latach 1989 – 2007 średnia frekwencja w wyborach parlamentarnych wyniosła 47% i była najniższa wśród krajów Unii Europejskiej. Wyjaśnienie obserwowanych u nas problemów z zakorzenieniem się demokratycznego obywatelstwa jest wielkim zadaniem dla badaczy. J. Raciborski uważa jednak, że ułomność praktyk obywatelskich w ostatnim 20-leciu nie powinna prowadzić do pesymistycznych wniosków, zważywszy że obywatelstwo kształtuje się długo i ma wielorakie uwarunkowania.
Dla socjologów bardzo istotny jest tożsamościowy wymiar współczesnego obywatelstwa, zagadnienia tożsamości jednostki i tożsamości zbiorowej. Analizując zmiany w tej dziedzinie autor zwraca uwagę na proces rozrywania się ścisłego niegdyś związku między państwem i narodem, a wraz z tym tożsamość obywatelska uwalnia się spod ciężaru tożsamości narodowej. Zmiany te przyspiesza globalizacja i wymuszane przez nią migracje, a także multikulturalistyczne praktyki rządów czy organizacji obywatelskich. Coraz bardziej wpływowa staje się idea obywatelstwa postanarodowego. W świadomości Polaków państwo nie jest traktowane jako wspólnota obywateli, ale jako umiejscowienie narodu i ta przynależność narodowo-państwowa ma wielkie tożsamościowe znaczenie.
W kończącym książkę eseju Jacek Raciborski uzasadnia tezę, że współczesne państwo nie tylko nie jest w kryzysie, ale jest potężne jak nigdy dotąd. Czy dokonuje się proces uspołecznienia państwa? Zdaniem autora, silniejsze są procesy upaństwowienia społeczeństw. Na Zachodzie problemem jest ochrona autonomii obywatela, której zagraża narastająca kontrola różnych agend państwowych. Jednak głoszone w odpowiedzi liberalne hasła państwa minimum można uznać za nierealistyczne. Jacek Raciborski konkluduje: lud chce właśnie więcej państwa i chce państwa surowego. Co jednak ważniejsze, państwo opiekuńcze jest funkcjonalne dla demokracji. Właściwa odpowiedź na ten rodzaj niebezpieczeństw jest w swoim duchu republikańska: tylko lud politycznie zmobilizowany podtrzymuje elementarny poziom uspołecznienia państwa oraz niezbędny stopień jego segmentacji. (kh)
Obywatelstwo w perspektywie socjologicznej, Jacek Raciborski, Wydawnictwo Naukowe PWN, Warszawa 2011, s. 304