banner

Z obrazem nikt nie porozmawia…
 

magia… „Powtarzamy uparcie, że obraz wart jest tysiąca słów. Czy na pewno? Obraz wywołuje emocje, skojarzenia, domysły, ale tylko słowa opowiadają historię tak, jak się wydarzyła. Obraz może kogoś oczarować, lecz  z nikim nie porozmawia” – napisała Joanna Wrycza-Bekier, autorka książki Magia  słów. Jak pisać teksty, które porwą  tłumy.
 

Autorka przedstawia interesujący i dość intrygujący sposób tworzenia lepszych tekstów. Przypomina o tym, iż „Nasi przodkowie wierzyli, że słowa dają władzę nad rzeczami. Odpowiednio wypowiedzianym słowem  można było zapewnić sobie obfite zbiory czy przywołać duchy. Słowa wciąż mają wielką moc, tylko czasami o niej zapominamy”. To prawda, szczególnie ważna w dobie Internetu. „Właściciele stron internetowych inwestują sporo w nowoczesną grafikę, zapominając, że tym, co ludzie wpisują do wyszukiwarki są … słowa”.
 

Według Joanny Wrycza-Bekier „słowa muszą współpracować z obrazami, by opowiedzieć historię…”. Jak to zrobić, aby nasze teksty były lepsze? Warto poznać lekcje Iana Fleminga, Ernesta Hemingwaya, Agaty Christie, a nawet van Gogha.  Ten ostatni tajnikami swojego warsztatu dzielił się w listach z bratem, siostrą i przyjaciółmi, czyli „malował słowem”.  Zaś pisarze to ludzie, „którzy całe swoje życie poświęcili słowom” i można wiele się od nich nauczyć.
 

Na dodatek autorka pokazała w tej książce wiele sztuczek pisarskich, które sprawią, że  „twój tekst zacznie błyszczeć”. Dowiemy się, jak w naszych tekstach budować napięcie, jak grać na emocjach czytelnika, jak malować obrazy słowami. 

A w krótkim przewodniku po owych sztuczkach poznamy dynamiczne czasowniki, które ożywią tekst. Czyli takie, które muszą być  w stronie czynnej (Adam napisał książkę, a nie: książka została napisana przez Adama) i muszą być samodzielne (zadecydowaliśmy, a nie: podjęliśmy decyzję lub musieliśmy zdecydować). Poznamy również rzeczowniki, które pobudzają wyobraźnię. I jak pozbyć się słów-śmieci. Autorka zalicza do nich słowa, które przypominają tiki nerwowe i podaje przykład. Zdanie z tikami: „Generalnie można powiedzieć, że specyficzna technika pisania ikon praktycznie nie zmienia się od wieków”. I zdanie bez tików: „Technika pisania ikon nie zmienia się od wieków”.  Do słów-śmieci zalicza również „słowne skamieliny”, ulubione przez polityków. A są to banały typu: złota polska jesień, dżentelmen w każdym calu, bajońskie sumy, cel uświęca środki. Czyli słowa, „w których na wieki zastygły myśli naszych przodków. Każdy banał był kiedyś młody, świeży i błyskotliwy. Miał duże powodzenie i dlatego właśnie stał się banałem” .
 

Joanna Wrycza-Bekier zachęca, aby nie bać się metody prób i błędów. Pisanie jest bowiem ryzykiem i trzeba je podjąć, jeżeli będziemy mieli do przekazania  ciekawą historię. A metoda prób i błędów pozwoli tę historię przekazać jak najlepiej. „Lepiej napisać dziesięć słabych zdań niż w tym samym czasie próbować napisać jedno perfekcyjne zdanie. Jedynym sposobem na napisanie dobrego tekstu jest wyprodukowanie całej sterty tekstów słabych. W pewnej  magicznej chwili ilość przejdzie w jakość”.

Nic dodać – nic ująć. Jakże te słowa są aktualne obecnie!

Barbara Janiszewska

 

Magia  słów. Jak pisać teksty, które porwą  tłumy., Joanna Wrycza-Bekier, Wydawnictwo HELION, Gliwice, 2014, s. 247, cena 39,9 zł