Profesor Andrzej Walicki, autor książki O Rosji inaczej mówi - w otwierającej książkę rozmowie z Januszem Dobieszewskim („Moje sprawy rosyjskie”), że przez wiele lat pracował nad przezwyciężeniem fobii dzielących Polaków od Rosjan i vice versa. Pokazywał, jak nieprawdziwe są stereotypowe wyobrażenia o Rosji. Jako autor i badacz dbał o to, aby jego książki były prawdziwe.
Jak stwierdza, nadal jest autorem niepokornym, którego prace są oceniane przez przedstawicieli nowej klasy politycznej w Polsce jako rażące odstępstwo od propagowanego przez siebie (i we własnym interesie) stosunku do komunizmu, Rosji i marksizmu. „Kombatantom post-Solidarności nie mogło podobać się podkreślanie przeze mnie pozytywnej wyjątkowości PRL w ramach bloku wschodniego, uważne śledzenie procesu detotalitaryzcji (vel polonizacji) narzuconego ustroju”.
Sprawą, którą profesor zajmował się przez lata i nadal poświęca jej wiele uwagi w swoich pracach naukowych jest nacjonalizm antyrosyjski, czyli kultywowanie mitu wroga. Pisze o tym również w tej książce i jak podkreśla to bardzo ważna sprawa. Uważa, iż – niestety - nadal jest aktualna opinia Michaiła Gorbaczowa, że jeśli chodzi o stosunek do Rosji, w Polsce wszystko jest zniekształcone.
Dlaczego? Otóż według Andrzeja Walickiego: „Od samego początku polskiej niepodległości, środki masowego przekazu wbijały Polakom do głowy, że Rosja jest krajem obcym cywilizacyjnie i organicznie wrogim Polsce i Europie, że różnica między ZSRR a przedrewolucyjną Rosją jest mało ważna wobec wspólnego mianownika, jakim był i jest nadal rosyjski imperializm, że data 17 września jest w gruncie rzeczy ważniejsza niż 1 września, że największą zbrodnią popełnioną na Polakach w czasie II wojny światowej był Katyń i że odpowiedzialność za tę zbrodnię ponosi Rosja jako naród, a nie stalinizm, którego główną ofiarą byli przecież Rosjanie”. Cóż można dodać do tego ważnego zdania złożonego i co zmieniło się w 2019 roku?
Jednocześnie autor zauważa, że w wyniku rozpadu ZSRR zaistniały nowe czynniki - Rosjanie byli rozczarowani liberalnymi reformami Jelcyna. „Dołączyło się do tego rozgoryczenie polityką Zachodu: wielu patriotów rosyjskich doszło bowiem do wniosku, że Zachód, wbrew nadziejom Gorbaczowa, nie chce przyjęcia Rosji do „wspólnego europejskiego domu”, przeciwnie: pragnie wypchnięcia jej z Europy, izolowania i skazania na całkowitą marginalizację”.
Warto przypomnieć, że np. Aleksander Zinowjew, uważany za sumienie rosyjskiej inteligencji, wysnuwał z tej sytuacji wniosek, że „skoro Europa Rosji nie chce, a kapitalistyczne przeobrażenia na wzór Zachodu w Rosji nie udają się, to należy odwrócić się ku Wschodowi, wybierając tworzenie własnego modelu gospodarczego (czyli „trzeciej drogi”) oraz jak najściślejszą współpracę z republikami środkowoazjatyckimi”.
Spór o Rosję trwa, trudno przewidzieć, jak i kiedy skończy się, uczestniczą w nim uczeni z całego świata, wśród których Andrzej Walicki jest bez wątpienia postacią znaczącą i z wielkim dorobkiem. Często niedostrzeganym w kraju, choć jest laureatem wielu ważnych nagród, które otrzymuje zwykle za „sprawiedliwość wobec ludzi, narodów, idei i historii”.
Profesor Walicki swoje długie życie poświęcił badaniu tego gigantycznego kraju – pod każdym względem: jako historyk badający dzieje Rosji, jako badacz historii marksizmu, wreszcie jako humanista i etyk. Napisał wiele rozpraw naukowych, książek, a i stał się niekwestionowanym autorytetem na całym świecie. Jako wszechstronny humanista otrzymał nawet „humanistycznego Nobla”, najważniejszą europejską nagrodę w dziedzinie humanistyki - Nagrodę Eugenia Balzana. Badania i opisywanie historii Rosji, stosunków polsko-rosyjskich od czasów najdawniejszych po współczesne sytuują profesora na szczycie. Jak sam mówi, „zawsze chciałem mieć czytelników oczekujących ode mnie nie paliwa do ideologicznych zaangażowań, lecz pomocy w obiektywnym i wszechstronnym zrozumieniu przedstawianego przedmiotu”.
W tym miejscu warto powrócić do studium „Idea rosyjska i miejsce w niej kwestii polskiej” (umieszczonego w książce, a opublikowanego w roku 2002, w „Zdaniu”, nr 1-2). „Odzyskanie przez Polskę niepodległości, zbieżne w czasie z rewolucją bolszewicką w Rosji, oddzieliło oba narody i wyeliminowało z myśli rosyjskiej intelektualne (a nie polityczne tylko) zainteresowanie zachodnim sąsiadem. Sytuacja ta zmieniła się po zakończeniu II wojny światowej, gdy Polska zaczęła być postrzegana jako wewnętrzny problem radzieckiego imperium. W pierwszych latach powojennych przejawiło się to w Rosji w próbach narzucenia Polakom interpretacji polskiej historii, wyboru tradycji i modelu kultury”.
Brzmi przerażająco znajomo, tylko „decydenci” inni. I trzeba przyznać rację autorowi, czytając zakończenie rozdziału „Seans nienawiści”. „Przeświadczony byłem, że ustrój totalitarny załamie się kiedyś, co umożliwi Polakom i Rosjanom głębsze zrozumienie wspólnie przeżytej historii, wyzwolenie się od gruzu przeszłości oraz wspólne wkraczanie w samowiedną dojrzałość. Po 50 latach muszę stwierdzić ze smutkiem, że droga do tego celu jest jeszcze bardzo długa”.
Profesor Walicki uważa, że w Polsce jest dziś modne wyprowadzanie ideologii rosyjskiego imperializmu z wizji Rosji (Moskwy) jako Trzeciego Rzymu, czyli prawowitego następcy cesarstwa rzymskiego i bizantyjskiego sformułowanej na początku XVI wieku przez pskowskiego mnicha Filoteusza. Mało kto jednak wie, że ta idea powstała już w wieku XV w Watykanie!
Z lektury książki „O Rosji inaczej” wynika jednak gorzka prawda o naszych obecnych relacjach wyrażona przez Michaiła Gorbaczowa: „Jeśli chodzi o stosunek do Rosji, w Polsce wszystko jest zniekształcone”.
Barbara Janiszewska
O Rosji inaczej, Andrzej Walicki, Fundacja Oratio Recta, Warszawa 2019, wydanie II zmienione i rozszerzone, str. 363, cena 67 zł (koszt z wysyłką)