Książkę tę można by właściwie najkrócej zrecenzować, powtarzając za prof. Andrzejem Ziembą, że jest - jak napisano na tylnej stronie okładki – „dla ateistów, by wiedzieli, dla teologów, by nie powtarzali głupstw starożytnego pochodzenia, dla uczniów, by rozumieli więcej od nauczycieli i byli przygotowani na represje, jakie mogą ich za to spotkać, dla kobiet, których rola w nauce zbyt często była pomijana i dla tych, którzy lubią błysnąć wiedzą w towarzystwie”. A czym jest ona dla mnie, dziennikarza naukowego?
Prawie 500-stronicową skarbnicą wiedzy z różnych dziedzin życia, z indeksem i odsyłaczami do źródeł, świetnie napisaną, błyskotliwą i pełną anegdot historią ludzkich zmagań z przesądem, zabobonem, uprzedzeniem, nie popartym niczym przekonaniem, że wiadomo już wszystko i nie ma po co starać się zrozumieć. To także przebogata baza danych o różnych odważnych, niespokojnych, stawiających ciągle nowe pytania badaczach (i ich życiu, czasem także prywatnym), którzy zrozumieli, że warto dociekać, eksperymentować, sprawdzać, obliczać, stawiać hipotezy, budować teorie i nie rezygnować, gdy popełni się błąd po raz drugi i następny.
Wbrew bogom to książka tzw. długiego obiegu. Nie da się jej raz przeczytać i odłożyć. Bogactwo nazwisk, zdarzeń, opisów doświadczeń, osobistych zmagań, sukcesów i porażek kobiet i mężczyzn oddanych nauce oraz prosty, a jednocześnie czasem lekko żartobliwy styl opowieści sprawią, że będzie się po nią chciało sięgać wielokrotnie przez wiele lat.
Jak pisze we wstępie prof. Krzysztof Dołowy, który jak sam mi mówił pracował nad tym dziełem 10 lat - od XVII wieku wizja świata oparta na spekulacyjnych koncepcjach myślicieli starożytnych i wsparta autorytetem Kościołów chrześcijańskich w coraz większym stopniu jawiła się jako sprzeczna z wynikami badań uczonych, używających metody doświadczalnej. W kolejnych rozdziałach jest zatem o tym, jak nauka rozprawiła się z mitami głoszonymi i wspieranymi przez religię (a z czasem inne ideologie).
Prof. Dołowy wyróżnia w swej książce pięć obszarów. W pierwszym („Astronomia – czyli o tym, że nie możemy wiedzieć jaki był boski plan”, 37 rozdziałów) pokazuje jak Platon i Arystoteles, których poglądy przyswoił Kościół chrześcijański uważali, że człowiek ma zdolność „wejścia” w umysł Boga, ponieważ jest stworzony na jego podobieństwo, gdy tymczasem nikt nawet nie myślał, że może być odwrotnie. Na przykładzie astronomii wraz z narratorem śledzimy jak przez dwa tysiąclecia badacze nieba zmagali się z tym błędnym przekonaniem.
Kolejny obszar („Chemia – czyli o tym, że atomy istnieją, a modlitwa nie wpływa na reakcje chemiczne”, 27 rozdziałów), obejmuje historię poszukiwania substancji duchowej, która miała po dodaniu do niej substancji materialnej zmieniać jej własności. Pogmatwane i sensacyjne dzieje tej idei zaprzątającej głowy alchemików aż po jej odrzucenie przez nowożytną chemię są na to najlepszym dowodem.
Trzecia część („To nie bogowie zsyłają choroby”, 34 rozdziały) ukazuje meandry, jakim podlegała przez wieki idea i sztuka leczenia chorych, oparta na mizernej wiedzy na temat przyczyn chorób, co zmienił dopiero powolny rozwój współczesnej medycyny.
Następny obszar („Historia naturalna, czyli w Biblii nie ma ani jednego sensownego zdania dotyczącego świata materii”, 26 rozdziałów) nawiązuje do pierwotnych, ale nie mających pokrycia w rzeczywistości koncepcji stworzenia świata, którą po wielu wiekach przewróciły do góry nogami m.in. badania geologów oraz teoria ewolucji Darwina.
Całość – wydawałoby się - zamyka („Mózg i zachowanie człowieka – czyli o nieistnieniu duszy”, 21 rozdziałów) historia poszukiwania w człowieku niematerialnej duszy, którą dopiero liczne eksperymenty psychologów i przedstawicieli neuronauk sprowadziły na grunt ewolucyjnego pochodzenia mechanizmów myślenia, czy poznania budowy i pracy mózgu.
Tymczasem prawdziwy finał („…i z powrotem, czyli czy magia pokona naukę?”, 8 rozdziałów) to równie intrygujący jak wszystkie poprzednie, dodatkowy obszar szósty, ostatni, w którym autor próbuje odpowiedzieć na pytanie dlaczego magiczne myślenie jest popularne, ale też na jakie ograniczenia napotyka ludzki rozum, czym jest uczenie się przez doświadczenie, jaki wpływ na nasze myślenie i działanie ma skłonność do unikania ryzyka, skąd bierze się łatwość podporządkowywania się autorytetom, co sprawia, że mamy kłopoty ze zrozumieniem istoty prawdopodobieństwa.
Waldemar Pławski
Wbrew bogom, czyli od magii i religii do metody naukowej …i z powrotem, Krzysztof Dołowy, Wydawnictwo CeDeWu, wydanie I, Warszawa 2020, s. 489, cena 59 zł