Polskie Towarzystwo Ekonomiczne oddaje do rąk Czytelników kolejną książkę opublikowaną w ramach serii wydawniczej „Nobliści z ekonomii”. Autor książki, William Nordhaus należy do pionierów nurtu badawczego, jakim jest w naukach ekonomicznych ekonomia globalnego ocieplenia. Prowadzone przez tego ekonomistę od lat 70. ubiegłego wieku badania na ten temat zaowocowały swego rodzaju syntezą w formie książki pod symptomatycznym i dość złowrogo brzmiącym tytułem Kasyno klimatyczne. Nordhaus dowodzi w niej, że „globalne ocieplenie to wielkie zagrożenie dla ludzkości i całej przyrody”, ale zarazem identyfikuje możliwości przeciwdziałania temu. Formułuje bowiem pomocne rekomendacje, metody i narzędzia możliwe do zastosowania na krajowych oraz ponadnarodowych szczeblach gospodarki, polityki i życia społecznego.
Nordhaus otrzymał noblowskie laury w 2018 r. wraz z Paulem Romerem, amerykańskim ekonomistą specjalizującym się w problematyce wzrostu gospodarczego. Komitet Noblowski zarówno w rozbudowanym do 52 stron tekście pt. Economic Growth, Technological Change and Climate Change (Wzrost gospodarczy, zmiany technologii i zmiany klimatu), jak i w krótszej, publicystycznej jego wersji pt. Integrating Nature and Knowledge Into Economics (Integracja natury, wiedzy i nauk ekonomicznych) wyeksponował holizm charakteryzujący dzieła tych laureatów.
Obydwa tytuły uzasadnienia przyznania nagrody odzwierciedlają podstawowe obszary badawcze Nordhausa. Bada on bowiem kwestie zmian klimatycznych w kontekście wzrostu gospodarczego w ujęciu długookresowym oraz długookresowej równowagi między postępem gospodarczym, społecznym i ekologicznym, z uwzględnieniem problemu kosztów i efektów zewnętrznych (externalities). Taką równowagę Nordhaus traktuje jako warunek sine qua non trwałego rozwoju i poprawy jakości życia ludzkości. Noblista wskazuje na niezbędność interwencji rządowych zorientowanych na ochronę środowiska naturalnego. Wskazuje też na zasadność specjalnego opodatkowania działań skutkujących degradacją środowiska. Rekomenduje m.in. globalny schemat podatku węglowego (carbon tax).
Prowadzone od dekad przez Nordhausa badania zmieniają świadomość społeczną. Dzięki nim zmiany klimatu oraz ich wpływ na życie społeczno-gospodarcze i przyrodę to obecnie najbardziej gorące tematy w globalnej debacie publicznej. Jest to istotne tym bardziej, że ludzkość niemal od zawsze raczej lekceważyła kwestie dbałości o środowisko naturalne i klimat. Analizy historyczne wskazują, że brak troski o środowisko naturalne to niestety niemal stała cecha dziejów ludzkości. Zdumiewające jest przy tym, że jest tak, mimo iż już starożytni filozofowie (Demokryt, Epikur, Zenon z Kition i inni) wykazywali jak ważna jest dbałość o środowisko naturalne i kształtowanie modelu życia zgodnego z Naturą (Convenienter naturae vivere – Zenon z Kition). Wszystko bowiem jej podlega (Omnia subiecta sunt naturae).
Mądrości starożytnych filozofów nie uchroniły, niestety, dawnych cywilizacji przed zagładą ekologiczną. Dowody tego można mnożyć. Przedstawiane są one w licznych publikacjach z zakresu różnych dyscyplin naukowych. Ochrona środowiska naturalnego, w tym dbałość o klimat to bowiem tematyka w wysokim stopniu interdyscyplinarna, będąca przedmiotem nie tylko ekologii, lecz także wielu innych nauk, jak ekonomia i zarządzanie, geografia, prawo, psychologia, socjologia, demografia, chemia, biologia, nauki rolnicze, medycyna, pedagogika czy edukacja. Przy tym z pewnością nie jest to pełny wykaz tego typu nauk. Świadczy to o złożoności problematyki ochrony klimatu.
Ekobójstwo
Złożoność tę w sposób spektakularny przedstawia m.in. – cytowany przez Nordhausa geograf Jared Diamond, którego tezy bardzo przystają do wyników badań prowadzonych przez noblistę. Diamond w książce pod wielce wymownym tytułem Upadek stawia pytanie, „dlaczego niektóre społeczeństwa upadły, a innym się udało”. Odpowiedzi na tak sformułowane pytanie poszukuje poprzez analizę stosunku społeczeństw oraz całych cywilizacji do środowiska naturalnego. Dochodzi do wniosku, że nieposzanowanie Natury, w tym rabunkowe korzystanie z zasobów naturalnych to – obok militarnych, politycznych czy ekonomicznych – jedna z głównych przyczyn upadku wielu dawnych, wielkich cywilizacji. Pozostały po nich jedynie „monumentalne ruiny”, których rozmiary świadczą o „minionym bogactwie”.
Nasuwa się w związku z tym pytanie, dlaczego mimo bogactwa doszło do zagłady tych społeczeństw? „Za tak romantyczną tajemnicą czai się dręcząca myśl: czy taki los mógłby spotkać nasze zamożne społeczeństwo? Czy któregoś dnia turyści będą ze zdumieniem wpatrywali się w rdzewiejące kadłuby nowojorskich drapaczy chmur, tak jak my patrzymy na porośnięte dżunglą ruiny miast Majów?”. Pytanie o przyczyny zagłady dawnych cywilizacji Diamond wiąże z hipotezą o „niezamierzonym samobójstwie ekologicznym” – o „ekobójstwie”. Hipotezę tę potwierdzają odkrycia archeologów, badania historyczne, paleontologiczne i inne.
Według Diamonda dawne społeczeństwa ulegały osłabieniu wskutek działania ośmiu, występujących z różnym natężeniem, czynników: 1) wylesienie i zniszczenie siedlisk, 2) problemy z glebą (erozja, skażenie i utrata żywności), 3) problemy z gospodarką wodną, 4) nadmierne pozyskiwanie zwierzyny, 5) wyniszczenie populacji ryb, 6) wpływ gatunków introdukowanych na gatunki tubylcze, 7) wzrost populacji człowieka, 8) wzmożony wpływ człowieka na środowisko naturalne.
Trudno nie dostrzec i nie uznać współczesnej aktualności wymienionych przez Diamonda czynników. W dodatku listę tę można poszerzać, m.in. o kwestie zmniejszającej się różnorodności gatunków, ich wymierania wskutek ekologicznych ekscesów ludzkości.
Choć Diamond bywa niekiedy oskarżany o uprawianie ekologicznego determinizmu, uwzględnia jednak w swych analizach także inne, pozaekologiczne czynniki. Przyznaje przy tym, że nie jest mu znany żaden przypadek, w którym „destrukcję społeczeństwa można by przypisać wyłącznie działaniom na szkodę środowiska: zawsze są inne czynniki sprawcze”. Można tu wymienić chociażby czynniki geopolityczne, ustrojowe i inne. Zawsze jednak fundamentalne znaczenie ma reakcja społeczeństwa na problemy ekologiczne. „Reakcja społeczeństwa zależy od jego instytucji politycznych, ekonomicznych i społecznych oraz wartości kulturowych. Instytucje te i wartości mają wpływ na to, czy społeczeństwo rozwiązuje (czy choćby próbuje rozwiązać) swoje problemy”.
Krótkowzroczność kapitalizmu
Znajduje to pełne potwierdzenie w książce Nordhausa, który wykazuje, że współcześnie, mimo odnotowywanego w wielu społecznościach i krajach wzrostu świadomości ekologicznej, wyraźnie pogłębia się nieład ekologiczny w wymiarze globalnym. Także inne badania naukowe potwierdzają, że zagrożenia ekologiczne, zwłaszcza klimatyczne, narastają – i to mimo bezprecedensowego światowego postępu technologicznego oraz informacyjnego. Wskazuje to na znaczenie czynnika instytucjonalno-ustrojowego, zwłaszcza w kształtowaniu długofalowej polityki klimatycznej.
Jednakże – jak to eksponuje amerykański ekonomista Lester Thurow – „największą słabością kapitalizmu jest jego krótkowzroczność. Z natury posiada krótki horyzont czasowy. Prywatne przedsiębiorstwa zwykle planują w horyzoncie od trzech do pięciu lat”. Środowisko naturalne zaś wymaga rozpatrywania z uwzględnieniem długiego horyzontu czasowego. Ignorowanie tej kwestii może mieć katastrofalne następstwa.
Przestrzega przed tym także amerykański socjolog Immanuel Wallerstein w książce pod symptomatycznym tytułem Koniec świata, jaki znamy. Wallerstein, wskazując na ekologiczny kryzys we współczesnym świecie oraz pozwalanie przedsiębiorstwom na eksternalizację kosztów, czyli ich przerzucanie na społeczeństwo światowe, konstatuje, że „ludzka arogancja jest największym ograniczeniem, jakie ludzkość sama sobie narzuca”.
Z kolei Ulrich Beck, czołowy niemiecki socjolog, wykazuje w książce Społeczeństwo ryzyka. W drodze do innej nowoczesności, że: „W zaawansowanej nowoczesności społeczna produkcja bogactwa idzie w parze ze społeczną produkcją ryzyka”. Nakładają się bowiem na siebie zagrożenia ekonomiczne, ekologiczne, technologiczne i społeczne. „W niepohamowany rozwój cywilizacji wpisane są niejako sytuacje quasi-rewolucyjne, powstają jako uwarunkowany modernizacją «los cywilizacyjny», który pod płaszczykiem normalności zawiera w sobie przyzwolenie na katastrofę”.
Książka Nordhausa w pełni potwierdza te opinie, przede wszystkim w kontekście następstw ekonomicznych. Potwierdza też zawarte w innych opracowaniach tezy, że nierzadko środki mające służyć ograniczaniu ryzyka ekologicznego są w praktyce marnotrawione. Przykładowo w 1997 r. Rada Ziemi (Earth Council – czyli organizacja powołana do realizacji uchwał Szczytu Ziemi z 1992 r.) opublikowała studium André de Moora i Petera Calamaiego pt. Subsidizing Unsustainable Development: Undermining the Earth with Public Funds, zawierające dane o subsydiach, które paradoksalnie przyczyniają się do powstawania szkód w środowisk naturalnym.
W raporcie tym wskazano zdumiewająco wielką liczbę takich przykładów. „Wprost trudno uwierzyć, że świat wydaje setki miliardów dolarów na subsydiowanie własnej destrukcji”. Badacze ci podkreślają, iż przywrócenie trwałej równowagi między gospodarką światową a ekosystemami wymaga restrukturyzacji gospodarki w tempie nadzwyczajnie wysokim, tym bardziej, że „chociaż nie jest to dla każdego oczywiste, prawdopodobnie stoimy właśnie wobec zagrożenia porównywalnego do wojen światowych, wymagającego równie radykalnych kroków” .
Książka Nordhausa w pełni to potwierdza, a zarazem dostarcza wielu nowych dowodów o zagrożeniach i absurdach w podejściu do ochrony klimatu. Nordhaus identyfikuje przy tym nowe obszary zagrożeń dla klimatu. Potwierdza, że świat stoi wobec wielkiego, trudnego, groźnego i narastającego problemu naruszania równowagi ekologicznej, w tym narastającego ryzyka dalszego globalnego ocieplenia klimatu. W wyniku tego coraz częściej ludzie na całym świecie doświadczają niebezpiecznych, zagrażających ich życiu anomalii klimatycznych, będących skutkami skażenia powietrza, wód, skażeń i innych wynaturzeń we florze i faunie, a w konsekwencji – skażeń żywności. Dotyczy to zarówno krajów biednych, jak i bogatych. Jak bowiem wykazuje historia i badania naukowe, bogactwo nie dość, że nie chroni przed skażeniami, to w dodatku właśnie bezrefleksyjna pogoń za bogactwem i nieokiełznany konsumpcjonizm są jednymi z pierwotnych czynników naruszania równowagi ekologicznej.
Gra w kości z Naturą
Nieprzypadkowo też Nordhaus opracował m.in. model oceny kosztów i efektów, korzyści różnych metod ograniczania emisji gazów cieplarnianych. To tzw. model DICE (Dynamic Intergrated Climate Economy – dynamiczna zintegrowana gospodarka klimatyczna). Zaś „dice” w języku angielskim oznacza kostkę do gry, ale i kości. Stąd też akronim ten jest komentowany jako specjalna forma przestrogi Nordhausa przed grożącą katastrofalnymi następstwami grą w kości z Naturą. Noblista eksponuje bowiem, że działania w skali globalnej, ale też polityka wielu krajów dramatycznie, niestety, odbiegają od stanu pożądanego, od tego co powinno być czynione i na co wskazują wyniki badań naukowych.
Ekologiczne zagrożenia dotyczą także Polski, tym bardziej, że charakterystyczny dla całego okresu transformacji ustrojowej priorytet dla wzrostu gospodarczego nie sprzyjał dbałości o kwestie ekologiczne. Choć w sytuacji dystansu dzielącego Polskę od krajów Zachodu dążenie do przyspieszania wzrostu gospodarczego jest zrozumiałe i niezbędne, to jednak nakłada się na to ryzyko ekologiczne. W takich warunkach nie jest spełniany wymóg potrójnie zharmonizowanego, zrównoważonego rozwoju społeczno-gospodarczego, czyli takiego, w którym postępowi, wzrostowi gospodarczemu towarzyszy postęp społeczny i ekologiczny, co zarazem generuje poprawę jakości życia ludzi. Niespełnianie tego wymogu zagraża trwałości rozwoju.
Sam wzrost gospodarczy, jeśli nie służy postępowi społecznemu i ekologicznemu, jest wzrostem dzikim. Dla realizacji zasady potrójnie zharmonizowanego rozwoju społeczno-gospodarczego niezbędna jest sprzyjająca temu regulacyjna i instytucjonalna infrastruktura. Jest to istotne tym bardziej, że wolnorynkowa komercja i napędzany przez korporacje konsumeryzm niszczyć mogą wciąż jeszcze zbyt wątłe przejawy zachowań proekologicznych. Wskazuje to zarazem na wagę kultury i edukacji ekologicznej.
Znane z historii świata katastrofalne błędy dotyczące środowiska naturalnego oraz analizowane w literaturze przedmiotu dzieje dawnych cywilizacji i wymarłych społeczeństw niewątpliwie powinny być poważną lekcją dla współczesnego świata, przestrogą przed destrukcyjnymi następstwami agresji wobec Natury, przestrogą przed ryzykiem globalnej katastrofy ekologicznej. Nie do przecenienia jest tu edukacja w zakresie ekologii, tym bardziej, że ekologia wyłoniła się i szybko się rozwija jako nowa gałąź nauki. Ma to fundamentalne znaczenie dla kształtowania systemów i rozwiązań przyjaznych środowisku naturalnemu oraz kreowaniu wzorców takich zachowań, jako przeciwstawiania się wciąż jeszcze, niestety nierzadkim przejawom wandalizmu, czy wręcz barbarzyństwa w odniesieniu do środowiska naturalnego.
Na szczęście świadomość i edukacja ekologiczna zaczynają się coraz szybciej rozwijać, co jest optymistyczne, tym bardziej, że zgodnie z sentencją Seneki: „jeśli będziesz żyć w zgodzie z Naturą, nigdy nie będziesz ubogi” (Si ad naturam vives, numquam eris pauper).
I tego też życzę wszystkim Czytelnikom tej książki.
Z pełnym przekonaniem rekomenduję tę lekturę, tym bardziej, że zawarte w niej myśli niewątpliwie można potraktować jako wyraz troski o ludzkość, troski o przyszłe pokolenia i długookresowy, harmonijny, trwały rozwój społeczno-gospodarczy. Warto tę książkę przeczytać także dlatego, że jej treści dają nadzieję na poprawę sytuacji klimatycznej i ekologicznej w ogóle. Choć autor książki wykazuje, że przekroczyliśmy próg Kasyna Klimatycznego, to „na szczęście dopiero co weszliśmy do tego przybytku i możemy jeszcze z niego wyjść”.
Nordhaus wyjaśnia zarazem, że uciekając się do kasynowej metafory, chce wyeksponować, iż – podobnie jak nieprzewidywalne są następstwa pobytu w kasynie – „wzrost gospodarczy wywołuje niezamierzone, niebezpieczne zmiany w klimacie ziemskim, które mogą mieć trudne do przewidzenia i prawdopodobnie niebezpieczne skutki”.
Wciąż jeszcze możliwe są, jak przekonuje noblista, przeciwdziałania zapobiegające negatywnym zmianom klimatycznym i ekologicznym w ogóle. Stąd też szczególnie ważną częścią książki są formułowane w niej kierunkowe, proekologiczne rekomendacje. Z pewnością warto je poznać, tym bardziej, że jak wynika z lektury, każdy z nas może odegrać jakąś rolę w działaniach na rzecz ekologicznej, w tym klimatycznej, poprawy.
Lektura książki Nordhausa jest fascynująca, pobudzająca do refleksji, a przy tym stylistyka książki jest bardzo przyjazna dla Czytelnika. Z pewnością przyczynił się do tego nie tylko sam Autor książki, lecz także mistrzowski przekład autorstwa profesora Zbigniewa Matkowskiego.
Zachęcam zatem do lektury.
Elżbieta Mączyńska
prezes Polskiego Towarzystwa Ekonomicznego
Wyróżnienia w tekście i śródtytuły pochodzą od Redakcji SN.
Kasyno klimatyczne. Ryzyko, niepewność i ekonomia globalnego ocieplenia, William Nordhaus, Wydawnictwo PTE, Warszawa 2021