Wydawnictwo Czarne wydało książkę Sama Knighta Biuro przeczuć. Historia psychiatry, który chciał przewidzieć przyszłość w przekładzie Agnieszki Wilgi.
Rzecz jest o brytyjskim psychiatrze, Johnie Barkerze, który w swojej praktyce zetknął się z przypadkami prekognicji i założył - w celu badań naukowych - Biuro przeczuć. Służyło ono zbieraniu informacji od ludzi, którzy w jakiś sposób przeczuwali tragedie – niekoniecznie zdarzające się w ich rodzinach, czy w ich miejscu zamieszkania.
Historia powstania Biura związana była z osuwiskiem hałdy górniczej w 1966 roku w walijskiej wiosce Aberfan. W katastrofie tej zginęły 144 osoby, w większości (116) dzieci – uczniowie szkoły, którą zalała lawina błotna.
Dr Baker, który należał do brytyjskiego Towarzystwa Badań Parapsychologicznych, zainteresował się relacjami ocalałych mieszkańców, z których wynikało, iż w jakiś sposób przeczuli grożące im niebezpieczeństwo. Postanowił stworzyć z nich bazę do większego badania, mogącego dać odpowiedź na pytanie, czy ludzie są w stanie przeczuć nadchodzące zdarzenia, zwłaszcza katastrofy.
Pomogła mu w tym gazeta Evening Standard, publikując artykuł o poszukiwaniu tych, którzy „przewidzieli” nieszczęście w Aberfan.
Do owego repozytorium w pierwszym roku wpłynęło 469 doniesień, z których kilka dotyczyło rzeczywistych i znaczących katastrof, jakie zdarzyły się w jakiś czas po doniesieniach. W sumie, podczas 18-miesięcznej pracy Biura, było ich 723, z których tylko 18 uznano za trafione - pochodziły one tylko od 2 respondentów.
Biuro przeczuć, które jednak nie zapobiegło żadnym katastrofom, zakończyło swoją pracę z chwilą śmierci Johna Bakera.
Utworzenie Biura przeczuć wyzwoliło jednak dyskusje w środowisku naukowym – zwłaszcza psychiatrów i psychologów – nad granicami psychiatrii i metodologią badań psychiatrycznych. Zastanawiano się, czy można naukowo wyjaśnić dziwne zbiegi okoliczności, jakie opisują niektórzy ludzie przed katastrofami, przypadki (np. śmierć voodoo) i wizje – czy nie należy ich potraktować matematycznie, zgodnie z rachunkiem prawdopodobieństwa, zamiast doszukiwać się w nich drugiego dna? A może to tylko sprawa fizjologii, działania mózgu? A może filozofii i naszego doświadczania i opisywania świata?
Autor książki przytacza w niej m.in. koncepcje wielkich filozofów na ten temat, niemniej czytelnik zapewne będzie wiedział swoje. Któż bowiem z nas nie miał proroczych snów czy niejasnych przeczuć złych zdarzeń, jakie spotykały albo nas samych, albo najbliższych?
Anna Leszkowska
Biuro przeczuć. Historia psychiatry, który chciał przewidzieć przyszłość, Sam Knight, Wydawnictwo Czarne, Wołowiec 2024, wyd. I, s.211, cena 49,90 zł.