Od końca lat 60. XX w. toczy się w świecie niejawna walka pomiędzy dwiema radykalnie odmiennymi koncepcjami przezwyciężania kryzysu globalnego:
- socjal-darwinistyczną, wzrostu silnych kosztem ich słabszego środowiska społecznego ( współcześnie "zerowego wzrostu") oraz
- ekohumanistyczną, dobra wspólnego/wspólnego interesu, opartą na zasadzie rozwoju razem ze środowiskiem społecznym i przyrodniczym.
W ujęciu tej pierwszej, ewidentnie ciągle reallizowanej - kryzys globalny to skutek przekroczenia „granic wzrostu" na skutek nadmiaru ludzi oraz ich nadmiernej aktywności gospodarczej. Zmniejszenie - wojną tajną (cybernetyczną, „bez wyjmowania miecza") lub jawną - zaludnienia Ziemi oraz radykalne „schłodzenie" światowej gospodarki, to podstawa działań dla zapewniania społecznościom najbogatszym dostępu do deficytowych zasobów naturalnych oraz poprawnego stanu środowiska przyrodniczego , a wraz z tym - powrotu tak pomniejszonej ludzkości na poprawną stronę jej „granic wzrostu". Aksjologiczną podstawą tej pierwszej antykryzysowej koncepcji jest egoizm posiadaczy wiedzy i kapitału, dopuszczający fizyczne eliminowanie społeczności słabszych - "niedostosowanych".
Natomiast koncepcja alternatywna, ekohumanistyczna, zakłada działania wspólnotowe jako sposób poznawczo-innowacyjnego eliminowania deficytu zasobów i degradacji środowiska przyrodniczego. Ekohumanizm stwarza możliwość rozwojowego przemieszczania granic wzrostu.
Ekohumanizm, to partnerskie współdziałanie dla dobra wspólnego - wszystkich ludzi (bogatych i biednych, społeczności wysokorozwiniętych i w rozwoju opóźnionych), ich następców oraz środowiska przyrodniczego - powszechnie wspomagane nauką i wysoką techniką./.../
Dla uniknięcia globalnej katastrofy niezbędne jest odrzucenie socjal-darwinizmu na rzecz „kultury życia", co pozwoli na ukształtowanie zdolności trwałego rozwoju (sustainable development) światowej społeczności. /.../
Dla przezwyciężenia kryzysu globalnego konieczne się zatem stało pilne podjęcie kształtowania podstawowych czynników ewolucji ultraintelektualnej:
- dostępności - już istniejącej i sprawnie pozyskiwanej nowej - wiedzy;
- powszechnej mądrości, w tym akceptacji ekohumanistycznej aksjologii;
- komputerowych metod poznawania przyszłych skutków ludzkich zamierzeń i działań oraz innych zmian w uwarunkowaniach życia ludzi i przyrody;
- elastycznych, w tym komputerowo wspomaganych, metod wyprzedzającego eliminowania przewidywanych zagrożeń;
- tworzenia rezerw zasobów intelektualno-materialnych „na wszelki wypadek" (dla eliminowania zagrożeń w porę nieprzewidzianych);
- ekonomiki trwałego rozwoju i ekospołecznej sprawiedliwości;
- podatnej innowacyjnie i informacyjnie sprawnej infrastruktury społeczno-gospodarczej.
Czym szybciej uznamy konieczność odrzucenia „kultury śmierci" na rzecz „kultury życia" i podejmiemy trud współtworzenia możliwości przeprowadzenia ekohumanistycznej przemiany cywilizacyjnej, tym większe będą szanse na uniknięcie globalnej katastrofy./.../ Jak na razie, brak jest oznak zrozumienia przez „możnych tego świata" konieczności odejścia do socjal-darwinizmu na rzecz ekohumanizmu i strategii trwałego rozwoju, a więc podjęcia wielkiego dzieła kształtowania „kultury życia".
W tej sytuacji, zadaniem polskich mężów stanu winno być wspieranie tych światowych sił politycznych, które w „kulturze życia", „trójfilarowej" strategii trwałego rozwoju i poznawczo-innowacyjnej kooperacji światowej społeczności upatrują drogę zapobieżenia globalnej katastrofie.
więcej - http://www.kte.psl.pl/Opotrzebieekohumanizmuiewu.pdf
oem software