Otwierając konferencję, prof. Szyszkowska przypomniała trzy cechy charakteryzujące ustrój demokratyczny (jeśli ma być ustrojem spełnionym): wieloświatopoglądowość, neutralność światopoglądową państwa (w polskiej konstytucji jest ona zapisana jako bezstronność) oraz zasadę, w myśl której rządząca większość ma obowiązek zaspokajać potrzeby mniejszości (narodowych, światopoglądowych, religijnych, upośledzonych zdrowotnie, itp.). Prostym sprawdzianem, czy mamy taki ustrój jest np. ilość czasu poświęcona tym mniejszościom (w porównaniu do większości) w telewizji publicznej.
Niezwykle interesujące wystąpienie miał prof. Andrzej L. Zachariasz - dyrektor Instytutu Filozofii Uniwersytetu Rzeszowskiego, który mówił o roli filozofii i filozofów w czasach dominacji wiedzy praktycznej. Mówca podkreślił, iż u podstaw kultury europejskiej leżą trzy systemy wartości: grecki intelektualizm (stworzony przez filozofów)- ceniący życie dla prawdy, rzymski legalizm (stworzony przez prawników, polityków, jego owocem jest stosowane do dzisiaj prawo rzymskie) oraz system kultury bliskowschodniej, charakteryzujący się odmiennym typem myślenia, odnoszący się do przeżycia, mistycyzmu, życia dla boga (prorocy). Te trzy systemy spotkały się w początkach naszej ery i rozpoczęły rywalizację o wpływy w społeczeństwach Europy.
Kreśląc ewolucję kultury w czasie ostatnich dwóch wieków zauważył, iż w czasie tym dokonało się istotne przewartościowanie kultury - o ile epokę napoleońską można było przyrównać do „rozumu na koniu", tak wiek XX można określić jako „żądzę panowania na czołgach", kiedy wola mocy zdeterminowała rozum. O ile wiek XIX charakteryzował się jeszcze dominacją rozumu nad religią, a na przełomie XIX i XX wieku pojawiła się dominacja państwa, tak obecnie wchodzimy w okres dominacji myślenia emocjonalno - religijnego. Mało tego - obserwuje się wzrost dominacji religii najbardziej fundamentalistycznych, np. islamu. Tak więc rozum nie tylko jest w odwrocie, ale następuje jego prywatyzacja. Idee przestały być ważne, nie pytamy „co", ale „jak" - następuje pragmatyzacja i nacjonalizacja filozofii. Wiedza teoretyczna uznawana jest za bezużyteczną, a filozofia, odchodząc od rozumu i odwołując do emocji, zajmuje się irracjonalnością i powoli zamienia w hermeneutykę. Mamy zatem pustkę intelektualną, gdyż filozofia mówi dzisiaj: vita brevis - zajmujmy się tym co tu i teraz, urządzajmy sobie szczęśliwe życie. Człowiek współczesny jest wskutek tego pozbawiony wizji intelektualnej, a w miejsce, które opuściła filozofia wchodzi religia. Świat stoi więc przed zupełnie nową rzeczywistością - człowiek jest niepotrzebny! Grozi to tym, że uzasadnienie istnienia człowieka będzie dawać religia - a na pewno islam. Gdy rozum się wycofał, wchodzą emocje i uczucia, skrzętnie podgrzewane przez mass media, co obserwowaliśmy w Polsce w ostatnich dniach. To zła sytuacja, gdyż człowiek musi się zastanawiać nad sobą, musi mu towarzyszyć autorefleksja.
Pozostałe wystąpienia uczestników konferencji ogniskowały się na zagadnieniach związanych z demokracją: porównywano demokracje w starożytności z obecną (dr Karol Kuźmicz), pokazywano spór o zasadność woli większości (dr Anna Kryniecka-Piotrak), mówiono o legalnym oporze przeciw rządzącej większości (prof. Jerzy Oniszczuk), pokazywano m. in. wielość rzeczywistości (dr Tomasz Kozłowski), a w niej - ruch spółdzielczy (prof. Lucjan Turos), pacyfistyczny (dr Małgorzata Derc), a także traktowanie mniejszości (omawianych na konferencji szerzej) w traktacie lizbońskim (dr Ryszard Piotrowski).
Referaty wygłosili także: dr dr Paweł Borecki, Katarzyna Karaskiewicz, Anna Rossmanith, Anna Kociołek-Pęksa, Władysław Pęksa, Władysław Kulesza, prof. prof. Paweł Chmielnicki i Roman Tokarczyk, a także doktoranci: Katarzyna Tynkiewicz, Robert Sawicki i Natalia Chapliy. (al)
oem software