banner


wies1Dyktatorzy chcą na swój sposób - zgodnie z ich ideologią i pojęciem szczęścia - koniecznie uszczęśliwiać ludzi, najpierw swojego kręgu, kraju, potem innych krajów, a w końcu - całą ludzkość (p. SN Nr 8-9/17 -Szczęście i uszczęśliwianie). Jakby mieli obsesję na tym punkcie.
Z historii wiedzą, że nie da się tego zrobić w krótkim czasie za pomocą łagodnej perswazji, tzn. stopniowego przekonywania społeczeństwa do swoich racji. A zależy im na czasie, ponieważ chcą pożyć w stworzonym przez siebie raju na Ziemi.

Innym powodem, dla którego przyspieszają, jest potrzeba uznania, powszechnej aprobaty dla swoich rządów i uwielbienia przez masy, stania się przedmiotem kultu. Są przekonani, że jedynym, uniwersalnym i skutecznym środkiem szybkiego osiągnięcia tego celu jest przemoc. Na przemocy opiera się ustrój dyktatorski lub autorytarny.

Przemoc wyraża się na różne sposoby. Może być fizyczna, psychiczna, emocjonalna, religijna, polityczna, seksualna, ekonomiczna, prawna, pozaprawna, jawna, skryta, domowa, cyberprzemoc itd. Definicja WHO z 1996 r., wciąż obowiązująca, określa przemoc jako „celowe użycie siły fizycznej lub władzy, przeciwko innej osobie lub grupie, które powoduje obrażenia cielesne, śmierć albo szkody psychiczne.
Ta definicja ogranicza się przede wszystkim do aspektu fizycznego (cielesnego). Lepsza jest inna definicja, zamieszczona na stronie Niebieskiej linii: „przemoc to intencjonalne działanie jednej osoby wobec drugiej, która wykorzystując swoją przewagę narusza jej prawa i dobra osobiste, powodując cierpienia i szkody”.

Właściwie ta definicja zawiera wszystkie rodzaje przemocy i cierpień wynikających z niej. Ważne jest zwrócenie uwagi na intencję działania – np. gdy jakiś człowiek, mając najlepsze intencje, chce spowodować, by było tak, jak on chce. Sądzi bowiem, że wie lepiej, co jest dla ludzi dobre. Dlatego przyznaje sobie prawo do decydowania o ich szczęściu, sprawach i losie. Przy tym jest święcie przekonany, że również inni ludzie powinni mu się bezwzględnie podporządkować i spełniać jego życzenia. Nie liczy się z ich zdaniem i potrzebami. Ma być tak jak on sobie życzy i to natychmiast, bez zbędnego gadania.
Dobre intencje biorą się z wiary, tak z prawdziwej, jak fałszywej.

Droga do monopolu

Najgorszym rodzajem jest przemoc skryta, ponieważ dopada ludzi znienacka. Szczególnie upodobali ją sobie dyktatorzy i dlatego najchętniej posługują się różnymi tajnymi służbami, współpracownikami i funkcjonariuszami, którzy dokonują aktów przemocy zaskakując swoje ofiary, najczęściej w nocy lub różnych miejscach, mając ku temu prawdziwe lub zmyślone powody. W rezultacie nikt nie może być pewny, że nie dosięgnie go przemoc, nawet, gdy nie poczuwa się do żadnej winy. Ale właśnie chodzi o to, by zastraszyć społeczeństwo, by było ono w permanentnym stanie zagrożenia oraz stresu i by w ten sposób sparaliżować je w maksymalnym stopniu. Wtedy bezsilna staje się jakakolwiek opozycja z ich strony w stosunku do dyktatora.

Tak tworzy się warunki dla sprawowania władzy przez jedną tylko partię, najlepszą z możliwych, bo rządzącą. A stąd krok do społeczeństwa homogenicznego, monopolitycznego i monoideologicznego, monowyznaniowego, jednomyślnego, zuniformizowanego według wzorców ustanowionych przez władcę, czyli najlepiej nadającego się do rządzenia przez autokratów, dyktatorów i satrapów.
„Monopol ideologiczny zapewnia powszechną kontrolę nad wszystkim i wszystkimi. Umysły i dusze redukuje do kategorii rzeczy. A dysydentów niszczy się lub izoluje. Nie istnieje wolna myśl, ani wolne słowo".( Zob. N. Berg, S. Kurtua, J.-L. Panne, A. Patshkovskij, K. Bartoshek, J.-L. Margolen, Ţshornaja kniga kommunizma. Prestuplenija, terror, represii, Moskwa 2001, s. 11)
Cenzurowane są środki przekazu masowego, Internet, portale społecznościowe; w przestrzeni publicznej i prywatnej podsłuchiwani są ludzie, i ich telefoniczne rozmowy; stosuje się różnego rodzaju prowokacje. „Zabrania się poszukiwania prawdy. Ideologizuje się kulturę, sztukę, przeszłość i naukę (nauki humanistyczne, przyrodnicze, techniczne, rolnicze i medyczne wtłacza się na siłę w ciasny gorset ideologii).
Dlatego postępuje potworne zniekształcenie rzeczywistości aż do jej całkowitego odwrócenia. Dyktatorzy postrzegają rzeczywistość społeczną odwracaną przez krzywe zwierciadło ideologii i wyobraźnię”.

W gruncie rzeczy jest to chora wyobraźnia, na której buduje się patologiczną wizję świata. (Przypuszczam, że dyktatorzy mają zaburzoną psychikę i cierpią na różne obsesje i fobie.)
„Normy prawa zastępuje się poleceniami partyjnymi i instrukcjami władzy zwierzchniej, a rządy prawa - rządami władzy politycznej, czyli partyjnej”. Pozorna jest samorządność, ponieważ organami samorządów kierują „namiestnicy" w postaci partyjnych funkcjonariuszy (z nomenklatury partyjnej). „Ta rzeczywistość iluzoryczna (życzeniowa) jest ważniejsza od faktycznej, a w celu urzeczywistnienia jej można stosować różne środki, także przemoc, nie zważając na ocenę moralną".
W najnowszej historii rządy wielkich dyktatorów kończyły się po jakimś czasie. Tak np. po kilkunastu lub kilkudziesięciu latach, upadły dyktatury występujące w różnych formach w III Rzeszy Niemieckiej, ZSRR, Wietnamie Północnym, Libii (za Kaddafiego), Chinach (za Mao Tse Tunga) i Kambodży (za Pol Pota). Czas utrzymywania się ich zależał od tego, w jakim stopniu były tam zastraszone, sparaliżowane i zniewolone społeczeństwa, jak wielka panowała w nich przemoc i samowola władców i jak wielki był kult dla nich.

Bez indywidualizmu

Dyktatura nie toleruje indywidualizmu. Jednostka musi rozpływać się w masie, bo wtedy się nie liczy i nie jest zdolna do stawiania oporu („Jednostka bzdurą, jednostka zerem" - jak pisał Włodzimierz Majakowski). Podobno w październiku 1919 r. wódz rewolucji socjalistycznej Włodzimierz Iljicz Lenin zjawił się w laboratorium słynnego rosyjskiego fizjologa, i noblisty Piotra Iwanowicza Pawłowa, odkrywcy odruchów bezwarunkowych u psów. Wizyta wywołała zdziwienie uczonego, ponieważ odbywała się w bardzo trudnym okresie sprawowania przez Lenina rządu w ZSRR.

Jak wspomina Pawłow w swoich prywatnych notatkach opublikowanych dopiero w latach 90-tych ub. wieku w rosyjskim tygodniku „Ogoniok”, (informacja z książki: I. T. Miecika, Katiusza z bagnetem. 14 sekretów ZSRR), Lenin oświadczył: „Chcę, aby rosyjskie masy naśladowały komunistyczny wzorzec reagowania i myślenia. W przeszłości w Rosji było zbyt dużo indywidualizmu. Komunizm nie toleruje indywidualistycznych tendencji. Są szkodliwe. Kolidują z naszymi planami. Musimy wyeliminować indywidualizm".

Ta wypowiedź wprawiła Pawłowa w zdziwienie: „Czyżby Lenin oczekiwał ode mnie uczynienia z ludźmi tego, czego dokonałem z psami?" A potem zapytał: „Chcecie ujednolicić ludność Rosji? Sprawić, by wszyscy zachowywali się jednakowo i przewidywalnie? Kontrolować odruchy mas?" Lenin odparł: „Właśnie tak. Jestem przekonany, że człowieka można poprawić, ukształtować wedle naszej woli, tak jak się nam podoba. Stworzyć człowieka nowej ery. Ery komunizmu".
Jednak Pawłow nie spełnił prośby Lenina. Był przeciwnikiem komunizmu.*

Za to inni naukowcy rosyjscy, korzystając z dorobku Pawłowa, podjęli próby realizacji tego wyzwania poprzez eksperymenty na ludziach, mające kształtować człowieka-komunistę. Odtąd zaczęły rozwijać się w ZSRR odpowiednie dyscypliny naukowe (neurogenetyka, psychologia tłumu) oraz badania nad możliwościami mózgu ludzkiego, telepatią, psychokinezą, psychosugestią, hipnozą, jasnowidztwem i zbiorowymi halucynacjami. Badania te zostały przerwane w okresie rządów Józefa Stalina, kiedy uznano, że najlepiej praca, a nie nauka, kształtuje człowieka. (Dlatego wychowywano przez pracę, najskuteczniej w obozach pracy). Po śmierci Stalina kontynuowano wcześniejsze badania na postawie nowopowstałych dyscyplin naukowych, jak np. cybernetyka, ale już nie w celu ukształtowania człowieka-komunisty, lecz dla celów militarnych. Postęp w tej dziedzinie nastąpił w okresie zimnej wojny i wyścigu zbrojeń. I trwa nadal, zresztą nie tylko w Rosji.

Trzeba przyznać, że Lenin miał jakiś szczególny dar prognozowania, skoro bardziej na gruncie intuicji i głębokiej wiary w ideały komunizmu niż wiedzy naukowej, przewidział, że w przyszłości możliwa będzie taka manipulacja masami i to w skali globalnej, z jaką teraz mamy do czynienia. W ostatnich dziesięcioleciach rozwija się w niesłychanym tempie manipulacja człowiekiem i społeczeństwem, kształtowanie postaw, zachowań i sposobów myślenia indywidualnego i zbiorowego, głównie na użytek ekonomii, ideologii i polityki. W tej dziedzinie dokonuje się fascynujący postęp nauki i techniki oraz wręcz niewyobrażalne osiągnięcia w kognitywistyce. Coraz bardziej przybliża się realizacja pomysłu budowy sztucznego mózgu.

Kijem, czy pałą…

Kształtowanie człowieka nowej ery nie jest - jak u Lenina - celem ideologii komunizmu, lecz neoliberalizmu. Ale jaka to różnica? Zamierzonym skutkiem jednej i drugiej jest ogłupianie i paraliżowanie mas, a niezamierzonym - ich cierpienie i milionowe ofiary.
W pierwszym przypadku, w wyniku krwawej rewolucji socjalistycznej, walki klasowej, terroru stalinowskiego – według szacunków autorów „Czarnej księgi komunizmu” -zginęło szacunkowo około 100 mln ludzi a 1,5 mln z głodu.
W drugim przypadku, w wyniku licznych konfliktów zbrojnych zginęło ponad 230 mln (z tego 70 mln w II Wojnie Światowej, 160 mln po II Wojnie Światowej i 350 tys. w wojnach w Afganistanie, Iraku i Pakistanie w latach 2001-2014), a z głodu umiera rocznie ok. 9 mln ludzi.

Są to dane szacunkowe, gdyż z różnych przyczyn nie da się określić pełnej listy ofiar, których wciąż przybywa. „Wiek dwudziesty nazywa się stuleciem mega-śmierci". (R. Artymiak, Wojny i konflikty w XX wieku, w: Konflikty współczesnego świata (red. R. Borkowski).

W ciągu 90 lat XX w. zanotowano 180 konfliktów zbrojnych, z czego ok. 160 po II wojnie światowej. Jeśli zestawić te liczby, to można mieć obiekcję, co jest gorsze: ideologia komunizmu czy neoliberalizmu, „skokowa" rewolucja, socjalistyczna czy pełzająca neoliberalistyczna. Jednak powszechnie, zgodnie z teraźniejszą poprawnością polityczną, pierwszą z nich uznaje się za „be", drugą za „cacy".

Naukowcy i technicy, przede wszystkim z zakresu kognitywistyki, neurofizjologii mózgu, sztucznej inteligencji, informatyki i robotyki, prześcigają się w pomysłach, odkryciach i wynalazkach, które najskuteczniej kształtowałyby człowieka ery neoliberalizmu. Do tego celu wykorzystuje się środki przekazu masowego i różne instytucje państwowe, oświatowe, kulturalne i wyznaniowe. Dzięki temu odnosi się wspaniałe efekty w formowaniu ludzi wedle wzorca najbardziej pożądanego przez dyktatorów. Toteż nic dziwnego, że w świecie powstaje coraz więcej rządów autorytarnych i zaczyna się „era dyktatorów". Możliwe, że jej zwieńczeniem będzie imperium jakiejś formy „dyktatury światowej" - jednego mocarstwa, jednego kościoła, jednej ideologii i jednej partii. Wtedy dopiero ludzie będą naprawdę szczęśliwi, a jeszcze bardziej - dyktatorzy.
Wiesław Sztumski

* Po powrocie z pierwszej wizyty w Stanach Zjednoczonych w 1923 r. publicznie potępił komunizm, stwierdził, że podstawa dla międzynarodowego marksizmu jest fałszywa, i powiedział: „Za rodzaj eksperymentu społecznego, który robicie, nie poświęciłbym tylnych nóg żaby!" (Zob. W. H. Gantt, Ivan Petrovich Pavlov Russian physiologist; https://www.britannica.com/biography/Ivan-Pavlov)