Im bardziej ceni się swoich, tym bardziej gardzi się innymi i nienawidzi ich; tym bardziej rozwijają się postawy ksenofobiczne, wojownicze i zaściankowe.
Reklamiarze, ajenci, uwodziciele i inni kusiciele nie grzeszą, tylko ich ofiary.
Demokracja nie sprzyja życiu i pokojowi.
W socjosferze, jak w przyrodzie (fizyce) obowiązuje „reguła przekory" Lenza, która zapewnia homeostazę systemom społecznym: „Zmiany zachodzące w systemach społecznych eliminują przyczyny dokonywania się ich".
W toku ewolucji społecznej postępują procesy dywersyfikacji i stratyfikacji.
Klasycznymi wartościami demokracji są: życie w ogóle i życie bez wojen, ale nie respektuje się ich. Na całym świecie mnożą się konflikty zbrojne i ataki terrorystyczne, które pochłonęły już więcej ofiar niż II wojna światowa. Jedne ogniska wojen likwiduje się, albo czasowo wygasza, ale w ich miejsce powstają nowe i groźniejsze. Zastępują one trzecią wojnę światową i ewentualne kolejne. Liczba ofiar i zniszczenia nie liczą się, bo świat jest przeludniony, a na odbudowie i zbrojeniach można dobrze zarabiać. Ważne, żeby w tym niby-pokoju, czy raczej „pełzającej wojnie światowej", coraz lepiej rozwijał się biznes.