banner

  Instytut Włókien Naturalnych w Poznaniu o blisko 80-letniej tradycji (powstał w Wilnie w roku 1930) wraz z pięcioma rolniczymi zakładami doświadczalnymi (z areałem ok. 2000 ha), Oddziałem Przędzalnictwa i Tkactwa w Żyrardowie, Zakładem Przetwórstwa Roślin Włóknistych w Stęszewie, prowadził aktywne badania na rzecz rolnictwa i gospodarki Polski, a także Unii Europejskiej. Dość wspomnieć, że tylko w 2008 r. Instytut wdrożył 19 nowych technologii.

Biorąc pod uwagę funkcję podstawową Instytutu jaką są badania stosowane założyliśmy, że niezależnie od sytuacji i możliwości rodzimego rolnictwa i przemysłu - należy za wszelką cenę doprowadzić do wytworzenia produktów zaakceptowanych przez rynek, by pokazywać społeczeństwu służebną rolę badań stosowanych.

Nie wiadomo zatem, dlaczego minister rolnictwa postanowił tak nieudolnie zreorganizować dwie jednostki badawczo-rozwojowe (czytaj: perspektywicznie zniszczyć) poprzez nieodpowiedzialne i noszące znamiona korupcyjnych działania?

O roli przedrostków

Powołanym dwóm komisjom przedstawiciele ministerstwa rolnictwa zaproponowali uratowanie 45 osobowej załogi Instytutu Roślin i Przetworów Zielarskich poprzez włączenie do Instytutu Włókien Naturalnych.

Projekt rozporządzenia o włączeniu Instytutu Roślin i Przetworów Zielarskich do Instytutu Włókien Naturalnych ukazał się 8 października 2008 r. na portalu internetowym Ministerstwa Rolnictwa i Rozwoju Wsi.

Na dwa dni przed zdjęciem powyższego projektu z portalu internetowego, czyli 1 grudnia 2008 r., powyższy projekt zamieniono na projekt połączenia obu jednostek, co spowodowało określone skutki prawne, wcześniej niezaakceptowane przez powołane komisje.

Zatem wszystkie opinie Rady Naukowej, dyrekcji Instytutu, związków zawodowych zostały naruszone, gdyż dotyczyły włączenia, a nie połączenia. Wszelkie wysiłki i pisemne prośby dyrekcji Instytutu, Rady Pracowniczej i Związku Solidarność, FAO, Izby Lnu i Konopi, Federacji Samodzielnych Niezależnych Związków Zawodowych - Krajowej Rady Federacji, Uniwersytetu Przyrodniczego w Poznaniu zostały przez ministra Sawickiego zignorowane - pozostały bez jakiejkolwiek odpowiedzi.

Styl i klasa władzy

31 grudnia 2008 r. o godz. 14.30 przedstawiciele ministra Sawickiego - wicedyrektor Cieśliński i Pan Jastrząb - przywieźli pismo informujące mnie, że w wyniku połączenia placówek stałem się pracownikiem nowej jednostki.

Po dwóch dniach, 2 stycznia, przybył z Warszawy prof. Grzegorz Spychalski, były szef ARiMR, mający pełnić funkcję kierownika połączonego Instytutu. Prof. Spychalski, opisywany jako człowiek A. Balazsa, w najmniejszym stopniu nie orientuje się w problematyce żadnego z łączonych instytutów. Pan prof. Spychalski otrzymuje ponad 11 tys. zł pensji za dwudniowy pobyt w tygodniu w Instytucie, gdyż resztę czasu spędza w miejscu zamieszkania.

Na pierwszym spotkaniu z pracownikami nowy kierownik oświadczył dla uspokojenia wzburzonej załogi, że nie przewiduje redukcji zatrudnienia, choć na wstępie, wskutek sztuczek prawnych, zmuszono de facto byłego dyrektora (który pozostawił 5 mln zł na koncie Instytutu), do rezygnacji z pracy.

Obawy o los instytutu

Można domniemywać, że powyższe działania mogą być krokiem wstępnym do sprzedaży nieruchomości Instytutu Zielarstwa wycenionej na 2,3 mln zł, w sytuacji gdy sam grunt w tym miejscu Poznania wart jest 15-20 mln zł, a także sprzedaży 2000 ha ziemi Zakładów Doświadczalnych Instytutu, w tym około 670 ha doskonałej ziemi I i II klasy w Białobrzeziu w woj. dolnośląskim. Kierowanie przez prof. Spychalskiego Instytutem przy kompletnym braku wiedzy związanej z przedmiotem działania jednostki zagraża jej upadkiem.

O powiązaniach prof. Spychalskiego z układem szczecińskim świadczą pierwsze posunięcia, do których zaliczyć należy wycofanie sprawy sądowej prowadzonej przez Instytut przeciwko kancelarii p. Frenkiel ze Szczecina i niezwłoczne zapłacenie tejże kancelarii nieuznanego przez Instytut oraz sąd wynagrodzenia - pomimo nieprawomocności wyroku. Pikanterii całej sprawie dodaje fakt, że z bliżej nieznanych powodów, kwota wynikająca z nieprawomocnego nakazu zapłaty była o ponad 1000 zł wyższa niż orzekł sąd.

Jedynym organem, który może przeszkodzić w działaniach na szkodę Instytutu będzie nowa Rada Naukowa połączonego Instytutu. Do wyborów tej Rady prof. Spychalski przygotowuje się więc w sposób perfekcyjny. Dziesięciu spośród 25 kandydatów do Rady podał sam - zgodnie ze stworzonym przez siebie regulaminem. Pozostałe kandydatury zastraszona załoga może zgłaszać pisemnie na specjalnym formularzu z nazwiskiem, peselem i datą urodzenia zgłaszającego. Nie jest tajemnicą, że nowy kierownik zamierza ubiegać się o stanowisko dyrektora Instytutu po zakończeniu 6-miesięcznego okresu łączenia obu instytutów. Skład komisji konkursowej wyznaczy minister Sawicki.

Moim zdaniem, odpowiednie organy powinny wyjaśnić, jakie są przyczyny ewidentnych powiązań ministra Sawickiego, A. Balazsa i prof. Spychalskiego oraz innych związanych z nimi osób? I dlaczego minister Sawicki powierzył kierowanie jednego z najlepiej działających instytutów w Polsce i Europie byłemu dyrektorowi ARiMR - agencji słynącej z upartyjnienia kadr?

Ryszard Kozłowski

Poznań, 23.02.09.

Prof. Ryszard Kozłowski był od 1989 r. do 2008 r. dyrektorem IWN , kieruje pracami FAO Escorena, wydaje też w USA kwartalnik Journal of Natural Fibres

oem software