banner

 

Michnowski.jpgPrzydatne zatem będzie cofnięcie się do około roku 1970 i przywołanie ówczesnej ostrzegawczej prognozy dla Klubu Rzymskiego Granice Wzrostu . Zgodnie z tą prognozą, pozostawienie socjal-darwinistycznych stosunków społecznych, w tym egoistycznych form gospodarowania, doprowadzi do wyczerpania źródeł dostępnych zasobów naturalnych, bezwzględnego zniszczenia środowiska przyrodniczego, oraz kontynuowania eksplozji demograficznej. A w ślad za tym, w pierwszej połowie XXI wieku - do globalnej katastrofy.

Koncepcja zerowego wzrostu

Z tej prognozy można było wyprowadzić dwa radykalnie odmienne obronne wnioski. W pierwszym za główną przyczynę kryzysu uznano nadmierną liczbę ludności zasiedlających Ziemię. Prowadził on zatem do odpowiedniego zwiększenia umieralności, a zarazem zmniejszenia zdolności rozrodczych ludzkości - tak, aby liczba ludzi była „optymalna", czyli nie powodowała przekraczania „ecological footprint" (0,5 - 2 mld.). A więc m.in.: mniej produkcji zdrowej żywności, opieki zdrowotnej, budowy mieszkań, itp. Taka obronna strategia otrzymała wówczas nazwę „zerowego wzrostu". Najprawdopodobniej w ramach realizacji tej strategii przekształcono z pomocą neoliberalizmu światowy system finansowy z systemu wspierającego realną aktywność gospodarczą w oderwany od sfery realnej system spekulacyjnego (a zarazem stabilizującego) bogacenia się jedynie społeczności „wybranych". W następstwie realizacji pierwszej - silnie rozwarstwiającej - fazy tej strategii i wywołanego w jej ramach obecnego kryzysu finansowo-gospodarczego, należy się obecnie spodziewać jej drugiej fazy w postaci globalnego (antyhumanitarnie zmniejszającego zaludnienie Ziemi) ekofaszystowskiego totalitaryzmu. Niesie to realne zagrożenie nową wojną światową o dostęp do źródeł deficytowych zasobów oraz „zielone środowisko i czyste powietrze".

Strategia alternatywna

Z powyższej prognozy ostrzegawczej wyprowadzono także alternatywną strategię obronną w postaci ONZ-owskiej „trójfilarowej" koncepcji trwałego rozwoju (sustainable development) całej światowej społeczności. Realizacja tej strategii wymagałaby woli politycznej dla silnego finansowego wsparcia poznawczo-innowacyjnej aktywności twórczej. Jej celem byłoby przeprowadzenia nowej rewolucji naukowo-technicznej niezbędnej dla przekształcenia całej technosfery w „życzliwą" dla ludzi i przyrody oraz zapewnienia dostępu do alternatywnych źródeł surowców i energii. Wraz z tym zastępowano by nadmierną rozrodczość - swoistą obronną twórczość biologiczną - twórczością intelektualną ukierunkowaną na dobro wspólne. {mospagebreak}

Tymczasem, jak podaje N. Chomsky, o ile w 1970 r. w aktywność spekulacyjną było zaangażowane jedynie 10% światowego kapitału, to już w roku 1990 spekulacje pochłaniały 90% tego kapitału. Dane te pozwalają postawić tezę, iż obecny kryzys finansowy nie jest skutkiem spontanicznego „zwyrodnienia" mechanizmów wolnego rynku lub błędnych bankierskich decyzji m.in. FED, lecz elementem świadomie prowadzonej „odchudzającej" Ziemię strategii „zerowego wzrostu". Należy przy tym zwrócić uwagę na nie upowszechnianie wezwań Jana Pawła II do radykalnej przebudowy światowego systemu ekonomicznego - poprzez współdziałanie ukierunkowane na dobro wspólne. Również strategiczne zadania Agendy 21, mające za cel doprowadzenie do zbudowania informacyjnych podstaw trwałego rozwoju, nie zostały jak dotąd zrealizowane.

Podobnie nie nagłośniono ważkiego oświadczenia J. W. Forrestera - twórcy metod symulacji komputerowej, za pomocą których wykonana była powyższa prognoza ostrzegawcza. W 1995 roku stwierdził on, iż obecny kryzys globalny jest skutkiem utraty, przy obecnym poziomie rozwoju, zdolności sterowania procesem życia bez komputerowo-symulacyjnego wspomagania polityki rozwoju. Brak jest także wiedzy dotyczącej podstawowych właściwości polityką zmienianych obiektów społeczno-gospodarczo-przyrodniczych.

Dodajmy do tego, iż poprawny system globalnego sterowania uzależniony jest od adekwatnego systemu wartościowania zamierzeń i skutków realizowanej polityki. Współcześnie, taki system wartości musi kierować działania obronno-rozwojowe ku dobru wspólnemu, a nie ku socjal-darwinistycznemu dobru indywidualnych osób, rodzin, grup społecznych lub narodów, bądź cywilizacji. Bez dokonania takiej ekohumanistycznej przemiany aksjologicznej, wręcz nie można zbudować współcześnie niezbędnego - wspomaganego wiedzą - systemu globalnego i lokalnego sterowania.{mospagebreak}

Warte poparcia

Zawarte w Projekcie Uchwały ONZ-owskiego Szczytu Antykryzysowego propozycje działań obronno-rozwojowych zasługują na silne wsparcie ze strony rządu RP oraz Unii Europejskiej. Niezbędny w ramach realizacji strategii trwałego rozwoju proces globalizacji winien być dokonywany pod nadzorem odpowiedniej globalnej instytucji, np ONZ-owskiej Globalnej Rady Gospodarczej.

Powinno się jednak bardziej uszczegółowić sposób funkcjonowania takiej Rady i jej sztabowego zaplecza. Aby taka Rada mogła poprawnie wpływać na dalszy przebieg procesu życia społeczno-gospodarczego światowej społeczności, winna być odpowiednio wspomagana.

Przy Radzie powinien być utworzony profesjonalny organ sztabowy - np. Światowe Centrum Strategii Trwałego Rozwoju - wspomagany wysoko rozwiniętymi metodami symulacji komputerowej i zasilany globalnymi prognozami ostrzegawczymi. Prognozy te powinny dotyczyć wszelkich zagrożeń - nie tylko finansowych. Za istotne zagrożenie powinno być uznane znaczące spowolnienie rozwoju światowej

społeczności. Sztab ten powinien wypracowywać programy przeciwdziałania zagrożeniom rozpoznawanym z odpowiednim wyprzedzeniem. Nie musiałaby to być liczebnie wielka struktura. Sztab ten, jak i zlokalizowany przy nim ośrodek informacyjny, powinien działać jak sieć i grid - wykorzystując (podobnie jak przy programie Apollo) już istniejący w świecie potencjał naukowo-techniczny, w tym informatyczny.

Natomiast ONZ-owski organ polityczny w postaci proponowanej Globalnej Rady Gospodarczej powinien - na podstawie tych globalnych prognoz ostrzegawczych oraz programów przeciwdziałań - podejmować odpowiednie obronno-rozwojowe decyzje z prawem nakazu odpowiednim instytucjom, zwłaszcza finansowym, wspomagania ich realizacji.

ONZ-owskie działania na rzecz uniknięcia globalnej katastrofy i opanowania zdolności trwałego rozwoju światowej społeczności powinny ponadto zawierać kształtowanie informacyjnych podstaw ekonomiki opartej na kompleksowym rachunku korzyści i kosztów gospodarowania, ujmującym jego społeczne i przyrodnicze składniki. Zarazem, np. poprzez UNESCO, powinno się kształtować powszechną kulturę informacyjną, jako przesłankę przewyższania (za pomocą metod informacyjnych) pozytywnymi skutkami nieuchronnych i negatywnych konsekwencji wszelkich działań lub upływu czasu. Jeśli powyższa diagnoza globalnego kryzysu jest poprawna, a zarazem nie wypracujemy skutecznych przeciwdziałań, skutki kryzysu będą - nie tylko dla Polski - tragiczne.

Lesław Michnowski

oem software