Świat, jego państwa i populacje, coraz bardziej się różnicuje, i to na wszystkich możliwych poziomach. Począwszy od niewielkich skupisk, poprzez większe ośrodki, państwa, regiony, a także kontynenty.
Nie jest to zjawisko nowe, jednakże współcześnie nabrało szczególnej dynamiki wskutek globalizacji oraz nowych technologii, pozwalających na bieżąco śledzić bieguny biedy czy wręcz nędzy i porównywać je z biegunami niewyobrażalnego bogactwa.
Współcześnie zróżnicowanie dochodowe i społeczne są uznawane za jedno z najważniejszych, czy wręcz najważniejsze, zagrożeń w warunkach pokojowych. Za większe uznaje się jedynie skutki działań wojennych.
Dla zrozumienia istoty zróżnicowania, a także niemożliwości znaczącego jego zniwelowania, należy rozważyć dwa typy uwarunkowań, jakie istniały w przeszłości, i jakie istnieją również współcześnie.
Można pokusić się o twierdzenie dotyczące trwałości i powszechności zjawiska, jakim jest zróżnicowanie, będące uniwersalną prawidłowością, istniejące we wszystkich społeczeństwach i na wszystkich szczeblach rozwoju.
Współcześnie nauka, a zwłaszcza polityka, próbują wyjaśniać narastające zróżnicowania dochodowe i społeczne głównie przez czynniki systemowo- ustrojowe.
Na istniejące zróżnicowania należy jednak spojrzeć z szerszej perspektywy, uwzględniając dwa różne typy uwarunkowań przesądzających o tym zjawisku.
Pierwszy typ wynika z czynników pozaustrojowych i jest uwarunkowany środowiskiem przyrodniczym, w jakim konkretne społeczności żyją.
Drugi typ zróżnicowania jest związany z systemowymi uwarunkowaniami, zwłaszcza z powstawaniem cywilizacji przemysłowej, związanej ściśle z pojawieniem się nowoczesnego kształtu państwa oraz systemem społecznym i nowymi regułami gry oraz mechanizmami ekonomiczno- politycznymi.
Wskazując na dwa typy uwarunkowań różnicujących świat, państwa i społeczeństwa, należy pamiętać, że podziały te nie funkcjonują w izolacji. Niektóre z tych składników przynależą zarówno do pierwszego, jak i drugiego typu różnicującego się społeczeństwa.
W tym kontekście chciałbym sformułować hipotezę, którą traktuję jako uniwersalną prawidłowość, dotyczącą wszystkich społeczeństw oraz państw.
Społeczeństwa oraz państwa są skazane na nierównomierny rozwój, różnicujący poszczególne społeczeństwa nie tylko między sobą , ale również wewnętrznie, pod wpływem decyzji państwa czy władzy go reprezentującej. W pewnych sytuacjach zróżnicowanie można łagodzić, nie jest jednak możliwe pełna jego eliminacja.
Świat może się rozwijać tylko w sposób zróżnicowany, a dotyczy to nie tylko państw czy większych ugrupowań, ale także społeczeństw, które stale podlegają różnicowaniu.
Naturalno-przyrodniczy typ zróżnicowania
System naturalno-przyrodniczy należy rozpatrywać w swoistym pięciokącie, jaki tworzą: czynniki geograficzne; populacja umiejąca wykorzystać zasoby naturalne, zdolna do współdziałania z innymi grupami społecznymi, a także posiadająca umiejętność kumulacji i przekazywania wiedzy kolejnym pokoleniom, co zapewnia ciągłość ludzkości; wreszcie zalążki wspólnoty duchowej, kształtującej spoisty system kulturowy.
Pierwszy składnik określają takie czynniki geograficzne jak ląd i klimat, czyli ukształtowanie terenu, flora, fauna, charakter klimatu, a przede wszystkim – lokalizacja na globie. Ten zespół czynników, w najogólniejszym stopniu przesądza o charakterze danej społeczności i możliwościach dalszego jej rozwoju;
Drugim jest populacja, jej wielkość, umiejętność oraz zdolność do opanowania przyrody, a przede wszystkim stopień kreatywności poszczególnych jednostek, umiejących zmieniać przyrodę, co z reguły przekłada się na postęp w tworzeniu lepszych warunków życiowych. Ale tego typu jednostki siłą rzeczy zaczynają zajmować uprzywilejowaną pozycję w grupie czy nawet w społeczeństwie.
Trzecim jest zdolność konkretnych populacji do tworzenia warunków oraz umiejętności współdziałania wszędzie tam, gdzie jednostka nie jest zdolna zrealizować wytyczonego celu. Jest to ważna cecha, jaka w poszczególnych populacjach przejawia się w różnym stopniu. Historycznie związana jest z pierwszą i zależy od formy zdobywania żywności, postępu w uprawie rolnictwa, a także innych form działalności gospodarczej, przesądzających nie tylko o warunkach życiowych, ale i możliwościach pewnej ekspansji gospodarczej, początkowo polegającej na wymianie nadwyżek.
Czwartym składnikiem jest zdolność kumulacji wiedzy i umiejętność przekazywania jej kolejnym pokoleniom, także nabytych doświadczeń życiowych, związanych zarówno z opanowaniem przyrody, jak i nowymi zawodami pozwalającymi coraz lepiej gospodarować. Jest to jedna z podstawowych cech przesądzających o tym, że pewnym społecznościom tego typu zdolności udało się lepiej opanować. A to w dużym stopniu przesądzało o postępującym różnicowaniu.
Piąty składnik stanowią związki, jakie wraz z rozwojem konkretnych społeczności, zaczynają się tworzyć i funkcjonować w postaci więzi duchowej czy egzystencjalnej, by stopniowo przekształcać się w system kulturowy, którego głównymi składnikami są zaufanie, uczciwość, stosunek do pracy, a zwłaszcza charakter powiązań w obrębie grupy społecznej, wyznającej wspólne zasady postępowania, w tym także w postaci mitów (tradycji) dotyczących przeszłości oraz wierzeń o charakterze religijnym.
System społeczno-ekonomiczny
Jeśli pierwszy typ uwarunkowań tworzący system zróżnicowania jest w przemożnym stopniu określony przez warunki naturalne, to druga grupa uwarunkowań przesądzająca o zróżnicowaniu, była i jest zależna od wyboru politycznych, społecznych i ekonomicznych systemów.
Również ten typ zróżnicowań można rozpatrywać w swoistym pięciokącie, jaki tworzą: państwo, model polityczny, model społeczno-ekonomiczny, charakter powiązań zewnętrznych oraz typ cywilizacji.
Pierwszy dotyczy państwa. Zróżnicowanie współczesnych państw można z tego punktu widzenia rozpatrywać na dwóch poziomach. Pierwszy poziom wiąże się z warunkami jego powstania, tzn. czasu historycznego, w jakim się ukształtowało; terytorium, jakie obejmuje, a także zakresu jego zmienności; ciągłości władzy czy utraty suwerenności, a także czasu ewentualnego jej odzyskania; wielkości populacji oraz jej charakteru, jednorodności etnicznej czy wielokulturowości, a także relacji wzajemnych między nimi.
Natomiast drugi poziom dotyczy relacji oraz powiązań zewnętrznych, zarówno z państwami ościennymi, jak również kontaktów czy związków z szerszym otoczeniem - regionalnym czy światowym.
Drugi składnik tego pięciokąta to model polityczny. Teoretycznie rzecz ujmując, model polityczny w dłuższej perspektywie charakteryzuje się następującymi cechami:
po pierwsze - zmiennością charakteru władzy (od monarchii, poprzez różne formy autorytarne, aż po różnorodne formy demokracji);
po drugie - model polityczny państwa suwerennego z reguły podlega pewnej ewolucji i dosyć częstej zmienności – z reguły o charakterze nieliniowym. Przejawiało się to w przejściu od bardziej do mniej opresyjnego państwa, ale często bywało odwrotnie - do większej opresyjności, gdyż problem wolności i praw obywateli to zawsze efekt modelu politycznego;
po trzecie wreszcie - model polityczny poszczególnych państw charakteryzował się często naśladownictwem, zwłaszcza w zakresie tworzenia czy modyfikowania instytucji.
Trzecim składnikiem jest model ekonomiczno-społeczny. Stanowi z reguły wypadkową wykształconej w przeszłości charakteru władzy, wywodzącej się z istniejącego modelu politycznego; poziomu ekonomicznego państwa; a także struktury społecznej. Podobnie jak model polityczny, również modele ekonomiczne mają zróżnicowany charakter.
Paradoks modelu ekonomiczno-społecznego polega na tym, że w przemożnym stopniu wpływ na jego kształt ma władza polityczna. Oddziałuje ona na kształt i charakter modelu ekonomiczno-społecznego poprzez tworzenie niezbędnych instytucji, które wpływają na rozwiązania w sferze gospodarki i w społeczeństwie.
Państwo, czy ściślej władza państwowa, dysponuje zarówno przemocą wynikającą z charakteru instytucjonalizacji, jak i narzędzi, jakich dostarcza jej sektor publiczny. Ale na model ten należy spojrzeć jeszcze przez pryzmat specyfiki gospodarki, ponieważ większość modeli ma charakter rynkowy, w którym zróżnicowanie jest wpisane w sposób jego funkcjonowania. Rynek nigdy nie jest do końca przejrzysty, a podejmowane decyzje zawsze są obarczone ryzykiem oraz różnymi efektami, co z kolei przekłada się na mniej lub bardziej gwałtowne różnicowanie.
Trwałym składnikiem określającym wzajemne relacje między państwem a społeczeństwem, a zwłaszcza między różnymi grupami społecznymi, jest system kulturowy. W większości współczesnych państw ma miejsce mniejsze lub większe zderzenie między odmiennymi systemami kulturowymi, różnicującymi poszczególne społeczeństwa. W wielu przypadkach ma to bezpośredni wpływ na kształtowanie hierarchii ważności, czasami symbolicznej, ale często realnej, między dominującą grupą etniczną, wyznającą określony system kulturowy, a pozostałymi grupami wyznającymi inne systemy.
Czwartym składnikiem są powiązania zewnętrzne. Kontakty czy powiązania zewnętrzne zawsze istniały między państwami, chociaż zakres otwartości i intensywności owych powiązań był zróżnicowany i często podlegał zmianie. Powiązania zewnętrzne pełnią różne funkcje i pociągają za sobą czasami pozytywne, a czasami negatywne skutki.
Z punktu widzenia poniższych rozważań należy przyjąć następującą tezę: im zakres owych kontaktów jest szerszy, tym szybszy może być rozwój, który czasami uruchamia procesy konwergencji, zwłaszcza w sferze ekonomicznej. Co nie znaczy, iż proces pełnej konwergencji może być możliwy. Podstawowe bariery zawsze będą związane z systemem kulturowym, a także z charakterem i zakresem gospodarki rynkowej. Niemniej powiązania zewnętrzne mogą łagodzić zróżnicowania, zarówno w porównaniu do innych państw, jak i wewnętrznie.
Ostatnim składnikiem są przesilenia cywilizacyjne. Jest to składnik specyficzny głównie dlatego, że dotyczy raczej zdarzeń rzadkich i co ważniejsze - charakteryzujących się nie tylko długim trwaniem, ale nigdy nie obejmujący jednocześnie wszystkich państw i całych społeczności. Główne cechy odróżniające jedną cywilizację od drugiej, to typ wytwórczości oraz specyfika charakteru ludzkiej pracy oraz formy zatrudnienia. I co szczególnie istotne, nowa cywilizacja nigdy nie pojawia się w postaci w pełni ukształtowanej. Charakteryzuje się długim okresem tworzenia i stałego wzbogacania jej cech, zwłaszcza w zakresie zdolności wytwórczych, stymulując postęp naukowy i edukacyjny, zapewniając rozwój gospodarczy, a także społeczny. Zmiany te nie zmniejszają, a czasami nawet zwiększają zróżnicowanie ekonomiczne i społeczne.
Z ekonomicznego punktu widzenia możemy wyróżnić trzy typy cywilizacji: cywilizację agrarną, przemysłową, i rodzącą się cywilizację wiedzy. Historycznie i teoretycznie istnieje między nimi następczość i ciągłość. Podstawowy jednak problem sprowadza się do tego, że rozwój w skali światowej nie był i praktycznie nie mógł być jednoczesny.
Jeśli cywilizacja agrarna rozwijała się w ciągu kilku tysiącleci, to przejście do cywilizacji przemysłowej trwało blisko wiek, i w osiemnastym stuleciu kilka państw w Europie Zachodniej, wkroczyło w epokę nowej cywilizacji. Do jej powstania niezbędne było z jednej strony państwo suwerenne, a z drugiej maszyna parowa, stwarzająca możliwość masowej produkcji rynkowej. Były to podstawowe koła zamachowe cywilizacji przemysłowej, wspierane przez naukę, postęp intelektualny w postaci myśli oświeceniowej, a także wojny napoleońskie, które umacniały suwerenny charakter państw.
Ale tym co napędzało ową cywilizację był nowy typ wytwarzania oraz gospodarka rynkowa. Skutkiem był rozwój ekonomiczny i cywilizacyjny, ale ograniczony głównie do Europy. Oznaczało to, iż wiele regionów, a przede wszystkim państw, pozostało poza głównym nurtem przemian cywilizacyjnych. A to skutkowało szybkim wzrostem zróżnicowania, pogłębiającym dystans w stosunku do tych państw, którym udało się wskoczyć w ramy cywilizacji przemysłowej.
Cywilizacja przemysłowa upowszechniała się nie tylko poprzez rozwój przemysłu, gospodarki rynkowej, ale także dzięki podbojom kolonialnym mocarstw europejskich. Przez blisko dwa wieki świat dzielił się na państwa przemysłowe i przytłaczającą większość obszarów pozostających ciągle w ramach cywilizacji agrarnej, bezpośrednio lub pośrednio podporządkowanych państwom szybko się uprzemysławiającym. Zróżnicowanie między państwami wzrastało nie tylko wśród państw zakotwiczonych w cywilizacji przemysłowej, ale także w obrębie państw podbitych. Wykształcały się w ich obrębie grupy czy elity miejscowe, korzystające na współpracy z państwami kolonialnymi i podmiotami zewnętrznymi.
To co zasługuje na szczególne podkreślenie, to długotrwałe współistnienie dwóch typów cywilizacji, jako formy dominującej. Jeśli u progu XX stulecia w cywilizacji przemysłowej żyło ok.20% ludności, to pozostałe 80% bytowało w ramach cywilizacji agrarnej.
Rytm zmian cywilizacyjnych nie uległ zmianie, i gdzieś od połowy XX w. daje się zauważyć przechodzenie od cywilizacji przemysłowej do cywilizacji wiedzy, której podstawowymi wyznacznikami stały się globalizacja oparta na gospodarce rynkowej oraz rewolucja informacyjna.
Jednakże współczesne przejście cywilizacyjne, ma kilka cech specyficznych, jeśli nawet nie pod względem charakteru, to zapewne skali. Można tu wskazać na kilka szczególnych wyznaczników. Kolejność ich wymienienia nie ma charakteru wartościującego, natomiast występowała tu po części różnica czasowa w ich pojawieniu.
- To co jest szczególnie ważne, wiąże się z destrukcją cywilizacji agrarnej, a po części również cywilizacji przemysłowej;
- Przeprowadzona została daleko posunięta dekolonizacja, która powołała do życia liczne państwa, podobnie jak nieco późniejszy upadek systemu socjalistycznego. W 1910 r. istniało na świecie 55 suwerennych państw, a w 2010 r. ponad 200;
- Powszechną formą gospodarowania oraz powiązań ekonomicznych stała się gospodarka rynkowa, głównie w wersji modelu neoliberalnego;
- Globalizacja, która stała się głównym systemem powiązań w skali światowej nie jest już oparta głownie na podmiotach państwowych, jak to miało miejsce w I etapie globalizacji, ale na korporacjach ponadnarodowych;
- Paradoks obecnego etapu polega na tym, że powstało sto kilkadziesiąt nowych państw, a jednocześnie następuje ich destrukcja;
- Rewolucja informacyjna ułatwiająca i sprzyjająca zarówno procesowi globalizacji, jak i ukorzenianiu się cywilizacji wiedzy, uruchomiła zjawisko wizualizacji, co obok licznych zalet naukowo-poznawczych stało się również ważnym narzędziem uświadamiania o stopniu zróżnicowania społeczeństw i to w skali światowej. Uruchomiło to proces zazdrości, wrogości i nienawiści.
Częściowy opis procesu przesileń cywilizacyjnych miał głównie na celu ukazanie, iż proces różnicowania społeczeństw oraz państw nie tylko nie maleje, ale wzrasta, zwłaszcza iż jednocześnie pojawiają się zdarzenia wzmacniające go, a także stanowiące samoistne zagrożenia. Są to liczne wojny i wojenki, terroryzm, różnego rodzaju patologie, a także narastający boom demograficzny w Afryce, Azji i po części Ameryce Środkowej, uruchamiający fale uchodźców, itp. itd.
Wszystko to sprzyja różnicowaniu się państw i społeczeństw.
Kilka uwag komentarza
Cały ten wywód koncentrował się głównie na negatywnych cechach związanych ze zróżnicowaniem ekonomicznym, politycznym, społecznym czy kulturowym, jak również na naturalnych jego uwarunkowaniach.
Czy rzeczywiście zróżnicowanie, jako kategoria ogólna, zasługuje jedynie na negatywną ocenę? Wydaje się, że można jednak w tym kontekście przedstawić argumenty uzasadniające, że zróżnicowania różnego typu były i są siłą napędową postępu społecznego, ekonomicznego, nie mówiąc już o naukowo-technicznym i intelektualnym.
Bez zróżnicowania nie byłoby rozwoju. Możliwość osiągnięcia sukcesu jednostkowego czy zbiorowego stanowi potężną siłę napędową zmian, a co zatem idzie, musi prowadzić jednocześnie do zróżnicowania przybierającego różny charakter.
Można zatem pokusić się o przedstawienie różnego typu podziału zróżnicowania, na racjonalne i nieracjonalne, czy uzasadnione i nieuzasadnione. Wszak sam podział pracy w społeczeństwie wprowadza jakąś formę zróżnicowania.
Problem zaczyna się pojawiać dopiero wówczas, kiedy zróżnicowanie staje się nadmierne i uruchamia spiralę napięć, sprzeczności, ruchów kontestacyjnych czy wręcz zamieszek zbrojnych, aż po rewolucje próbujące zmieniać istniejące systemy.
Pytanie zasadnicze brzmi zatem: czy można stworzyć modele dróg dojścia do minimalizacji nadmiernych nierówności, gwarantujące jednocześnie społecznie akceptowalny rozwój?
Dotychczasowa historia społeczeństw na powyższe pytanie odpowiada negatywnie, a przyszłość z tego punktu widzenia nie jawi się różowo. Z tym znakiem zapytania trzeba się jednak zmierzyć. Być może nie będzie to w pełni możliwe w obecnych pokoleniach, ale następne z tym wyzwaniem będą zmuszone się jakoś uporać.
Jerzy Kleer
Powyższy tekst został przygotowany na konferencję pt. „Zróżnicowanie dochodowe i społeczne Europy”, zorganizowaną przez Komitet Prognoz PAN Polska 2000 Plus, jaka odbyła się w Jabłonnie w dniach 21 i 22.06.17. Ukaże się w książce podsumowującej tę konferencję.