Od czasu utworzenia Rezerwy Federalnej USA ponad sto lat temu, każde większe załamanie rynku finansowego było celowo powodowane przez bank centralny z motywów politycznych. Nie inaczej jest dzisiaj, ponieważ najwyraźniej amerykański Fed działa swoją bronią stóp procentowych, aby rozbić największą bańkę spekulacyjną w historii ludzkości, bańkę, którą stworzył. Globalne kraksy zawsze zaczynają się na peryferiach, jak na przykład porażka austriackiego Creditanstalt z 1931 roku czy Lehman Brothers we wrześniu 2008 roku. Decyzja Fed z 15 czerwca 2022 o narzuceniu największej jednorazowej podwyżki stóp od prawie 30 lat, gdy rynki finansowe są już w stanie krachu, teraz gwarantuje globalną depresję i jeszcze gorsze rzeczy.
Skala bańki „taniego kredytu”, którą Fed, EBC i Bank Japonii zaprojektowały w celu skupowania obligacji i utrzymywania bezprecedensowych bliskich zeru lub nawet ujemnych stóp procentowych przez 14 lat, jest niewyobrażalna. Media finansowe ukrywają to codziennymi bezsensownymi doniesieniami, podczas gdy światowa ekonomia jest przygotowywana, aby nie wpaść w tzw. stagflację czy recesję. To, co nadchodzi w najbliższych miesiącach, poza drastyczną zmianą polityki, jest najgorszym kryzysem gospodarczym w historii. Dzięki globalizacji i Davos.
Globalizacja
Polityczne naciski stojące za globalizacją i utworzeniem Światowej Organizacji Handlu z reguł handlowych Bretton Woods GATT z Porozumieniem z Marrakeszu z 1994 r. zapewniły, że zaawansowana produkcja przemysłowa Zachodu, zwłaszcza USA, mogła uciec za granicę, „zlecić” produkcję w krajach o ekstremalnie niskich płacach. Pod koniec lat 90. żaden kraj nie oferował większych korzyści niż Chiny. Chiny dołączyły do WTO w 2001 roku i od tego czasu napływ kapitału do chińskiej produkcji z Zachodu jest oszałamiający. Podobnie było z narastaniem chińskiego długu w dolarach.
Teraz globalna światowa struktura finansowa oparta na rekordowym zadłużeniu zaczyna się rozpadać.
Kiedy Waszyngton celowo dopuścił do krachu finansowego Lehman Brothers we wrześniu 2008 roku, chińskie kierownictwo zareagowało paniką i zleciło samorządom bezprecedensowe kredyty na budowę infrastruktury. Niektóre z nich były częściowo przydatne, jak np. sieć kolei dużych prędkości. Niektóre z nich były po prostu marnotrawstwem, jak na przykład budowa pustych „miast duchów”. Dla reszty świata bezprecedensowy popyt Chin na stal budowlaną, węgiel, ropę, miedź i tym podobne był mile widziany, ponieważ obawy przed globalnym kryzysem ustąpiły. Jednak działania Fed i EBC po 2008 r. oraz ich rządów nie przyczyniły się do rozwiązania systemowych nadużyć finansowych największych prywatnych banków świata na Wall Street i w Europie, a także w Hongkongu.
Decyzja Nixona z sierpnia 1971 r. o oddzieleniu dolara amerykańskiego, światowej waluty rezerwowej, od złota, otworzyła wrota dla globalnych przepływów pieniężnych. Coraz bardziej liberalne prawa faworyzujące niekontrolowane spekulacje finansowe w USA i za granicą były wprowadzane na każdym kroku, począwszy od zniesienia przez Clintona Glass-Steagall na rozkaz Wall Street w listopadzie 1999 roku. Pozwoliło to na utworzenie megabanków tak dużych, że rząd je ogłosił jako „zbyt duże, by upaść." To była mistyfikacja, ale ludność w to uwierzyła i uratowała je setkami miliardów z pieniędzy podatników.
Od czasu kryzysu z 2008 roku Fed i inne główne globalne banki centralne stworzyły bezprecedensowy kredyt, tak zwany „pieniądz z helikoptera”, aby ratować główne instytucje finansowe. Kondycja realnej gospodarki nie była celem. W przypadku Fed, Banku Japonii, EBC i Banku Anglii w ciągu ostatnich 14 lat do systemu bankowego wstrzyknięto łącznie 25 bilionów dolarów poprzez „poluzowanie ilościowe” zakupu obligacji, a także podejrzanych aktywów, takich jak papiery wartościowe zabezpieczone hipoteką. lat .
Szaleństwo ilościowe
I tu zaczęło się dziać naprawdę źle. Największe banki z Wall Street, takie jak JP Morgan Chase, Wells Fargo, Citigroup, londyński HSBC, czy Barclays, pożyczyły miliardy swoim głównym klientom korporacyjnym.
Pożyczkobiorcy z kolei wykorzystywali płynność nie do inwestowania w nowe technologie produkcyjne lub wydobywcze, ale raczej do zwiększania wartości akcji swoich firm. BlackRock, Fidelity, banki i inni inwestorzy pokochali darmową jazdę.
Od początku łagodzenia polityki pieniężnej przez Fed w 2008 r. do lipca 2020 r. zainwestowano około 5 bilionów dolarów w takie wykupy akcji, co doprowadziło do największego rajdu giełdowego w historii. W tym czasie wszystko zostało sfinansowane. Korporacje wypłaciły 3,8 biliona dolarów dywidend w okresie od 2010 do 2019 roku. Firmy takie jak Tesla, które nigdy nie osiągnęły zysku, stały się bardziej wartościowe niż Ford i GM razem wzięte. Kryptowaluty, takie jak Bitcoin, osiągnęły kapitalizację rynkową przekraczającą 1 bilion dolarów pod koniec 2021 r. Przy swobodnym przepływie pieniędzy z Fed, banki i fundusze inwestycyjne inwestowały w obszary wysokiego ryzyka o wysokich zyskach jak obligacje śmieciowe lub dług rynków wschodzących w miejscach takich jak Turcja, Indonezja czy Chiny.
Epoka luzowania ilościowego po 2008 r. i zerowe stopy procentowe Fed doprowadziły do absurdalnej ekspansji zadłużenia rządu USA. Od stycznia 2020 r. Fed, Bank Anglii, Europejski Bank Centralny i Bank Japonii wpompowały do światowego systemu bankowego łącznie 9 bilionów dolarów kredytu o oprocentowaniu zbliżonym do zerowego. Od czasu zmiany polityki Fed we wrześniu 2019 r. Waszyngton mógł zwiększyć dług publiczny o oszałamiające 10 bilionów dolarów w niecałe 3 lata. Następnie Fed ponownie potajemnie uratował Wall Street, kupując za 120 miliardów dolarów miesięcznie amerykańskie obligacje skarbowe i papiery wartościowe zabezpieczone hipoteką, tworząc ogromną bańkę na rynku obligacji.
Lekkomyślna administracja Bidena zaczęła wydawać biliony w tak zwanych pieniądzach stymulacyjnych w celu zwalczania niepotrzebnych blokad gospodarki. Dług federalny USA wzrósł z 35% PKB do opanowania w 1980 r. do ponad 129% PKB obecnie. Umożliwiło to luzowanie ilościowe Fed, kupowanie bilionów amerykańskiego długu rządowego i hipotecznego oraz stopy procentowe bliskie zeru. Teraz Fed zaczął to odkręcać i wycofywać płynność z gospodarki za pomocą QT lub zacieśniania i podwyżek stóp. To jest celowe. Nie chodzi tu o błędną ocenę inflacji przez Fed.
Napęd załamuje się
Niestety Fed i inni bankierzy centralni kłamią. Podnoszenie stóp procentowych nie jest lekarstwem na inflację. Ma wymusić globalny reset kontroli nad światowymi aktywami, bogactwem, czy to nieruchomościami, ziemią uprawną, produkcją towarową, przemysłem, a nawet wodą. Fed bardzo dobrze wie, że inflacja dopiero zaczyna rozdzierać światową gospodarkę. Wyjątkowe jest to, że teraz nakazy używania zielonej energii w całym uprzemysłowionym świecie po raz pierwszy napędzają ten kryzys inflacyjny, celowo ignorowany przez Waszyngton, Brukselę czy Berlin.
Światowe niedobory nawozów, gwałtownie rosnące ceny gazu ziemnego, zmniejszona podaż zbóż spowodowana globalną suszą lub wysokimi cenami nawozów i paliwa czy wojna na Ukrainie gwarantują, że najpóźniej w okresie żniw we wrześniu-październiku będziemy mieli do czynienia z globalną dodatkową eksplozją cen żywności i energii. Wszystkie te braki są wynikiem przemyślanej polityki.
Co więcej, o wiele wyższa inflacja jest pewna ze względu na patologiczny nacisk czołowych światowych gospodarek przemysłowych kierowanych przez antywęglowodorową agendę administracji Bidena. Ten program jest typowym przykładem zdumiewającego głupoty amerykańskiego sekretarza ds. energii stwierdzającego, aby „kupować samochody elektryczne zamiast tego” jako odpowiedź na gwałtownie rosnące ceny benzyny.
Podobnie Unia Europejska postanowiła wycofać rosyjską ropę i gaz bez żadnego realnego substytutu, ponieważ jej czołowa gospodarka, Niemcy, zmierzają do zamknięcia ostatniego reaktora jądrowego i zamknięcia kolejnych elektrowni węglowych.
W rezultacie tej zimy Niemcy i inne gospodarki UE odczują przerwy w dostawie prądu, a ceny gazu ziemnego będą nadal rosły. W drugim tygodniu czerwca tylko w Niemczech ceny gazu wzrosły o kolejne 60%. Zarówno kontrolowany przez Zielonych rząd niemiecki, jak i Zielona Agenda „Fit by 55” Komisji Europejskiej nadal promują zawodną i kosztowną energię wiatrową i słoneczną kosztem znacznie tańszych i niezawodnych węglowodorów, zapewniając bezprecedensową inflację związaną z energią.
Odłączenie Fed
Wraz z podwyżką stóp procentowych Fed o 0,75%, największą od prawie 30 lat, i obietnicą kolejnych, amerykański bank centralny zagwarantował teraz upadek nie tylko amerykańskiej bańki zadłużeniowej, ale także znacznej części globalnego długu zaciągniętego po 2008 r. w wysokości 303 bilionów USD. Rosnące stopy procentowe po prawie 15 latach oznaczają spadek wartości obligacji. Sercem globalnego systemu finansowego są obligacje, a nie akcje.
Oprocentowanie kredytów hipotecznych w USA podwoiło się w ciągu zaledwie 5 miesięcy do poziomu powyżej 6%, a sprzedaż domów spadała już przed ostatnią podwyżką stóp procentowych. Amerykańskie korporacje zadłużyły się rekordowo ze względu na lata bardzo niskich stóp procentowych. Około 70% tego długu jest oceniane tuż powyżej statusu „śmieciowego”. Ten niefinansowy dług przedsiębiorstw wyniósł w 2006 r. 9 bilionów dolarów, a dziś przekracza 18 bilionów dolarów. Teraz duża liczba tych marginalnych firm nie będzie w stanie refinansować starego długu nowym, a w nadchodzących miesiącach nastąpią bankructwa. Gigant kosmetyczny Revlon właśnie ogłosił upadłość.
Wysoce spekulacyjny, nieuregulowany rynek kryptowalut kierowany przez Bitcoin załamuje się, ponieważ inwestorzy zdają sobie sprawę, że nie ma tam ratowania. W listopadzie ubiegłego roku świat krypto walut był wyceniany na 3 biliony dolarów. Dziś jest to mniej niż połowa, a nadchodzą kolejne załamania. Jeszcze przed ostatnią podwyżką stóp przez Fed wartość akcji amerykańskich megabanków straciła około 300 miliardów dolarów. Teraz, gdy na giełdzie gwarantowana jest dalsza panika wyprzedaży w miarę narastania globalnego załamania gospodarczego, banki te są wstępnie zaprogramowane na nowy poważny kryzys bankowy w nadchodzących miesiącach.
Jak zauważył niedawno amerykański ekonomista Doug Noland: „Dzisiaj istnieją ogromne „peryferie” wypełnione „śmieciowymi” obligacjami „subprime”, pożyczkami lewarowanymi, „kup teraz, zapłać później”, samochodami, kartami kredytowymi, nieruchomościami i sekurytyzacją słoneczną, pożyczkami franczyzowymi, kredytami prywatnymi, krypto kredytem, DeFi i tak dalej. Ogromna infrastruktura rozwinęła się podczas tego długiego cyklu, aby pobudzić konsumpcję dla dziesiątek milionów, jednocześnie finansując tysiące nieekonomicznych przedsiębiorstw.
„Peryferie” stały się systemowe jak nigdy dotąd. I wszystko zaczęło się psuć”.
Rząd federalny stwierdzi teraz, że koszt odsetek w postaci rekordowego, wynoszącego 30 bilionów dolarów długu federalnego będzie znacznie wyższy. W przeciwieństwie do Wielkiego Kryzysu z lat 30., kiedy dług federalny był prawie zerowy, dziś rząd, zwłaszcza od czasu środków budżetowych Bidena, stoi na krawędzi. Stany Zjednoczone stają się gospodarką Trzeciego Świata. Jeśli Fed nie będzie już kupował bilionów amerykańskiego długu, kto to zrobi? Chiny? Japonia? Raczej nie.
Delewarowanie bańki
Gdy Fed narzuca teraz zaostrzenie ilościowe, wycofując dziesiątki miliardów obligacji i innych aktywów miesięcznie, a także podnosząc kluczowe stopy procentowe, rynki finansowe rozpoczęły proces delewarowania. Prawdopodobnie będzie on niestabilny, ponieważ kluczowi gracze, tacy jak BlackRock i Fidelity, starają się kontrolować krach dla swoich celów. Ale kierunek jest jasny.
Do końca ubiegłego roku (2021) inwestorzy pożyczyli prawie 1 bilion dolarów długu zabezpieczającego na zakup akcji. To było na rynku rosnącym. Teraz jest odwrotnie - pożyczkobiorcy z depozytem zabezpieczającym są zmuszeni dać większe zabezpieczenie lub sprzedać swoje akcje, aby uniknąć niewypłacalności. To napędza nadchodzący krach. Wraz z upadkiem zarówno akcji, jak i obligacji w nadchodzących miesiącach, odchodzą prywatne oszczędności emerytalne dziesiątek milionów Amerykanów w programach takich jak 401-k. Pożyczki samochodowe z tytułu kart kredytowych i inne zadłużenie konsumenckie w USA rozrosły się w ciągu ostatniej dekady do rekordowej wartości 4,3 biliona dolarów na koniec 2021 r. Teraz oprocentowanie tego zadłużenia, zwłaszcza karty kredytowej, wzrośnie z i tak już wysokiego 16%. Niespłacalność tych kredytów będzie gwałtownie rosnąć.
To, co zobaczymy teraz poza Stanami Zjednoczonymi, gdy Szwajcarski Bank Narodowy, Bank Anglii, a nawet EBC będą zmuszone podążać za podwyżkami stóp Fed, to globalna lawina niewypłacalności, bankructwa, pośród gwałtownie rosnącej inflacji, jaką dają stopy procentowe banku centralnego. I brak mocy do kontrolowania tych zjawisk. Około 27% globalnego niefinansowego zadłużenia przedsiębiorstw jest w posiadaniu chińskich firm, co szacuje się na 23 biliony dolarów.
Kolejne 32 biliony dolarów długu korporacyjnego są w posiadaniu firm z USA i UE. Teraz Chiny znajdują się w środku najgorszego kryzysu gospodarczego od 30 lat z niewielkimi oznakami ożywienia. W sytuacji, gdy Stany Zjednoczone, największy klient Chin, popadają w depresję gospodarczą, kryzys w Chinach może się tylko pogłębić. To nie będzie dobre dla światowej gospodarki.
Włochy, z długiem narodowym w wysokości 3,2 biliona dolarów, mają dług w stosunku do PKB na poziomie 150%. Tylko ujemne stopy procentowe EBC zapobiegły wybuchowi nowego kryzysu bankowego. Teraz ta eksplozja jest zaprogramowana, mimo kojących słów Lagarde z EBC. Japonia, z 260-procentowym poziomem zadłużenia, jest najgorszym ze wszystkich krajów uprzemysłowionych i znajduje się w pułapce zerowych stóp procentowych z długiem publicznym przekraczającym 7,5 biliona dolarów. Jen teraz poważnie spada i destabilizuje całą Azję.
Sercem światowego systemu finansowego, wbrew powszechnemu przekonaniu, nie są giełdy. To rynki obligacji – obligacje rządowe, korporacyjne i agencyjne. Ten rynek obligacji traci na wartości wraz ze wzrostem inflacji i wzrostem stóp procentowych od 2021 r. w USA i UE. Na całym świecie jest to około 250 bilionów dolarów aktywów, które wraz z każdym wzrostem stóp procentowych tracą na wartości. Ostatni raz tak duży spadek wartości obligacji zdarzył się czterdzieści lat temu, w erze Paula Volckera z 20% stopami procentowymi, aby „wycisnąć inflację”.
Wraz ze spadkiem cen obligacji spada wartość kapitału bankowego.
Najbardziej narażone na taką utratę wartości są duże banki francuskie wraz z Deutsche Bank w UE oraz największe banki japońskie.
Uważa się, że banki amerykańskie, takie jak JP Morgan Chase, są tylko nieznacznie mniej narażone na poważny krach obligacji. Duża część ich ryzyka jest ukryta w pozabilansowych instrumentach pochodnych i tym podobnych. Jednak, inaczej niż w 2008 roku, dziś banki centralne nie mogą powtórzyć kolejnej dekady zerowych stóp procentowych i QE. Tym razem, jak zauważył trzy lata temu były szef Banku Anglii Mark Carney, kryzys zostanie wykorzystany do zmuszenia świata do zaakceptowania nowej cyfrowej waluty banku centralnego, świata, w którym wszystkie pieniądze będą emitowane i kontrolowane centralnie. To jest również to, co ludzie Davos WEF rozumieją przez swój Wielki Reset. Nie będzie dobrze. Globalne planowane finansowe tsunami właśnie się zaczęło.
F. William Engdahl
*
F. William Engdahl jest konsultantem ds. ryzyka strategicznego i wykładowcą, ukończył studia polityczne na Uniwersytecie Princeton i jest autorem bestsellerów na temat ropy naftowej i geopolityki.
Jest pracownikiem naukowym Centrum Badań nad Globalizacją (CRG).
Powyższy tekst jest tłumaczeniem artykułu F. Williama Engdahla pt. „Globalne planowane finansowe tsunami właśnie się zaczęło” zamieszczonego w Global Research 8.07.22
https://www.globalizacion.ca/el-tsunami-financiero-global-planificado-acaba-de-comenzar/