Metropolie rządzą światem

Utworzono: poniedziałek, 22 styczeń 2007 Krystyna Hanyga Drukuj E-mail

Naukowcy prawie nie zajmujÄ… siÄ™ już problemami „zwykÅ‚ych” miast, koncentrujÄ… natomiast badania na metropoliach i procesach metropolizacji.

Zwrócenie uwagi na metropolizacjÄ™ wynika ze zmiany modelu rozwoju i wzrostu w skali Å›wiatowej miast, które peÅ‚niÄ… w gospodarce globalnej ważne funkcje. Niektórzy nawet twierdzÄ…, że metropolie rzÄ…dzÄ… Å›wiatem. SÄ… to wielkie miasta, które skupiajÄ… funkcje zarzÄ…dcze, gdzie lokujÄ… siÄ™ zarzÄ…dy korporacji transnarodowych, finansowych, banków i gdzie podejmuje siÄ™ decyzje. Metropolie koncentrujÄ… nowoczesnÄ… dziaÅ‚alność gospodarczÄ… i nowoczesne usÅ‚ugi, dziaÅ‚alność badawczo-rozwojowÄ… i innowacyjnÄ…, instytucje kulturalne, tu tworzÄ… siÄ™ nowe prÄ…dy w kulturze, mody i style życia rozprzestrzeniajÄ…ce siÄ™ na caÅ‚y Å›wiat. Jest to nowa jakość zwiÄ…zana z gospodarkÄ… informacyjnÄ… – w starej gospodarce dominowaÅ‚ przemysÅ‚ i aglomeracja, czyli skupisko ludzi, bardzo czÄ™sto powstaÅ‚e wokóÅ‚ przemysÅ‚u. Proces dezindustrializacji, który zachodziÅ‚ w wielu miejscach na Å›wiecie, tylko w wielkich miastach, zdolnych do peÅ‚nienia nowej roli, majÄ…cych zróżnicowanÄ… strukturÄ™ spoÅ‚eczno-zawodowÄ…, dobrze skomunikowanych itd., mógÅ‚ prowadzić do rozwoju tych nowych funkcji.

W polskiej gospodarce dezindustrializacja byÅ‚a procesem powszechnym, czyli przemysÅ‚ siÄ™ ograniczaÅ‚, albo w ogóle likwidowaÅ‚, albo radykalnie zmieniaÅ‚ swoje funkcje. Warszawski przemysÅ‚ jest teraz w stanie reliktowym, z wielkich zakÅ‚adów pozostaÅ‚ Å»eraÅ„ i huta Warszawa, która też zmieniÅ‚a strukturÄ™ produkcji, wÅ‚asność itp. Podobny proces dokonaÅ‚ siÄ™ w Radomiu czy WaÅ‚brzychu, tam też upadÅ‚ przemysÅ‚, ale tylko w Warszawie – i w innych wielkich miastach - na jego „gruzach” mogÅ‚y siÄ™ rozwinąć nowe funkcje charakterystyczne dla ukÅ‚adu metropolitalnego: zarzÄ…dcze, wzorcotwórcze, innowacjotwórcze itd. Natomiast w Radomiu czy WaÅ‚brzychu, jak i w innych podobnych miastach, np. na obszarze b. COP-u, te nowe formy dziaÅ‚alnoÅ›ci gospodarczej nie znajdujÄ… dobrych warunków rozwoju.

Kiedy na Zachodzie procesy metropolizacji byÅ‚y już w rozkwicie, w Polsce dopiero rozpoczynaÅ‚a siÄ™ transformacja gospodarcza. Mamy wiÄ™c opóźnienie. Kiedy u nas rozpoczęła siÄ™ metropolizacja?

Wiele metropolii, najważniejszych miast światowych, zawsze pełniło te funkcje: Paryż, Londyn. Nowy Jork, Tokio. W książce The Global City S. Sassen wykazała, że w gospodarce globalnej decydujący głos mają trzy: Nowy Jork, Londyn, Tokio i to one dominują w strukturze podejmowania decyzji.

CzÄ™sto jest to kwestia przypadku. Np. P. Drucker pisaÅ‚ swego czasu, że Londyn w latach 60. zyskaÅ‚ dominujÄ…cÄ… rolÄ™ w finansach Å›wiatowych dziÄ™ki dwóm czynnikom: po pierwsze, w pewnym momencie Stany Zjednoczone planowaÅ‚y opodatkowanie dochodów z gieÅ‚dy i operacji finansowych, a po drugie, w trakcie zimnej wojny ZwiÄ…zek Radziecki wycofaÅ‚ znacznÄ… część swoich depozytów z banków amerykaÅ„skich, nowojorskich i przeniósÅ‚ do londyÅ„skich. Londyn wykorzystaÅ‚ tÄ™ szansÄ™ i staÅ‚ siÄ™ Å›wiatowÄ… stolicÄ… finansów, decyzji finansowych i kierowania strumieniem finansowym w skali globalnej.

SÄ… też przypadki odwrotne. W latach 30. Berlin byÅ‚ jednÄ… ze stolic Å›wiata i mimo, że od kilkunastu lat jest jednym z najwiÄ™kszych miast niemieckich, i że przeniesiono do niego wiÄ™kszość urzÄ™dów centralnych, nie odzyskaÅ‚ swojej roli ani w nauce, ani w kulturze, ani w gospodarce, ani w finansach. Znaczna część administracji federalnej pozostaÅ‚a w Bonn, bo tam siÄ™ ludziom lepiej żyje. Za to Paryż byÅ‚ zawsze stolicÄ… kultury, mody, stylu życia i nie musiaÅ‚ o tÄ™ pozycjÄ™ walczyć czy wykorzystywać szans, które przyniosÅ‚a historia.

Kraje wschodniej Europy byÅ‚y odciÄ™te od tych procesów, proces transformacji z gospodarki zasobochÅ‚onnej do wiedzochÅ‚onnej rozpoczÄ…Å‚ siÄ™ 20 lat później niż w krajach wyżej rozwiniÄ™tych. Jednak w momencie otwarcia kontaktów i ekspozycji krajów postsocjalistycznych na procesy globalne, przemiany strukturalne zaczęły u nas postÄ™pować szybciej i z wiÄ™kszÄ… intensywnoÅ›ciÄ….

Na ile te procesy metropolizacji sÄ… w Polsce zaawansowane?

Można powiedzieć, że zmiana strukturalna dokonaÅ‚a siÄ™ prawie w caÅ‚oÅ›ci. Wielkie miasta w Polsce sÄ… w zasadzie miastami poprzemysÅ‚owymi, usÅ‚ugowymi, kulturotwórczymi, wzorcotwórczymi, miejscami podejmowania decyzji i miejscami koncentracji wyższego rodzaju wyspecjalizowanych usÅ‚ug. CiÄ…gle jednak sÄ… obarczone dziedzictwem realnego socjalizmu, niedorozwoju, dziedzictwem faÅ‚szywej doktryny urbanistycznej, która zwichnęła ich strukturÄ™ przestrzennÄ…, funkcjonalnÄ… – myÅ›lÄ™ o rozdzieleniu, w myÅ›l Karty AteÅ„skiej, strefy pracy i mieszkania, o wielkich blokowiskach w wydaniu realnego socjalizmu pozbawionych usÅ‚ug i nieestetycznych. Te miasta majÄ… wiÄ™ksze problemy w odzyskaniu czy rozwijaniu funkcji metropolitalnych także dlatego, że w wielu przypadkach sÄ… źle urzÄ…dzone, czy jak Warszawa - źle odbudowane, lub jak Wroclaw odbudowane niecaÅ‚kowicie.

W Polsce procesy zmian przebiegajÄ… trudniej, tym bardziej, że nie ma jeszcze zrozumienia funkcji metropolitalnych wÅ›ród wÅ‚adz tych miast. Elity zarzÄ…dzajÄ…ce dużymi miastami nie zauważajÄ…, że tylko tam wÅ‚aÅ›nie mogÄ… siÄ™ rozwijać funkcje metropolitalne. Warszawa jest np. miastem traconych szans, niedorozwoju infrastruktury, która byÅ‚aby atrakcyjna dla ewentualnych przedstawicieli klasy metropolitalnej. Nie ma porzÄ…dnego oÅ›rodka kongresowego, wystawienniczego, tymczasem na dziaÅ‚ce bÄ™dÄ…cej wÅ‚asnoÅ›ciÄ… miasta, w peÅ‚ni uzbrojonej, poÅ‚ożonej miÄ™dzy lotniskiem a centrum, zbudowano zamkniÄ™te osiedle mieszkaniowe Marina. To byÅ‚a najcenniejsza dziaÅ‚ka od Berlina do Moskwy, mogÅ‚aby mieć nie tylko funkcje ogólnowarszawskie, ale ogólnopolskie, metropolitalne. W Warszawie miaÅ‚ powstać Central European University; czyli instytucja bÄ™dÄ…ca klasycznÄ… funkcjÄ… metropolitalnÄ…, która wzmocniÅ‚by pozycjÄ™ Polski i Warszawy - ale nie powstaÅ‚, a w to miejsce wchodzÄ… deweloperzy. ZarzÄ…dzajÄ…cy rozwojem wielkich miast nie zawsze rozumiejÄ… ich specyfikÄ™ i że powinny być atrakcyjne dla przedstawicieli klasy metropolitalnej, nazywanej też klasÄ… Å›wiatowÄ…. AmerykaÅ„ski uczony R. Florida, który pisze o roli ludzi twórczych w rozwoju, zauważa, że odwróciÅ‚a siÄ™ tradycyjna zależność: kiedyÅ› to ludzie szli za gospodarkÄ…, a teraz gospodarka idzie za ludźmi, ale za tymi, którzy sÄ… twórczy, wykonujÄ… funkcje atrybuowane do funkcji metropolitalnych, jak szefowie i eksperci wielkich korporacji finansowych, uczeni, twórcy, artyÅ›ci. Ci ludzie chcÄ… mieszkać w miejscu dobrze skomunikowanym w skali globalnej, w Å‚adnym otoczeniu, blisko instytucji kulturalnych, porzÄ…dnych sklepów, restauracji. I to oni w znacznej mierze decydujÄ…, gdzie siÄ™ rozwinÄ… funkcje metropolitalne.

Metropolizacja oznacza wzmocnienie, szybki rozwój pewnych oÅ›rodków, ale równoczeÅ›nie przyzwolenie na spowolnienie rozwoju regionów, pogłębienie dysproporcji.

Pewne procesy, zjawiska spoÅ‚eczne, gospodarcze dziejÄ… siÄ™ w sposób obiektywny i nie można ich zmienić. Pogłębianie siÄ™ różnic miÄ™dzyregionalnych jest w obecnym modelu rozwoju, w tej jego fazie, nie do unikniÄ™cia. WÅ‚aÅ›nie dlatego, że najszybciej rosnÄ…ce dziedziny gospodarki: usÅ‚ugi wyspecjalizowane, finansowe, dziaÅ‚alność naukowo-badawcza, nowoczesny przemysÅ‚ konkurencyjny w skali globalnej, a wiÄ™c i najwyżej wykwalifikowani, najbogatsi ludzie lokujÄ… siÄ™ w jednych miejscach, natomiast dziaÅ‚alność gospodarcza, wymagajÄ…ca niższych kwalifikacji, dajÄ…ca niższe zarobki i tworzÄ…ca niższÄ… wartość dodanÄ…, koncentruje siÄ™ w innych miejscach. Jeżeli kraj ma siÄ™ rozwijać na poziomie 5% Å›redniorocznie, to wielkie miasta muszÄ… siÄ™ rozwijać w tempie 8 - 10% i dobrze by byÅ‚o, gdyby regiony sÅ‚abiej rozwiniÄ™te osiÄ…gaÅ‚y 2 - 3% wzrost.

W Polsce sÄ… regiony sÅ‚abo rozwiniÄ™te, które w latach 1998 – 2003 doznaÅ‚y bezwzglÄ™dnego regresu. Wtedy, kiedy wzrost polskiej gospodarki wyniósÅ‚ 15%, niektóre z nich zanotowaÅ‚y spadek o 5-7%. W tej sytuacji należy poważnie zastanowić siÄ™, co zrobić, by przyspieszyć rozwój tych regionów. A jeÅ›li nie uda siÄ™ im pomóc, to może powinno siÄ™ uÅ‚atwić ludziom migracjÄ™ z tych terenów? Jeżeli regiony cheÅ‚mski, przemysko-zamojski, poÅ‚ożone przy granicy z UkrainÄ…, czy siedlecko-ostrołęcki, znajdujÄ…cy siÄ™ blisko Warszawy i BiaÅ‚egostoku, rozwijajÄ… siÄ™ tak wolno, czy nawet doznajÄ… regresu, to być może nie ma takiej siÅ‚y ekonomicznej, która by mogÅ‚a spowodować przyspieszenie ich rozwoju? Mimo niewyobrażalnych pieniÄ™dzy, które Niemcy wÅ‚ożyÅ‚y w odbudowÄ™ NRD jest to nadal region stagnacyjny, tracÄ…cy mieszkaÅ„ców, którzy przenoszÄ… siÄ™ do Niemiec Zachodnich.

Jakie wnioski wynikajÄ… z badaÅ„ relacji oÅ›rodków metropolitalnych z otaczajÄ…cym regionem, ich znaczenia dla caÅ‚ej polskiej gospodarki?

ProwadziliÅ›my program badawczy sprawdzajÄ…c tezÄ™, że tak naprawdÄ™ to metropolii region nie jest potrzebny. To siÄ™ potwierdziÅ‚o. Np. przemysÅ‚ warszawski tylko 9% swojego zaopatrzenia bierze z woj. mazowieckiego. Po prostu metropolia i region funkcjonujÄ… na różnych poziomach. Metropolia potrzebuje zasileÅ„ wysokiej jakoÅ›ci, których region nie jest w stanie jej dać, dysponuje bowiem prostymi zasobami. Rynek żywnoÅ›ci zglobalizowaÅ‚ siÄ™, produkty pochodzÄ… z caÅ‚ej Europy, a nawet Å›wiata, przestrzeÅ„ przestaÅ‚a być barierÄ…. Po drugie, metropolia nie potrzebuje siÅ‚y roboczej o niskich kwalifikacjach, bo w niej koncentrujÄ… siÄ™ raczej zawody wymagajÄ…ce wysokich umiejÄ™tnoÅ›ci. Z regionu metropolia czerpie natomiast kandydatów na ludzi wyksztaÅ‚conych, czyli studentów, ci najbardziej zdolni, ambitni, przedsiÄ™biorczy pozostajÄ… później w wielkim mieÅ›cie. I niewiele wiÄ™cej metropolia chce od regionu. Może jeszcze zasobu bardzo specyficznego - terenu, gdzie przedstawiciel klasy metropolitalnej zbuduje sobie dom czy daczÄ™. Na weekend poleci do Paryża, na wakacje do Grecji, zakupy zrobi w hipermarkecie, gdzie sÄ… produkty z caÅ‚ego Å›wiata. Tak wiÄ™c dla Warszawy jest obojÄ™tne, jak sobie radzi Ostrołęka czy Siedlce. Warszawa może siÄ™ rozwijać pod warunkiem, że w najbliższym otoczeniu bÄ™dÄ… wolne tereny do suburbanizacji. Procesy „rozprzestrzeniania rozwoju” obserwujemy wiÄ™c w promieniu 30 - 50 km, natomiast procesy „wymywania zasobów”, czyli wyciÄ…gania ludzi najzdolniejszych, zachodzÄ… w promieniu 70 - 100 km. Na takim obszarze wÅ‚aÅ›nie wyraźnie widać szczególnie wysoki negatywny bilans migracyjny z WarszawÄ…, do której przenoszÄ… siÄ™ najaktywniejsi mieszkaÅ„cy tego terenu. NastÄ™puje wiÄ™c oderwanie metropolii od jej otoczenia. Dlatego też w strategii woj. mazowieckiego proponowaliÅ›my integracjÄ™ funkcjonalnÄ…, której można dokonać przez poprawÄ™ systemu komunikacyjnego, tak, by także pracownik o wyższych kwalifikacjach, którego stać na mieszkanie w Warszawie, zechciaÅ‚ dojeżdżać w systemie dziennym, a nie byÅ‚ skÅ‚onny do trwaÅ‚ego przeniesienia siÄ™ do Warszawy. Integracja funkcjonalna, dziÄ™ki poprawie powiÄ…zaÅ„ transportowych, może nieco zmniejszyć efekty „wypÅ‚ukiwania” i nieco zwiÄ™kszyć efekty „rozprzestrzeniania” rozwoju. I to jest, moim zdaniem, jedyna sensowna sugestia, która to odrywanie siÄ™ metropolii od otaczajÄ…cego obszaru może w jakiÅ› sposób Å‚agodzić, choć oczywiÅ›cie mu nie zapobiegnie.

Wzrost różnic miÄ™dzyregionalnych, w wyniku procesu metropolizacji, zachodzi w wiÄ™kszoÅ›ci krajów europejskich. We wszystkich najwiÄ™ksze miasta rozwijajÄ… siÄ™ szybciej niż inne obszary, peryferyjne. Tak samo procesem powszechnym jest odrywanie siÄ™ ukÅ‚adów metropolitalnych od najbliższego otoczenia.

Dziękuję za rozmowę.

oem software Odsłony: 5649
Our website is protected by DMC Firewall!