Muzyka dawna - dawne instrumenty
Muzyka dawna - dawne instrumenty
Autor: Anna Leszkowska 2008-02-08
U nas można jeszcze kupić niezłe instrumenty strunowe, ale już smyczki trzeba kupować za granicą, bo Polska jest za małym krajem, żeby taka produkcja była opłacalna.
Z dyrektorem Warszawskiej Opery Kameralnej, Stefanem Sutkowskim, twórcÄ… ZespoÅ‚u Instrumentów Dawnych WOK, rozmawia Anna Leszkowska
Czy znajdowanie zapomnianych utworów jest impulsem do zdobywania instrumentów z danej epoki? Z czego wynika coraz wiÄ™kszy nacisk na używanie dawnych instrumentów przez zespoÅ‚y grajÄ…ce takÄ… muzykÄ™?
W malarstwie przetrwaÅ‚o mnóstwo dzieÅ‚ z renesansu i baroku. A w muzyce? W renesansie, epoce wielogÅ‚osowoÅ›ci chóralnej, pojawiÅ‚y siÄ™ instrumenty naÅ›ladujÄ…ce tÄ™ wielogÅ‚osowość. I trwaÅ‚o to do baroku, który po dÅ‚ugim panowaniu odszedÅ‚ w cieÅ„ ze swojÄ… muzykÄ…. Klasycyzm przyniósÅ‚ z kolei uproszczenie, nie tylko zmieniaÅ‚a siÄ™ konstrukcja utworów, sposób komponowania, estetyka, ale i instrumentarium, potrzebne do wykonania nowych utworów. A stara muzyka i instrumenty odchodziÅ‚y w zapomnienie. Pewna ich liczba na szczęście zostawaÅ‚a zawsze w muzeach.
PamiÄ™tam, że utwory Bacha graÅ‚y peÅ‚ne orkiestry symfoniczne ze 100-osobowymi chórami, to samo dotyczyÅ‚o i oper, np. Monteverdiego. Orkiestra graÅ‚a nie zwracajÄ…c uwagi, że byÅ‚y one pomyÅ›lane na grupy instrumentów, bardzo kameralnie, na solowe partie, inny sposób grania - na tych wÅ‚aÅ›nie instrumentach - i inny sposób Å›piewania. Zmiana nastÄ…piÅ‚a po II wojnie Å›wiatowej.
W Polsce - może nie tak późno, jeÅ›li weźmiemy 50-letnie istnienie ZespoÅ‚u Instrumentów Dawnych WOK, ale nie byliÅ›my przecież od razu zespoÅ‚em instrumentów dawnych, choć pojawiaÅ‚y siÄ™ u nas te stare instrumenty: viola da gamba, klawesyn, lutnia, czasami chitarrone.
Te instrumenty pojawiaÅ‚y siÄ™ i znikaÅ‚y, bo instrumenty przychodzÄ… z muzykiem i niekiedy odchodzÄ…, kiedy muzyk wyjeżdża za granicÄ™, bÄ…dź przestaje grać. Od kilkunastu lat mamy zasadÄ™ nie grania na instrumentach wspóÅ‚czesnych.
Muzyków jednak nie stać, aby kupować duże instrumenty...
Instrumenty takie jak klawesyny, pozytywy, harfa, czy lutnie, kotÅ‚y - byÅ‚y kupowane przez nas. Z innymi muzycy przychodzili. Na poczÄ…tku czÄ™sto zamawialiÅ›my kopie, nie zawsze najwyższej kategorii. Potem rosÅ‚a liczba muzyków i rosÅ‚o instrumentarium. KupowaliÅ›my smyczki, bo smyczki i instrumenty barokowe potrzebne byÅ‚y i do wykonywania muzyki Monteverdiego i oper barokowych, muzyki Haendla, opery angielskiej. Także to barokowe instrumentarium wprowadzaliÅ›my do oper polskich.
Po ok. 10 latach istnienia zespoÅ‚u barokowego, jakieÅ› 6 lat temu zaczÄ™liÅ›my tworzyć ten sam zespóÅ‚, ale grajÄ…cy na instrumentach klasycznych. W szczególnoÅ›ci dotyczyÅ‚o to instrumentów dÄ™tych: fletów, obojów, klarnetów - których wczeÅ›niej nie byÅ‚o, i fagotów, w mniejszym stopniu - puzonów. Wszystkie instrumenty różniÅ‚y siÄ™ wysokoÅ›ciÄ… strojenia dźwiÄ™ku - w barokowych byÅ‚o to 415 Hz, a w klasycznych - 430 Hz. RóżniÅ‚y siÄ™ tez strunami - nie wszystkie, ale cześć w instrumentach smyczkowych, a przede wszystkim inne byÅ‚y już smyczki.
Grało się na nich ciągle tak samo?
Nie, kiedy włączyliÅ›my te instrumenty do repertuaru mozartowskiego, to okazaÅ‚o siÄ™, że muzycy muszÄ… te instrumenty opanować, a to nie byÅ‚o takie proste. Nasi wykonawcy odbywali różne studia, czasami sprowadzaliÅ›my tu na tydzieÅ„, dwa, nieraz na dÅ‚użej wybitnych wykonawców, którzy przygotowywali utwory, wersje sceniczne i koncertowe. Wielu jeździÅ‚o też za granicÄ™ po nauki - do Anglii, Niemiec, Holandii, Francji. TrochÄ™ do WÅ‚och. RozwijaliÅ›my siÄ™ wÅ‚aÅ›ciwie równolegle z EuropÄ… w tej dziedzinie: nawet okres żelaznej kurtyny nie spowodowaÅ‚ opóźnienia, bo wówczas i tam nawet to instrumentarium nie byÅ‚o jeszcze popularne, dopiero siÄ™ rozwijaÅ‚o. Później jednak wielkÄ… rolÄ™ odgrywaÅ‚a kurtyna finansowa - trzeba byÅ‚o wiele wysiÅ‚ku, żeby zdobywać pieniÄ…dze za zakup instrumentów z epoki.
Planując repertuar na kolejny sezon zwraca pan uwagę na skład instrumentalny, zdolny do jego wykonywania?
WÅ‚aÅ›ciwie mamy teraz komplet - orkiestrÄ™, która gra i repertuar baroku, i późniejszy. Ci sami ludzie grajÄ… na różnych instrumentach z epoki, np. sÄ… dwa rodzaje fletów - i barkowe i klasyczne oraz piccolo klasyczne; dwa rodzaje obojów: dwa barokowe i dwa klasyczne - i jeszcze obój da more. Mamy na razie jeden klarnet - gra na nim znakomity, wspóÅ‚pracujÄ…cy z nami, SÅ‚owak. Mamy dwa rodzaje fagotów: barkowy i klasyczny. JeÅ›li chodzi o trÄ…bki, to wÅ‚aÅ›ciwie nie ma rozróżnienia epokowego. Puzony różniÄ… siÄ™ jedynie dźwiÄ™cznikami - zamówiliÅ›my ostatnio nowe, powinny być w maju. A kotÅ‚y staramy siÄ™ mieć autentyczne - na ogóÅ‚ sÄ… one późnobarokowe, a wiÄ™c z przelomu XVII i XVIII w., albo późniejsze, klasyczne. Klawesyny zamawiamy różne. Teraz zamawiamy taki o wysokich walorach, ale ci wykonawcy, którzy majÄ… znakomite klawesyny - także melomani chÄ™tni do wypożyczenia ich - grajÄ… na swoich. Pozytywy - te, które mamy sÄ… dobre, ale chcemy mieć choć jeden lepszy.
Wszystkie instrumenty zamawiamy za granicÄ… - gÅ‚ównie w Szwajcarii. To, co siÄ™ robi w Polsce nie ma tej klasy, jaka nam jest potrzebna. U nas można jeszcze kupić niezÅ‚e instrumenty strunowe, ale już smyczki trzeba kupować za granicÄ…, bo żeby tym siÄ™ zajmować, trzeba to umieć robić, mieć wzory takich instrumentów, dobry materiaÅ‚, dostÄ™p do niego. Polska jest za maÅ‚ym krajem, żeby można byÅ‚o z tego wyżyć - trzeba mieć dużo zamówieÅ„, żeby opÅ‚acaÅ‚o siÄ™ to robić. Instrumenty z epoki sÄ… trochÄ™ droższe niż wspóÅ‚czesne - ale znakomity instrument zawsze jest drogi. Najstarszy pozytyw (polski), jaki mamy pochodzi z lat 70. - zresztÄ… bardzo dobry.
Co by pan chciał mieć poza takim fortepianem, na jakim grał Chopin?
Bardzo dobry klawesyn, koncertowy, znakomity pozytyw, i bardzo dobry, nieduży - taki jak mamy - fortepian, na którym można wszystko grać: i muzykÄ™ wieku XIX, XX i najnowszÄ…. Bo nasz fortepian sprzed 100 lat do dzisiejszego koncertowania to trochÄ™ za maÅ‚o.
Dziękuję za rozmowę