banner

Kwestie związane z GMO oraz klonowaniem budzą na całym świecie ogromne emocje.

Nie ulega wątpliwości, że zagadnienia inżynierii genetycznej (a w tym GMO) wiążą się z problematyką etyczną, zarówno w kategoriach międzynarodowych, jak i w naszej bardzo indywidualnej filozofii. Niezależnie bowiem od regulacji prawnych czy też opinii autorytetów lub organizacji międzynarodowych, pojawia się problem, który można ująć w postaci pytania – czy to, co jest prawnie dozwolone, jest moralnie dobre? Szczególnie wiele emocji budzą kwestie związane z GMO oraz z klonowaniem, aczkolwiek istnieje podstawowa różnica pomiędzy tymi dwoma procesami (w pierwszym – celem jest świadoma i techniczna modyfikacja genomu, a w drugim – otrzymanie kolejnych generacji z niezmienionym genomem).
W kontekście zagadnień światopoglądowych najbardziej istotną kwestią jest problem integralności człowieka. Aczkolwiek (co trzeba stwierdzić na wstępie) nie ma jednej uniwersalnej, powszechnie akceptowanej definicji prawnej tego terminu. Jednakże sformułowanie „integralność człowieka” jest przez nas intuicyjnie rozumiane i w ramach danej sfery kulturowej podobnie interpretowane. Jednoznacznie wynika z tego stwierdzenia fakt, że o ile w granicach naszego kraju interpretacja i rozumienie tego terminu będzie podobne, o tyle np. w Korei należy spodziewać się innej potocznej definicji, a opracowanie międzynarodowych standardów staje się w takiej sytuacji praktycznie niemożliwe. Dlatego w przypadku kooperacji międzynarodowej mamy „rezolucje” lub „stanowiska”, a relatywnie rzadko spotykamy się
z tzw. twardym sformułowaniem prawa w formie np. konwencji międzynarodowych.

Konwencja Bioetyczna

Konwencja o Ochronie Praw Człowieka i Godności Istoty Ludzkiej Wobec Zastosowań Biologii i Medycyny określana jako „Konwencja Bioetyczna Rady Europy”, wytycza zasady, które powinny obowiązywać m.in. w przypadku wykonywania genetycznych testów prognozujących. Jej art. 12. Stwierdza, że testy takie „mogą być przeprowadzane wyłącznie dla celów zdrowotnych albo dla badań naukowych związanych z celami zdrowotnymi oraz podlegają odpowiedniemu poradnictwu”, a także, że „nie można przeprowadzić interwencji medycznej bez swobodnej i świadomej zgody osoby jej poddanej” (art. 5). Konwencja Bioetyczna zakazuje dyskryminacji w efekcie testów genetycznych oraz daje prawo do bycia informowanym lub nie informowanym. Europejska Konwencja Praw Człowieka gwarantuje nam prawo wyłączności do naszego własnego genomu. Natomiast Protokół „Zakazu klonowania człowieka” (12.01.98) oraz Deklaracja UNESCO „Genom człowieka” (listopad 1997 r.). jednoznacznie zakazuje klonowania reprodukcyjnego człowieka oraz stanowi, że człowiek jest jedynym dysponentem własnego genomu.
Możliwość wykorzystania modyfikacji genetycznych (w tym genów pochodzenia ludzkiego) jest według kościoła rzymsko-katolickiego moralnie dopuszczalna pod warunkiem, że mając na celu dobro człowieka, postępuje się z szacunkiem wobec zwierząt i bioróżnorodności. Konieczne jest takie dobieranie warunków oraz sposobu przeprowadzenia eksperymentu, aby ograniczyć ból i stres zwierzęcia. Ze względów humanitarnych istnieje potrzeba ograniczenia do minimum liczby zwierząt doświadczalnych. Kolejnym warunkiem przeprowadzania modyfikacji jest poddanie kontroli i ocenie każdego eksperymentu.

Głos kleru

Biskup Elio Sgreccia, wiceprzewodniczący Papieskiej Akademii Życia (Pontifical Academy for Life) stwierdził: /…/ "Nie ma przeciwwskazań dla biotechnologii roślin i zwierząt, jeżeli jest to działanie mające na celu dobro człowieka. Bowiem Bóg stworzył zwierzęta i rośliny dla potrzeb człowieka. Jednakże człowiek jest odpowiedzialny za losy tych stworzeń, a zatem nie ma absolutnego prawa, wszelkie działania są uwarunkowane dobrem istot" /…/.
Papież Jan Paweł II w przesłaniu „Poszukujcie zawsze dobra człowieka” skierowanym do uczestników konferencji Papieskiej Akademii „Pro Vita” napisał: „Dlatego Kościół zawsze będzie zapewniał poparcie i pomoc tym, którzy wysiłkiem rozumu oświeconego przez wiarę poszukują autentycznego dobra człowieka" /…/.

Raport FAO i wiedza Polaków

Agenda Narodów Zjednoczonych ds. Żywności (FAO), opublikowała pod koniec 2005 r. raport charakteryzujący stosunek tej organizacji do wszelkich zagadnień związanych z nowoczesną biotechnologią .
Z wykorzystaniem innowacyjnych technik inżynierii genetycznej możliwe jest już obecnie istotne przyspieszenie tradycyjnej hodowli i wprowadzenie cech niemożliwych lub bardzo trudnych do osiągnięcia klasycznymi metodami. Jednocześnie nowe technologie są szybsze i tańsze. Natomiast ogromne możliwości, jakie one stwarzają wymagają od społeczeństwa odpowiedniego poziomu wiedzy, aby ich wykorzystanie było bezpieczne i efektywne.
Przyszłość biotechnologii to przede wszystkim prawo wyboru zarówno konsumentów jak i producentów, a ponadto - rozwój „białej” i „czerwonej” biotechnologii na bazie „zielonej”. A zatem rozwój biogospodarki w sposób zrównoważony, z wykorzystaniem odnawialnych biozasobów.
Polskie społeczeństwo ma ambiwalentne odczucia na temat GMO. Stosunek Polaków do biotechnologii i inżynierii genetycznej można ująć w kilku punktach:
1. Aprobata dla wykorzystania biotechnologii w produkcji żywności jest mniejsza niż dezaprobata; odsetek osób pozytywnie nastawionych do tych metod zmniejszył się bardzo znacznie.
2. Zmienił się stopień społecznego przyzwolenia na produkcję i sprzedaż żywności transgenicznej – coraz więcej osób wypowiada się na ten temat negatywnie.
3. Co siódmy Polak deklaruje, że interesuje się problematyką związaną
z biotechnologią.
4. W świadomości Polaków obniżyły się walory żywności transgenicznej. Zmniejszyła się liczba osób, które kupiłyby taką żywność, przy jednoczesnym wzroście preferencji tradycyjnych metod produkcji w stosunku do metod inżynierii
genetycznej.


Tomasz Twardowski