banner


W Gmachu Głównym Muzeum Narodowego w Krakowie do 19 sierpnia 2012 można oglądać wystawę prac Aleksandra Rodczenki. Jest to pierwsza w Polsce, wielka prezentacja twórczości tego artysty, przygotowana we współpracy z Muzeum Moskiewskiego Domu Fotografii.

"Eksperyment jest naszym obowiązkiem" twierdził Aleksander Rodczenko (1891-1956) - jeden z najważniejszych artystów XX wieku, gwiazda rosyjskiej awangardy, klasyk nowoczesnej fotografii.

rodczenkoNa wystawie Aleksander Rodczenko. Rewolucja w fotografii pokazano ponad trzysta prac. Trzonem ekspozycji jest blisko dwieście zdjęć artysty, będących jednymi z tych, które zmieniły fotografię w sztukę, w tym tak znane, jak: Dziewczyna z leiką, Schody, Lila Brik czy seria konstruktywistycznych portretów miejskich. Znalazły się też kolaże, fotomontaże i grafika użytkowa, m.in. okładki magazynów, plakaty i książki. Wszystkie prace pochodzą ze zbiorów Muzeum Moskiewskiego Domu Fotografii. XX-wieczna rosyjska awangarda jest zjawiskiem wyjątkowym nie tylko w kulturze rosyjskiej, lecz także światowej. Zdumiewająca energia twórcza artystów tej niezwykłej epoki jest wciąż aktualnym źródłem inspiracji dla sztuki i dla wszystkich, którzy interesują się dorobkiem artystycznym tego okresu.

Aleksander Rodczenko był bezsprzecznie jednym z głównych twórców ideologii, a także artystycznej atmosfery tego okresu. Malarstwo, dizajn, teatr, kino, typografia i fotografia – wszystkie dziedziny, które interesowały artystę – ulegały przeobrażeniom, otwierając się na zupełnie nowe kierunki. Wczesne lata dwudzieste zeszłego wieku były – cytując Wiktora Szkłowskiego, jednego z najznamienitszych współczesnych krytyków i teoretyków – „okresem przejściowym” – czasem, gdy na krótko, przelotnie, doszło do rezonansu pomiędzy eksperymentem społecznym i artystycznym. To wtedy, w 1924 roku, fotografię zdominował Aleksander Rodczenko, znany już wówczas artysta, kierujący się w swej estetyce hasłem „Eksperyment jest naszym obowiązkiem”. Efektem tego podejścia była fundamentalna zmiana w postrzeganiu istoty fotografii i roli fotografa – pojawiło się myślenie konceptualne. Fotografia przestała ograniczać się do odzwierciedlania rzeczywistości, stała się także środkiem wizualnego przedstawiania dynamiki myśli ludzkiej.

Rodczenko przeniósł na grunt fotografii teorię konstruktywizmu i opracował metody i środki jej praktycznego zastosowania. Odkryte przezeń narzędzia zyskały ogromną popularność. Posługiwali się nimi jego uczniowie i twórcy o podobnych zapatrywaniach, ale także jego estetyczni i polityczni adwersarze. Jednak samo zastosowanie „metody Rodczenki” – ukośnej kompozycji, skrótu perspektywicznego i podobnych środków – nie gwarantowało automatycznie dziełu wysokiej rangi artystycznej. Sztuka Rodczenki -fotografa to nie tylko środki formalne, za które tak bezlitośnie krytykowano go pod koniec lat dwudziestych; to przede wszystkim głęboki romantyzm, cechujący jego twórczość już od lat studenckich. Dość wspomnieć choćby niezwykłe listy-opowieści pisane do Warwary Stiepanowej. Romantyczna aura dzieciństwa spędzonego za kulisami teatru, w którym pracował ojciec znalazła przełożenie w wyrazistej utopijnej filozofii Rodczenki konstruktywisty, który wierzył w możliwość przemiany ludzkości i świata.

W latach dwudziestych, tworząc kolejne cykle fotograficzne, Rodczenko formułował coraz to nowe zadania i manifesty odnoszące się do tego, czym będzie i fotografia, i życie, gdy już przejdą transformację za sprawą idei konstruktywizmu. W latach trzydziestych, zwłaszcza pod koniec, podjął próbę analizy życia i twórczości – również własnej – uwięzionych w realiach socrealizmu.

Aleksander Rodczenko pozostawił po sobie dzięki drukowanym artykułom i pamiętnikom unikatowy zapis artystycznych przemyśleń rosyjskiego fotografa-filozofa, który przeżył historyczny kataklizm, będący źródłem tragicznego wewnętrznego konfliktu świadomych założeń i podświadomej potrzeby tworzenia.

Zniechęcony ciągłymi rewolucyjnymi zmianami, które generowały rzeczywistość daleką od ideałów inspirujących go we wczesnym okresie twórczości, pisał w dzienniku pod datą 12 lutego 1943: „Sztuka ma służyć ludziom, ale ludzi prowadzi się w tej chwili w niewiadome. Ja chcę prowadzić ludzi ku sztuce, a nie używać sztuki, by ich ku czemukolwiek prowadzić. Czy urodziłem się zbyt wcześnie czy zbyt późno? Sztuka musi być oddzielona od polityki…”.


W ostatnich latach życia Rodczenko zdradzony przez przyjaciół i uczniów, pozbawiony prawa do tworzenia i zarabiania sztuką na życie, do wystawiania, usunięty ze Związku Artystów i w bardzo złym stanie zdrowia, był mimo wszystko bardzo szczęśliwym człowiekiem. Miał rodzinę: przyjaciółkę i „towarzysza broni” Warwarę Stiepanową, córkę Warwarę Rodczenko, jej męża Nikołaja Lawrentiewa, wnuka Aleksandra Lawrentiewa i jego rodzinę – niewielki, acz bardzo zżyty klan emanujący twórczą energią. Gdyby nie owa rodzina, Moskiewski Dom Fotografii, pierwsze w Rosji muzeum fotografii, mógłby nigdy nie powstać.


Wystawa "Aleksander Rodczenko. Rewolucja w fotografii" została uzupełniona o polski kontekst.

Pokaz "Tak i nie", prezentowany w Galerii Sztuki Polskiej XX wieku Muzeum Narodowego w Krakowie, składa się z dwóch części.

Część "Wczoraj" to sygnał o związkach polskich artystów z awangardą rosyjską, a także przypomnienie o wielowątkowości polskiego życia artystycznego lat 1920–1939.

Prezentujemy prace wybitnej polskiej rzeźbiarki Katarzyny Kobro. Twórczość Władysława Strzemińskiego reprezentuje kolaż z cyklu "Moim przyjaciołom Żydom". Strzemiński studiował w Szkole Sztuk Pięknych w Moskwie. W Witebsku współpracował z Kazimierzem Malewiczem. W ciągu zaledwie kilku lat znalazł się w czołówce rosyjskiej awangardy, współpracując m.in. z El Lissitzkym i Rodczenką. Na wystawie pokazane są także fotomontaże Janusza Marii Brzeskiego i Kazimierza Podsadeckiego, jako przykład popularnej wówczas techniki, w której tak wiele osiągnął Rodczenko.

Część "Dzisiaj" sygnalizuje zjawisko fascynacji współczesnych artystów sztuką Rodczenki. Prace prezentowane na wystawie nie powstały na potrzeby tego pokazu. Przeciwnie, to pomysł wystawy pojawił się pod wpływem zainteresowania krakowskich artystów Rodczenką: w pracowni Bogusława Bachorczyka wisiała praca, odnosząca się do "Kolumny klubu sportowego Dynamo" Rodczenki. W mieszkaniu Ewy Ciepielewskiej stał na sztaludze obraz nawiązujący do jego portretu Majakowskiego. Jeden z numerów magazynu „Opcje” z 2002 roku ilustrują portrety według Rodczenki Wilhelma Sasnala. Rodczenko wywarł też wpływ na Grzegorza Sztwiertnię, kojarzy się z kilkoma portretami Marcina Maciejowskiego, odwołuje się do niego Paweł Książek. Czy jest to wyłącznie dowód na atrakcyjność i siłę sztuki Rodczenki? Tak i nie. O tym mówi ten pokaz.

Więcej - http://www.muzeum.krakow.pl/Wystawa.215.0.html?&cHash=ba88e04cf96baed12ac41045537fa86d&tx_ttnews[backPid]=27&tx_ttnews[tt_news]=4659