W warszawskiej Zachęcie można oglądać (do 3 lutego 2013) najnowszy projekt Anny Molskiej odnoszący się do początków naszej eksploracji Antarktydy.
Punktem wyjścia stała się dla artystki historia wczesnych ekspedycji polskich naukowców na Antarktydę organizowanych w latach 50. XX wieku. W jednej z nich brał udział jej dziadek, profesor fizyki Janusz Molski.
Zgromadzony w trakcie wielomiesięcznych poszukiwań materiał – relacje współuczestników wypraw, fotografie, przeźrocza, rysunki oraz ścinki dokumentalnych filmów – zainspirowały Molską do stworzenia własnej wizji spotkania z nieznanym lądem. Artystka porusza się po marginesach historii znanych z literatury podróżniczej (Centkiewiczowie) i popularno-naukowej tego czasu. Efektem tych poszukiwań jest zaskakująca gra z przestrzenią galerii, w której zostały ze sobą zestawione rzeźba, instalacja i trzykanałowa projekcja wideo.
Osią narracji filmu jest dialog między wielokrotnym organizatorem ekspedycji (prof. Maciejem Zalewskim) a jedną z ich uczestniczek – Aliną Centkiewiczową. Artystka przygląda się grupie polskich polarników zamkniętych w klaustrofobicznej przestrzeni stacji badawczej. Ekstremalne warunki relacji międzyludzkich stały się pretekstem do refleksji nad tą stroną ludzkiej natury, która każe nadawać sens egzystencji poprzez działanie pozornie irracjonalne i nienaturalne.
Całości dopełnia nakreślenie kontekstu politycznego ekspedycji – współpracy z Rosjanami, bez których Polacy nie byliby w stanie w owym czasie zbudować na Antarktydzie własnej stacji badawczej.