banner


 

bunkier4-1Do18.06.2017 w krakowskim Bunkrze Sztuki można oglądać wystawę prac  Prabhakara Rachputego i Rupali Patil pt. Zwiastunki chaosu.
Artyści pokazują na niej, jakie konsekwencje dla Natury i człowieka przynosi przemysłowa eksploatacja środowiska. 


W instalacjach przestrzennych, animacjach, rzeźbach i wykonanych głównie węglem rysunkach Prabhakar Pachpute powraca do rodzimego świata kopalni i zasłyszanych w dzieciństwie historii.
Artysta urodził się i dorastał w Ćandrapurze (Maharashtra), które jest zwane miastem czarnego złota. Jego rodzina od trzech pokoleń pracowała w jednej z najstarszych kopalni węgla kamiennego w Indiach: dziadka artysty zmuszono do sprzedaży ziemi i gospodarstwa oraz zatrudnienia się w kopalni. Został górnikiem, a jego wynagrodzenie stanowiły bryła węgla i nafta. „Nie było innego wyjścia – kiedy kilku rolników sprzedało ziemię, inni też musieli tak postąpić. Zanieczyszczenia środowiska związane z wydobyciem węgla były tak wielkie, że uniemożliwiały dalszą uprawę ziemi” – komentuje Pachpute.bunkier10-1

Przełomowym momentem, w którym zdecydował on o tym, że kopalnie i rzeczywistość osób tam pracujących staną się tematem jego twórczości, była tragedia trzydziestu trzech chilijskich górników uwięzionych pod ziemią przez siedemdziesiąt dni.
Artysta zestawił tę sytuację  z podobną, sobie bliższą: „Ich losy śledził cały świat. Podobny wypadek przydarzył się także w Ćandrapur, ale o tym wydarzeniu nie usłyszał prawie nikt”. Pachputego interesują zresztą nie tylko warunki zatrudnienia pracowników kopalni. W jego pracach stale powraca temat psychologicznych konsekwencji pracy pod ziemią – przestrzeni klaustrofobicznej, budzącej lęk.
 

Pachpute współpracuje na co dzień z Rupali Patil, graficzką, autorką instalacji i obiektów, którą równie silnie interesują kwestie społeczne. W swoich dziełach artystka porusza m.in. tematy korupcji czy nadużyć władzy wobec mieszkańców Indii. Bohaterami jej prac są także pozostawieni bez środków do życia rolnicy z terenów dziś już przemysłowych. Wyobrażony, bliżej nieokreślony geograficznie świat Patil zamieszkują zrośnięci z przedmiotami – narzędziami swej pracy – robotnicy, ale i sowy, mamuty oraz szarańcza.


bunkier6-1Instalacje Pachputego i Patil to sugestywne krajobrazy przyszłości, pokazujące konsekwencje wzajemnych stosunków między różnymi formami życia a szeroko rozumianym środowiskiem. Egzystencjalnej filozofii artystów blisko do rozumienia teraźniejszości jako antropocenu, czyli epoki, w której ludzie uważani są za ekwiwalent sił naturalnych wyznaczających poprzednie ery. Człowiek obok odwiecznej wyznaczonej mu roli aktora biologicznego wciela się teraz również w postać kolektywnego geoaktora, który żyje z pracy Ziemi, wykorzystując jej zasoby; który ma realny i destrukcyjny wpływ na środowisko.

To doświadczenie warunków pracy i życia w rejonach zdominowanych przemysłową eksploatacją natury staje się podstawą ich refleksji na temat współczesności. Artyści jako punkt odniesienia dla swoich – zdominowanych mechaniczną działalnością człowieka – pejzaży obierają Indie. Głównym źródłem energii jest tam węgiel. Ten jako towar eksportowy stanowi jeden z najważniejszych czynników determinujących wzrost gospodarczy kraju. Wartość węgla jest stale wysoka, a jego zużycie wpływa na wylesienie wielkich terenów, nierzadko bowiem nowe kopalnie wyrastają na obszarach będących pod ochroną, nieuchronnie stwarzając tym samym zagrożenie dla ginących gatunków fauny i flory czy skutecznie degradując wielkopowierzchniowe plantacje zbóż, bawełny oraz ryżu.bunkier5-1

Z kolei stworzenie nowej infrastruktury dla energii odnawialnej wymaga zbyt wielkich inwestycji. Wpływa to niezwykle mocno na losy tamtejszej ludności. Posiadacze gruntów po wywłaszczeniu stają się główną i tanią siłą roboczą nowo powstających miejsc pracy opartych na wyzysku. Do takich wniosków odsyła choćby potoczna nazwa Ćandrapur: miasta czarnego złota, czyli regionu, z którego wywodzą się artyści przygotowujący Zwiastunki chaosu, i które posiada największe złoża węgla i wapienia.

Chociaż Indie Zachodnie są najzamożniejszym obszarem kraju, utrzymującym się głównie z usług, handlu i turystyki, to przemysł kopalniany odgrywa i tam ważną rolę, zapewniając paliwo elektrowniom węglowym oraz dostęp do energii elektrycznej dla 50% powierzchni Indii. Mimo dominującej w krajowym przemyśle roli, jaką pełni akurat ta jej gałąź, infrastruktura kopalń oraz warunki pracy górników stawiają ich życie w ciągłym zagrożeniu. Co dziesięć dni w trakcie pracy w indyjskich kopalniach ginie górnik, co trzy dni zdarzają się różnej skali katastrofy górnicze, które wcale nie przykuwają medialnej uwagi.

Te właśnie aspekty pracy, wraz z warunkami ekonomicznymi czy ogólnym statusem człowieka znajdującego się na usługach wielkiego przemysłu, podnoszą w swej twórczości Pachpute i Patil. Analizują i komentują mechanizmy oraz skutki działania zarówno kopalń odkrywkowych czy głębinowych, jak i kopalń soli, złota bądź srebra.

W instalacjach, rysunkach, rzeźbach oraz pracach wideo pokazują, w jaki sposób architektura przemysłowa zmusza do zmiany charakteru życia i pracy człowieka, jakie losy towarzyszą zamknięciu kopalń, ale także jak tego typu praca wpływa na funkcjonowanie lokalnych systemów i jeszcze szczegółowiej: rodzinnych, jak oddziałuje na środowisko, jakie rodzi skutki i konsekwencje dla innych gałęzi przemysłu czy w ogóle całego kraju. W przeżyciu estetycznym, odwołującym się do np. estetyki egzystencji, polityki pamięci czy ekologii tożsamości, artyści widzą możliwość transformacji codziennego egzystowania robotników, górników i rolników.


bunkier2-1-1W kontekście historii i tradycji polskiego przemysłu wydobywczego tym, co Prabhakara Pachputego i Rupali Patil najbardziej zafascynowało, jest wyjątkowy szacunek dla zawodu górnika, towarzysząca mu ikonografia, a także metody pracy pod ziemią oraz niemały liczebnie udział kobiet w przemyśle górniczym.
Zainspirowani opracowaniami m.in. Karoliny Bacy-Pogorzelskiej, która spędziła kilka lat na prowadzeniu rozmów z kobietami pracującymi w kopalniach oraz obserwowaniu relacji zachodzących między współpracownikami oraz rodzinami górniczymi, stworzyli oni pejzaż kopalni jako miejsca odzwierciedlającego ogólne układy społeczne.
 „Z jednej strony od lat górnicy powtarzają, że baba w kopalni przynosi pecha, ale z drugiej nie przeszkodziło im to obrać sobie za patronkę właśnie kobiety – św. Barbary (która zresztą jako patronka «dobrej śmierci i trudnej pracy» opiekuje się też hutnikami, marynarzami, rybakami, żołnierzami, a nawet więźniami). Cytat ten, ważny dla artystów, akcentuje rozdźwięk między szacunkiem i niepewnością wobec kobiety a kojarzoną z nią wręcz klątwą. Ten nie do końca wyraźny i jednoznaczny stosunek do kobiety i często mitycznie postrzegana jej figura (przybierająca w ikonografii postać Matki Polki), zderzona z podobnie funkcjonującą w indyjskiej kulturze Bharatmatą (Matką Indią), jest wątkiem mówiącym o kulturowych przepływach i  łączącym różne aspekty funkcjonowania odmiennych wobec siebie – choćby geograficznie – społeczeństw.bunkier7-1

 

Wystawę artystów poprzedziła ich miesięczna rezydencja, podczas której Pachpute i Patil przyjrzał się polskiemu przemysłowi wydobywczemu. Z tym że to nie sam przemysł był dla nich inspirujący, lecz cały system – również kulturowy – funkcjonowania węgla w społeczeństwie. Swoją uwagę artyści poświęcali w związku z tym zamykaniu kopalń, sposobom, w jakie kultywuje się tradycje górnicze, warunkom życia górników i wreszcie roli kobiet w kopalniach. To one – górniczki – stają się tytułowymi zwiastunkami chaosu.

Rezultatem artystycznych poszukiwań jest wystawa w Bunkrze Sztuki. „Pomyśleliśmy ją jako rozmowę między dwoma artystami i dwoma zupełnie różnymi krajami. Jesteśmy bardzo ciekawi, jak indyjscy artyści zareagują na to, co zobaczą w Polsce” – dodaje Lidia Krawczyk, jedna z kuratorek.


Więcej -  http://bunkier.art.pl/?wystawy=prabhakar-pachpute-i-rupali-patil-zwiastunki-chaosu