Bufet pod Kombinatem to nowa wystawa nowohuckiego oddziału Muzeum Historii Krakowa, którą można oglądać do 8.04.18. w Nowej Hucie.
To swoista podróż do historii życia codziennego nowohucian, pokazanego przez pryzmat lokali gastronomicznych - począwszy od barów mlecznych, barów szybkiej obsługi i typu szwedzkiego, poprzez stołówki hutnicze, Kasyno Huty im. Lenina czy kawiarnie i restauracje.
Podróż po wystawie rozpoczyna się od barów, barów mlecznych, barów typu szwedzkiego i barów szybkiej obsługi. Wśród nich najbardziej znany bar mleczny w Nowej Hucie, „Centralny”, który powstał w 1956 roku i istnieje do dziś. Autorzy wystawy przypominają też takie bary jak „Bieńczycki”, „Mały, Przodownik”, „Pod zegarem”, „Na Skarpie”, „Kopciuch”. Do ciekawszych miejsc tego typu należały otwarty w 1958 roku bar „Bachus” – pierwszy bar samoobsługowy na terenie Nowej Huty oraz bar typu szwedzkiego „Marten”, otwarty w 1964.
Refleksja historyczna nie omija też stołówek pracowniczych Kombinatu Huty im. Lenina, prowadzonych przez Oddział Zaopatrzenia Robotniczego. Zwiedzający mogą się dowiedzieć, czym przyciągało otwarte w 1958 roku Kasyno Huty im. Lenina - kto w nim bywał kogo z honorami podejmowano, a kto pracował. Mało kto wie, że w 1958 roku w Nowej Hucie gościł Anastas Mikojan, autor reform kulinarnych w Związku Radzieckim, które po II wojnie światowej zostały przeszczepione na polski grunt. Na wystawie są zdjęcia z tej wizyty.
Ważną częścią ekspozycji jest opowieść o nowohuckich kawiarniach i kulturze kawiarnianej. Pierwszą nowohucką kawiarnią była „Stylowa”, otwarta 14 lipca 1956 roku, a później – „Krasnoludek”, „Mozaika”,
„Lajkonik” i „Kokosanka”.
Dużo uwagi poświęcono też nowohuckim restauracjom, zaczynając od najstarszej, otwartej 22.07.52 – „Gigant” – przemianowanej w 1956 na „Lotos”. Za najbardziej elegancką restaurację w Nowej Hucie uchodziła „Arkadia” otwarta 30.12.57. Arkadia była dwupoziomowym lokalem z antresolą, parkietem do tańca, mogącym pomieścić 300 gości. Na wystawie przywołuje się także pamięć o innym bardzo eleganckim lokalu „Wiśle”, a także innych restauracjach: „Ludowej”, „Teatralnej”,
„Halince - Jubilatce”, „Zachęcie” czy „Nowoczesnej”.
Pokazane są też miejsca o gorszej renomie, często owiane złą sławą. Nowohuckimi lokalami, w których piło się na umór były „Oaza” na osiedlu Wysokim oraz położony naprzeciwko bar „Orion” na os. Kazimierzowskim, a także bar „Ekspres” przy ul. Kocmyrzowskiej. Od 1955 roku mieściła się tam restauracja „Krakowianka” z dansingiem. Potem lokal podzielono, z jednej części tworząc bar, a pozostałą przeznaczając na sklepy.
Najgorszą opinię miała jednak restauracja „Przysmak”. W 1972 roku pisano w prasie, że w „Przysmaku” podaje się „bez względu na stan trzeźwości swoim konsumentom piwo i wódkę, chcąc szczycić się dużym utargiem”. Restauracja ta położona była w rejonie hoteli robotniczych, niektórzy przepijali w niej całe pensje nierzadko już w dniu wypłaty.
Więcej - http://www.mhk.pl/wystawy/bufet-pod-kombinatem