Nauka i sztuka (el)
- Autor: Anna Leszkowska
- Odsłon: 106
W Galerii Bielskiej BWA można oglądać do 22.04.25 wystawę współczesnego malarstwa słowackiego ze zbiorów Galerii Orawskiej w Dolnym Kubinie.Wystawa realizowana we współpracy z Galerią Orawską w Dolnym Kubinie na Słowacji prezentuje współczesne malarstwo słowackie z przełomu XX i XXI wieku, w wyborze kuratora Michala Čajki, historyka sztuki i dyrektora Galerii Orawskiej.
Obrazy autorstwa ważnych dla słowackiego środowiska twórczego artystek i artystów, takich jak: Robert Bielik, Juraj Kollár, Patrícia Koyšová, Kristína Mésároš, Juliana Mrvová, Marek Ormandík, Dorota Sadovská, Erik Sille czy Lucia Tallová, reprezentują różnorodne stylistyki i konwencje twórcze.
Wystawa jest nie tylko prezentacją fragmentu tej kolekcji, ale także wszechstronnym obrazem aktualnego malarstwa słowackiego, jego kondycji i różnorodności środków wyrazów.
Michal Čajka:
Galeria Orawska w Dolnym Kubinie obchodzi w 2025 roku 60 rocznicę założenia. Przez te lata zgromadziła w swoich zbiorach ponad 9.000 dzieł sztuki reprezentujących różne gatunki i dyscypliny. Jedną z dziedzin, którą systematycznie się zajmuje jest malarstwo. Od 1965 roku, czyli od swojego powstania, do chwili obecnej, galeria zgromadziła w swoich zbiorach sporą kolekcję prac malarskich (liczącą końcem 2023 roku 2424 dzieła). Galeria sukcesywnie nabywała obrazy z dawnych epok, okresu międzywojennego, powojennego modernizmu, a także współczesne. Mimo okresów w historii światowej sztuki, kiedy malarstwo przestawało być preferowanym środkiem wyrazu, medium to zawsze potrafiło się obronić i ponownie skupić na sobie uwagę artystów.
W literaturze fachowej możemy spotkać się z kilkoma poglądami dotyczącymi granic czasowych terminu „sztuka współczesna” lub w węższym rozumieniu „malarstwo współczesne”. My przyjęliśmy, że „malarstwo współczesne” to takie, które powstawało od początku lat 90. XX wieku, kiedy to do sztuki wizualnej przeniknęło wiele do dziś aktualnych tendencji i strategii. Malarstwo stało się medium, które potrafi chłonąć doświadczenia i bodźce z innych dyscyplin plastycznych, co narusza jego czystość gatunkową znaną do okresu późnego modernizmu. Właśnie dlatego na wystawie są prezentowane wyłącznie prace, które powstały po 1991 roku.
Dzieła słowackiego malarstwa współczesnego są zróżnicowane. To raczej konglomerat wielu osobnych koncepcji malarskich uwarunkowanych indywidualnymi programami artystycznymi z tylko sobie właściwą dynamiką rozwoju, poruszaniem osobnych motywów i charakteryzujące się szerokim wyborem technik malarskich, co składa się na swoisty styl artysty. We współczesnym malarstwie słowackim możemy znaleźć dzieła abstrakcyjne geometryczne i gestualne (action painting), figuratywne i przedstawieniowe, neokonstruktywistyczne, neoklasyczne, a także takie, które teoretycy ostrożnie określają mianem tzw. malarstwa konceptualnego. Na wystawie są prezentowane dzieła artystów z różnych pokoleń, od generacji debiutującej w latach 60. i 70. XX wieku aż po najmłodszych, którzy zaczęli się przebijać początkiem lat 20. XXI wieku.
W żadnym przypadku nie powinno się uważać kolekcji współczesnego malarstwa zgromadzonej przez Galerię Orawską w Dolnym Kubinie za zamkniętą całość, wręcz odwrotnie – to żywy organizm, który należy w ramach strategii budowy kolekcji świadomie uzupełniać dziełami kolejnych artystów, jak również pracami tych malarzy, którzy są już w niej reprezentowani. Wystawa pt. „Współczesna sztuka słowacka ze zbiorów Galerii Orawskiej w Dolnym Kubinie” jest nie tylko działaniem z zakresu praktyki galeryjnej, ale równocześnie kompleksowym przedstawieniem aktualnego słowackiego malarstwa słowackiego, jego kondycji i różnorodnych form.
- Autor: ANNA LESZKOWSKA
- Odsłon: 1835

Jednym z wiodących trendów zarówno w polskim jak i norweskim wzornictwie jest projektowanie wykorzystujące rodzimą tradycję warsztatową i materiałową jak również idee zrównoważonego rozwoju.
Ekspozycja jest próbą ukazania wzajemnych polsko-norweskich korelacji i punktów stycznych we wzornictwie ostatnich 15 lat na przykładzie ponad 100 projektów kilkudziesięciu młodych polskich i norweskich projektantów, prace zarówno już nagradzane i uznane w świecie jak i te najnowsze.

- Autor: ANNA LESZKOWSKA
- Odsłon: 1838
W fabrykach, biurach, szpitalach, domach opieki, Internecie, kuchniach, muzeach, kinie jesteśmy żonami! Żonami heteroseksualnego, białego mężczyzny nazywanego „ekonomią”. Czas na rozwód i wystawienie słonego rachunku.
Pauline Boudry/Renate Lorenz, Charming for the Revolution, 2009
W łódzkim Muzeum Sztuki ms2 od 23.10.15 do 17.01.16 można oglądać wystawę pn. „Wszyscy ludzie będą siostrami”.
Wystawa „Wszyscy ludzie będą siostrami” i związane z nią wydarzenia performatywne proponują feministyczne przechwycenie idei braterstwa. Negocjują i zapośredniczają sojusze w oparciu o postulat potencjalnie otwartego, przecinającego podziały płciowe siostrzeństwa. Polem walki o nie jest obszar pracy, produkcji i reprodukcji życia, a prace artystyczne są mediatorkami diagnozy, transformacji i interwencji w obszarach pamięci, afektów, znaczeń i wyobraźni.
Punktem wyjścia dla wystawy jest krytyka ekonomicznej opresji kobiet w patriarchacie wyartykułowana w międzynarodowym ruchu sztuki feministycznej w latach 60. i 70. Jednym z obszarów zainteresowań artystek i kolektywów aktywistycznych była nieodpłatna praca opiekuńcza i niewidzialna, marginalizowana, sprywatyzowana sfera gospodarstwa domowego.
Celem ich działań – realizowanych często w formie agitpropowych wystaw, dydaktycznych kampanii, performansów, filmów dokumentalnych – było włączenie tych obszarów do przestrzeni publicznej i ekonomii politycznej, a w rezultacie przewartościowanie pracy reprodukcyjnej wykonywanej głównie przez kobiety. Jednocześnie próbowano zmienić myślenie o celach i podmiotach ekonomii w oparciu o doświadczenia troski i miłości pracy opiekuńczej.
Artystki i artyści angażowali się także w debaty dotyczące dyskryminacji pracownic najemnych, wysokiej feminizacji zawodów o niskim prestiżu społecznym, nierówności płac ze względu na płeć. Dyskusjom tym towarzyszyły próby dekolonizacji kobiecego ciała, kontestacja i feministyczne przechwytywanie seksistowskiego utowarowienia jego wizerunku.
Wystawa wpisuje ten wciąż niezakończony fragment historii walk społecznych i zaangażowanej w nie sztuki w splot powiązań, które warunkuje, przemieszcza i intensyfikuje globalizacja. Ekonomiczna eksploatacja różnicy płciowej funkcjonuje jako jeden z wielu przecinających się czynników takich jak rasa, klasa społeczna, etniczność/narodowość, gatunek, rodzaj zasobów czy asymetrie między gospodarkami peryferyjnymi i rdzenia, mobilizowanych do nieustannej akumulacji kapitału i generowania nierówności.
Odpowiadając na współzależne mechanizmy i wzory dominacji, prace na wystawie kwestionują ich roszczenia do poznawczej hegemonii. Rezonują z kształtującymi się zmianami w myśleniu o gospodarowaniu życiem na Ziemi.
Historycznym punktem odniesienia dla wystawy, części nowopowstających prac i wydarzeń performatywnych są historie pracownic związanych z przemysłem włókniarskim, który ukształtował robotniczą przeszłość Łodzi.
Artystki: Berwick Street Film Collective, Pauline Boudry/Renate Lorenz, Sarah Browne, Agnieszka Brzeżańska, Jan Czapliński, Ines Doujak we współpracy z Johnem Barkerem, Köken Ergun, Hackney Flashers, Krystyna Gryczełowska, Margaret Harrison, Elżbieta Jabłońska, Birgit Jürgenssen, Irena Kamieńska, Ola Kozioł/Suavas Levy, Nalini Malani, Marge Monko, Şükran Moral, Teresa Murak, Letícia Parente, Agnieszka Piksa, Marcin Polak, Aleksandra Polisiewicz, Raqs Media Collective, R.E.P., Alicja Rogalska, Daniel Rumiancew, Jadwiga Sawicka, Allan Sekula, Jo Spence, Rosemarie Trockel, Agnès Varda, Mona Vǎtǎmanu/Florin Tudor, Zorka Wollny.
Więcej -
http://msl.org.pl/pl/wydarzenia/wystawy-planowane/wszyscy-ludzie-beda-siostrami.html
- Autor: Wojciech Nowicki
- Odsłon: 2665
W Galerii Sztuki Polskiej XIX wieku w Sukiennicach, Oddziale Muzeum Narodowego w Krakowie, do 6 października 2013 można oglądać wystawę pn. Wszystkie podróże Jana Matejki.
Matejko oglądany z bliska okazuje się człowiekiem ciekawym, a nade wszystko – ciekawym świata. Sporo podróżował. Na studia w Monachium i Wiedniu, w związku z wystawami w Wiedniu, Lwowie i Paryżu; na wakacyjne wypady do Iwonicza, Szczawnicy, Krynicy czy Zakopanego.
Jednak to nie wszystko: odbywał także typowe dla artystów, pisarzy i bogatych turystów wyprawy do miejsc, których znajomość uważana była w XIX wieku za obowiązkową: odwiedził z żoną Włochy – jeżdżono tam ze względu na klimat i kulturę, a także dla dzieł architektury i sztuki; był również przez dłuższy czas w Konstantynopolu, tej mekce turystów owych czasów, na równi z Jerozolimą i piramidami Nilu.
Wystawa "Wszystkie podróże Jana Matejki" to portret fascynacji malarza, stworzony za pomocą dziewiętnastowiecznej fotografii. Ukazuje entuzjastę innych kultur, poszukiwacza. Postać Jana Matejki przedstawiona tu została poprzez zdjęcia przez niego samego zgromadzone, albo takie, które powstały w jego czasach, fotografie z modnych, najprężniejszych zakładów fotograficznych owego okresu – Kriegera i Bizańskiego z Krakowa, Brogich (ojca i syna) i braci Alinarich z Florencji, wreszcie zakładów Sébah i Joaillier oraz braci Abdullah z Konstantynopola. Pokazuje świat w takiej postaci, z jaką malarz miał do czynienia. Matejko doceniał medium fotografii; teraz za jego pomocą częściowo odtworzona została rzeczywistość, która go formowała jako artystę i zbieracza.
oprac. Wojciech Nowicki