Nauka i sztuka (el)
- Autor: Anna Leszkowska
- Odsłon: 123
Do 16.03.25 w bydgoskim BWA można oglądać wystawę ośmiu artystów z różnych państw pn. Dotyk natury.
Wystawa przywołuje fragmenty twórczości artystek i artystów posługujących się fotografią inspirowaną jej analogowymi korzeniami i reprezentujących różne postawy wobec świata przyrody.
Druga dekada XXI wieku to moment, w którym następuje renesans fotografii analogowej. W jednej z koncepcji zaproponowanej przez Mariannę Michałowską, to efekt będący wynikiem wysycenia się kultury wizualnej łatwością tworzenia obrazów cyfrowych; mówiąc wprost użytkujący nowe technologie obrazowania znudzili się ich łatwością.
Jest to też moment, w którym wyraźnie zauważa się odrębność dwóch sposobów reprodukowania rzeczywistości: fotochemicznej i cyfrowej. Ta historycznie wcześniejsza, której początek sięga pierwszej połowy XIX wieku, pozbawiona balastu użytkowości, stała się polem poszukiwań artystycznych.
Dość szybko jednak zaczęły się zużywać te pola eksploatacji fotografii analogowej, które wynikały z resentymentu za minionym. Paradoksalnie praktykujący „analogowe” podejście dyskwalifikując nową technikę z powodu jej elektronicznego rodowodu powtórzyli sytuację z XIX wieku, w której wynalazek fotografii przeciwstawiono malarstwu, uznając to ostatnie za bardziej szlachetne, gdyż tworzone ludzką ręką.Moment, w którym jakość cyfrowych obrazów stała się doskonała, zbiegł się też z czasem, kiedy ekologia przestała być jedynie dziedziną nauk przyrodniczych, stając się również obszarem postaw świadomego dysponowania zasobami naturalnymi. Ta sytuacja wyznaczyła pole artystycznych poszukiwań, w obrębie którego zastosowanie konkretnej metody czy techniki jest ściśle powiązane z przekazywaniem treści sygnalizujących problem związany z dobrostanem naszej planety.
Alice Cazenave, Hannah Fletcher i Edd Carr współtworząc manifest „zrównoważonej ciemni” („Sustainable Darkroom”) poszukują nieszkodliwych dla środowiska alternatyw w technologii procesów fotograficznych.
Alice Cazenave zaprezentuje na wystawie fotogramy wykorzystujące światłoczułość chlorofilu. Zatrzymany na liściu pelargonii obraz oczu zdaje się uważnie obserwować nasze poczynania względem natury.
Hannah Fletcher wizualizuje powiązania pomiędzy zużytymi komponentami fotochemicznych roztworów używając ich samych jako malarskich pigmentów. W pracach zrealizowanych wspólnie z Alice Cazenave stosuje do analogowych procesów obróbki samodzielnie preparowane składniki roślinnego i mineralnego pochodzenia.
Wreszcie Edd Carr zaprezentuje film „I am a darkroom”, w którym połączenie dawnych fotograficznych technologii i „trashowych” praktyk jest pretekstem do opowieści uwikłania fotografii w jej toksyczne dziedzictwo.
Wpisana w techniki analogowe powolność, z jednoczesnym odniesieniem do historycznych kontekstów sposobów obrazowania, staje się pretekstem dla światłoczułych realizacji Pawła Kuli. Efemeryczność naturalnych pigmentów i kosmiczna perspektywa obserwacji naturalnych procesów staje się dla artysty pretekstem do refleksji nad cyklami przekraczającymi jednostkowe istnienie.Z kolei Georgia Krawiec przygląda się swojej, uwikłanej w zawirowania historii tożsamości, która pozwala jej na przenikanie pomiędzy polską a niemiecką kulturą. W serii naświetlanych nieomal 9 miesięcy bezkamerowych obrazów liści dębu, zbieranych na terenie Polski i Niemiec, sprowadza problem swego pochodzenia do abstrakcyjnych form tworzących zaskakującą światłoczułą mozaikę.
Oparta na reakcji roślinnych pigmentów antotypia, opracowana w latach 40-tych XIX wieku przez Mary Somerville i Johna Herschel’a zostaje szybko zarzucona na rzecz bardziej trwałych procesów. Trwałość była priorytetem w pionierskich dla fotografii czasach.
Dla Mary Kocol stosowanie tej techniki współcześnie staje się pretekstem do refleksji nad kruchością życia. Daje temu wyraz w cyklu portretów wykonanych po pandemicznej izolacji, przedstawiających jej przyjaciół. Prezentowany na wystawie notatnik to wynik konsekwentnych poszukiwań ujawniający nieomal nieograniczony potencjał palety kolorów roślinnych barwników.
Warunkiem koniecznym do otrzymania obrazów fotograficznych, zarówno współcześnie jak i dawniej, jest światło. Paradoksalnie w antotypowych pracach Jessecy Ferguson, która do ich realizacji używa światła słonecznego, pojawiają się motywy odwołujące się do pory nocnej: Księżyc, Sowa, Ćmy. Ich ciemna kolorystyka, zdaje się podkreślać siłę odziaływania motywów obecnych na fotografii.
Od wielu lat kolekcjonuję organiczne artefakty: skrzydła owadów, całe owady, pióra, wysuszone rośliny, czy naturalnie zmumifikowane ptaki i płazy. Obiekty z tej kolekcji stają się pretekstem do realizacji prac, w których korzystam z technik historycznych. Obecnie pracuję głównie w technice cyjanotypii, tworzę kameralne obiekty i zamykam je w gablotach entomologicznych. Próbuję w ten sposób artykułować własny sposób recepcji świata natury, tworząc swoisty atlas biologii fantastycznej.
Marek Noniewicz
kuratorzy: Paweł Kula, Marek Noniewicz
Więcej - https://www.galeriabwa.bydgoszcz.pl/wystawa/dotyk-natury/
- Autor: Anna Leszkowska
- Odsłon: 1222
W Muzeum Ziemi PAN w Warszawie można oglądać do 30.12.18 wystawę malarstwa Julii Łukasiak zatytułowaną „Dotyk skały”.
Dotyk śliskiej skały po deszczu, szorstka faktura granitu, sypkie piargi, ostre krawędzie lodowca…. W moich pracach chciałam odtworzyć fakturę gór, zaskakującą i inną za każdym razem, gdy chwytamy się kamienia w trakcie trudnej wędrówki czy też wspinaczki.
Cennino Cennini w "Il libro dell’arte" radził malarzom, którzy chcieli malować góry, by ustawili w pracowni kilka kamieni. Ja w poszukiwaniu różnych faktur udałam się do Doliny Bregaglia, położonej w kantonie Gryzonia w Szwajcarii.
Jednym z moich przewodników po malarstwie górskim był Wojciech Gerson (1831-1901). W trakcie wykonywania kopii dwóch tatrzańskich obrazów artysty ("Cmentarz w górach", "Zwał skalisty w Dolinie Białej Wody w Tatrach") odkryłam różnorodność efektów, które można uzyskać posługując się tak prostym narzędziem, jakim jest szpachelka malarska. Chciałam też sprawdzić, jak będzie wyglądać faktura skał, jeśli pozbawimy ją trójwymiarowości, sprowadzimy ją do samego znaku graficznego. Efektem moich prób jest cykl grafik wykonanych w technice akwatinty.
Góry pokazały mi też swoje mroczne oblicze: 23 sierpnia 2017 roku nastąpił duży obryw skalny z Piz Cengalo. Czarne chmury zawisły nad Bregaglia. Spływ gruzowo-błotny na trwałe zmienił krajobraz tej okolicy, pozbawił ludzi domów, zniszczył szlaki turystyczne. Nie mogłam już wrócić w miejsca, z których malowałam, zobaczyć raz jeszcze te same widoki. Okazało się, że nawet góry nie są wieczne. Patrzeć tak, jakby jutra miało nie być.
Julia Łukasiak
Julia Łukasiak – ur. w 1989 w Warszawie, absolwentka Wydziału Malarstwa Akademii Sztuk Pięknych w Warszawie. Dyplom w pracowni prof. Stanisława Baja, aneks z grafiki warsztatowej w pracowni prof. Piotra Smolnickiego. Studiowała również na Wydziale Konserwacji i Restauracji Dzieł Sztuki.
Więcej - www.mz.pan.pl
- Autor: ANNA LESZKOWSKA
- Odsłon: 1748
W dniach 31.03–05.06.2016, w Muzeum Architektury we Wrocławiu można oglądać wystawę Droga ku nowoczesności. Osiedla Werkbundu 1927-1932.
Weissenhof, Nový Dům, WuWA, Neubühl, Lainz, Baba - eksperymentalne osiedla Werkbundu zbudowane w Europie w latach 1927-1932 w znaczącym stopniu wpłynęły na rozwój architektury światowej.
Jest ich zaledwie sześć – w Niemczech, Polsce, Czechach, Szwajcarii i Austrii – i to właśnie one symbolizują „architektoniczno-urbanistyczną rewolucję” pierwszej połowy XX wieku. Są dziedzictwem kulturowym nadzwyczajnej rangi, odzwierciedleniem historii ruchów polityczno-społecznych w Europie, świadectwem rozpowszechniania architektury modernizmu, a dzisiaj i w przyszłości ambitnym wyzwaniem w dziedzinie ochrony zabytków.
Wystawa „Droga ku nowoczesności” po raz pierwszy przedstawia wszystkie wzorcowe osiedla w jednym miejscu. Ekspozycja jest jednym z najważniejszych wydarzeń realizowanych w ramach programu architektonicznego Europejskiej Stolicy Kultury Wrocław 2016.
Dzięki współpracy sześciu miast i związanych z nimi instytucji, można zobaczyć historyczne plany, projekty architektoniczne i dokumenty, makiety wszystkich osiedli i pojedynczych domów, a także archiwalną i współczesną dokumentację fotograficzną, oryginalne meble, elementy wystroju wnętrz i sprzęty domowe.
To niepowtarzalna okazja, by pokazać pierwotny wystrój kuchni, pokoju jadalnego i dziennego z osiedla Neubühl w Zurychu, wyposażenie sypialni z osiedli w Brnie i Stuttgarcie, czy lampy, naczynia i zabawki z osiedla Baba w Pradze. Specjalnie na potrzeby ekspozycji, przygotowane zostały także prezentacje ukazujące dzisiejszy stan zachowania osiedli Werkbundu.
Wystawie towarzyszy obszerny katalog zawierający teksty ekspertów w dziedzinie architektury modernizmu oraz życiorysy wszystkich autorów wzorcowych osiedli, wydany w polskiej, angielskiej, niemieckiej i czeskiej wersji językowej. Zaplanowany jest również program spotkań, prelekcji i działań edukacyjnych.
Werkbund
Stowarzyszenie Werkbund powstało w Niemczech w 1907 roku pod wpływem postępowych ruchów artystycznych, które zrodziły się w Wielkiej Brytanii i rozpowszechniły w Europie pod koniec XIX wieku. Kilka lat po jego założeniu w sąsiednich krajach powstały lokalne oddziały Werkbundu (w 1913 – austriacki i szwajcarski, w 1920 roku - czechosłowacki).
W związku z rosnącym znaczeniem przemysłu w Europie, celem członków Werkbundu było projektowanie przedmiotów przeznaczonych do produkcji masowej, a jednocześnie nie pozbawionych walorów artystycznych. Po I wojnie światowej zainteresowania Werkbundu skupiły się mieszkaniu jako „przedmiocie” masowej produkcji. Było to możliwe przede wszystkim dzięki przemysłowej prefabrykacji wielkoformatowych elementów budowlanych. Werkbund był też propagatorem nurtu „Neues Bauen“ i w ogromnym stopniu przyczynił się do rozwoju nowoczesnej architektury na świecie.
Każde z osiedli było inne, ponieważ koncentrowano się na odmiennych tematycznie i architektonicznie aspektach, nawiązując do gospodarczych i politycznych warunków w danym kraju. Stanowiły one rodzaj eksperymentu mającego na celu sprawdzenia funkcjonalnych założeń nowoczesnej architektury, przedstawienia nowych technicznych możliwości w budownictwie masowym oraz zaprezentowania nowego typu tanich małych i średnich mieszkań mających duże znaczenie społeczne. Wybudowane gotowe i urządzone domy miały przekonać przyszłych użytkowników do nowych sposobów mieszkania.
Lata powojenne to dla większości osiedli Werkbundu, częściowo zniszczonych wskutek działań militarnych, okres degradacji i zaniedbań. Zainteresowanie i uznanie rodziły się bardzo powoli, a dopiero po okresie ustrojowej transformacji pod koniec lat 80. XX wieku możliwe było właściwe spojrzenie na ogólnoeuropejski wymiar tych architektonicznych osiągnięć.
Wszystkie osiedla Werkbundu do dzisiaj istnieją i są zamieszkałe.
Więcej - http://ma.wroc.pl/pl/artykul/droga-ku-nowoczesnosci/- Autor: Meiya Cheng
- Odsłon: 1699
W Centrum Sztuki Współczesnej Zamek Ujazdowski w Warszawie można oglądać do 8.01.17 wystawę prac artystów z Azji Południowo-Wschodniej, Chin kontynentalnych i Tajwanu.
Wystawa „Duchy wspólnoty” to wgląd w artystyczną odpowiedź na doświadczenie globalizacji w regionach, które są dziś areną ścierania się różnorodnych, czasem skonfliktowanych tradycji, sprzecznych geopolitycznych interesów oraz niepewnej demokratyzacji autorytarnych reżimów.To opowieści o działaniach różnorodnych społeczności, które mogą stanowić uzupełnienie lub kontrpropozycje dla historii wspólnot i państw narodowych.
Artyści z Azji Południowo-Wschodniej, Chin kontynentalnych i Tajwanu, wykorzystują siły poetyckich wizji lub politycznego zaangażowania, pracę pamięci i działania grupowe, by wywoływać duchy wspólnot utraconych (np. w wyniku procesów modernizacji) lub tych, które jeszcze nie nadeszły. Oddają głos grupom pomijanym w narracjach politycznych czy historycznych. Często są to wspólnoty oparte na autentycznych więzach, wspólnych doświadczeniach czy historii. Nawet jeśli efemeryczne – jak grupa skuterów tworząca wspólną choreografię na ruchliwej ulicy lub wspólnota wyłoniona z inspiracji metaforą rosy – stanowią one alternatywę dla dominujących sił geopolitycznych i ekonomicznych.
Kontekst polityczny, ekonomiczny i społeczny w tym regionie Azji jest punktem wyjścia do rozważań o funkcji sztuki współczesnej w zglobalizowanym świecie. W programie Centrum Sztuki Współczesnej Zamek Ujazdowski stanowi on kolejną prezentację niezachodniej perspektywy w sztuce globalnej.
Artyści zaproszeni do udziału w wystawie proponują krytyczną rewizję historii i tradycji kulturowych swoich krajów.Demaskują mechanizmy władzy, przyglądają się często marginalizowanym narracjom mniejszości, zwracają się ku wspólnotom nieformalnym. Ukazują niezwykle zróżnicowane podłoże polityczne i uwarunkowania społeczne współczesnej rzeczywistości krajów Azji Południowo-Wschodniej – Tajlandia jest obecnie monarchią rządzoną de facto przez juntę wojskową, natomiast Wietnam i Kambodża nadal zmagają się ze swoją komunistyczną przeszłością i autorytarnym dyskursem historycznym. Singapur to miasto-państwo, które świętuje obecnie pięćdziesiąt lat niepodległości; z biednej wioski rybackiej stało się, mimo braku bogactw naturalnych, jednym z najbogatszych państw świata o demokratycznych rządach i dalekowzrocznej polityce.
Znaczna kontrola społeczna ludności i presja polityczna w życiu publicznym sprawiają, że kwestie związane z wolnością słowa i religii oraz z wykluczeniem społecznym często nie dochodzą do głosu. Zróżnicowanie majątkowe ludności i przepaść między tradycyjnym stylem życia a wielkomiejską rzeczywistością są ogromne. Otwarta debata publiczna, wypracowanie jednolitej wizji przyszłości oraz rewizja dominujących narracji historycznych okazują się bardzo trudne, wręcz niemożliwe.
Procesy modernizacji w wielu krajach Azji oparte były na rządach sankcjonujących podziały etniczne, rasowe, językowe i religijne. Stały się one niejednokrotnie podstawą do wykluczenia czy wysiedlania niektórych grup lub wręcz stosowania systematycznej i zinstytucjonalizowanej przemocy (np. krwawe rządy Czerwonych Khmerów w Kambodży). Powstanie i upadek wojskowych reżimów autorytarnych i monarchii na Tajwanie, w Malezji, w Indonezji i w Tajlandii są jednym z tematów poruszanych na wystawie.
Instalacje i prace wideo Vandy Rattana i Vutha Lyno z Kambodży oraz tajskiej artystki Sutthiraty Supaparinyi ukazują wpływ rządów opartych na przemocy i działalność aparatów władzy narodowej z punktu widzenia jednostki i grup nieformalnych. Interdyscyplinarne projekty podejmowane przez kolektywy artystyczne Art Labor z Ho Chi Minh (Wietnam) i lifepatch z Yogyakarty (Indonezja) oparte są na długofalowych badaniach społecznych prowadzonych wśród wspólnot lokalnych. Współpraca z ludnością i wspólne podejmowanie działań opierają się tu przede wszystkim na relacjach osobistych i zmierzają do stworzenia sieci kontaktów oraz alternatywnych struktur władzy.
Dzięki takim kolektywom struktury narodowe, w których obywatele nie zawsze dopuszczani są do sfery polityki, ustępują społeczeństwu politycznemu, działającemu w ramach oddolnie tworzonych wspólnot.
Kuratorka: Meiya Cheng
Więcej -
http://csw.art.pl/index.php?action=aktualnosci&s2=1&id=1474&lang=