banner

 

wwjedrzejczak.jpgPotrzeba narkotyzowania się jest odwieczną potrzebą ludzi, a ściślej niektórych ludzi. Nie jest to potrzeba możliwa do wyeliminowania mimo, że jej zaspokajanie wiąże się dość często z indywidualną i społeczną degradacją. Dotyczy tych spośród nas, którzy nie potrafią swoją własną osobowością wysycić swoich potrzeb psychicznych. Jest to kategoria wśród ludzi niestety dość liczna, choć trudna do oszacowania. Po uzależnieniu się człowiek zyskuje dodatkową przyjemność wynikającą z zaspokojenia nałogu, a jeśli tego nie zrobi na czas, to jest karany co najmniej nieprzyjemnym uczuciem głodu. Niektóre nałogi absorbują całe jestestwo danego człowieka, a inne tylko jego część.

Politycy odpowiedzialni za zdrowie społeczeństw mają alternatywy: zalegalizować i w sposób prawny i edukacyjny zwalczać i utrudniać dostęp do narkotyków lub zdelegalizować i wtedy zwalczać przestępczość związaną z udostępnianiem zakazanej substancji. To drugie jest tym łatwiejsze, im szybciej się zacznie tj. im mniejszy jest krąg odbiorców i dostawców i mniejszy ich potencjał organizacyjny i ekonomiczny, czyli zdolność do przeciwdziałania.

Doświadczenie związane z delegalizacją alkoholu zostało wykonane 80 lat temu w Stanach Zjednoczonych i pokazało, że po przekroczeniu pewnej skali delegalizacja w ogóle nie jest wykonalna. Współczesne społeczeństwa mają dwa legalne narkotyki tj. tytoń i alkohol oraz kilka nielegalnych, a także wiele substancji o podobnych właściwościach, które nie zostały zakazane tylko dlatego, że nie były rozpowszechniane. Dwa legalne narkotyki to swoisty kompromis pomiędzy jedną a drugą alternatywą. Istnieje tu kilka dylematów.

Pierwszy to ten, czy nie rozszerzyć tej listy? Nie jest łatwy do rozwiązania, gdyż tylko w niektórych przypadkach istnieje tu sytuacja „albo albo". Często jeden narkotyk jest drogą do drugiego, a ten do trzeciego i tak dalej. Drabina.

Drugi dylemat to ten, czy spośród szeregu dostępnych narkotyków wybraliśmy najlepsze dwa do legalizacji? Można mieć medyczne wątpliwości, czy nie lepiej było wybrać palenie marihuany niż palenie tytoniu? Ale mleko się rozlało. Palenia tytoniu już zdelegalizować się nie da. To można już tylko ograniczać.

Trzeci dylemat, to który narkotyk zalegalizować jako trzeci? Osobiście uważam, że ten, który jest najbardziej mafijny, gdyż legalizacja jest jedynym sposobem na ograniczenie mafii przez jej ujawnienie.

Czwarty dylemat, to co robić z nowymi „wynalazkami"? Moim zdaniem - tłumić w zarodku. Utrudniać dostęp. Póki jeszcze można.

Wiesław Wiktor Jędrzejczak


 

oem software