Wrocławskie Centrum Badań EIT+, we współpracy z Oddziałem Analityki Medycznej Wydziału Farmacji Uniwersytetu Medycznego we Wrocławiu, uruchomiło 18 października 2012 pierwszy na terenie Dolnego Śląska biobank.
Tego rodzaju placówki mamy w Polsce, poza wrocławską, tylko dwie: w Szczecinie oraz Gdańsku - gromadzi się w nich próbki pobrane przede wszystkim od chorych na nowotwory. Biobank wrocławski będzie tworzyć zbiór próbek biologicznych pomocnych w badaniach schorzeń sercowo-naczyniowych (częstszych w naszej części Europy) i autoimmunologicznych, aby znaleźć odpowiedź na pytanie: czy są określone czynniki genetyczne lub środowiskowe, które warunkują zwiększoną zapadalność na takie choroby? Powinien też przyczynić się do powstania skuteczniejszych metod diagnostycznych i terapeutycznych w poważnych i trudnych w leczeniu chorobach autoimmunologicznych – m. in. tocznia, reumatoidalnego i łuszczycowego zapalenia stawów, twardziny czy zespołu Takayasu. To schorzenia ciągle mało poznane, zatem zebranie i badanie materiału biologicznego może się przysłużyć do ich rozwikłania, opracowania nowych, skutecznych metod terapii.
- Biobank jest placówką, gdzie zarówno pacjenci przebywający w szpitalach, cierpiący na konkretne jednostki chorobowe, jak i osoby zdrowe, które zamieszkują nasz region, mogą oddać próbkę krwi do badań naukowych. Z tej próbki następnie izoluje się m. in. DNA, RNA, surowicę czy osocze. Wszystko po to, aby zgromadzić
jak największą pulę materiału biologicznego. Posłuży on w przyszłości naukowcom do badań nad nowymi biomarkerami schorzeń rzadkich, bądź też chorób cywilizacyjnych. Chcę, aby każdy był świadomy, że im większa ilość zgromadzonego w biobanku materiału biologicznego, tym lepsza jakość prowadzonych badań naukowych – mówi dr Łukasz Kozera*, pomysłodawca i kierownik wrocławskiego biobanku.
Czym jest biobankowanie?
Biobankowanie polega na gromadzeniu materiału biologicznego zarówno od osób zdrowych, jak i pacjentów cierpiących na określone schorzenia. Robi się to, po to, aby wspierać badania naukowe, mające na celu polepszenie diagnostyki i terapii wielu chorób. Biobank stanowi swoisty rezerwuar próbek biologicznych. Jest pomostem między ośrodkiem prowadzącym diagnostykę i leczenie, a zespołami naukowymi pracującymi w celu skuteczniejszego wykrywania i leczenia wielu chorób.
Biobankowanie jest również sposobem na poprawę zdrowia przyszłych pokoleń. Tak, jak oddając krew, czy szpik kostny można uratować komuś życie, tak tutaj, oddając krew do badań naukowych, przyspiesza się postęp w tworzeniu nowych leków i sposobów leczenia w przyszłości.
Biobanki są zatem niezbędne dla rozwoju nauk medycznych. Ten projekt ma za zadanie zbadanie wielotysięcznej populacji mieszkańców Dolnego Śląska. Gdyby prowadzono go innym sposobem, badania zajęłyby kilka lat i byłyby bardzo kosztowne. Dzięki kolekcji próbek biologicznych w biobanku, będzie można materiał ten użyczać naukowcom do prowadzonych badań medycznych.
Problemy etyczno-prawne
Na konferencji biobanków w Londynie w 2011 roku zapytano, czy biobankowanie jest etyczne. Jeden z kierowników biobanku zadał inne pytanie: czy etyczne byłoby nieprzechowywanie próbek w biobankach w momencie, kiedy mamy dostęp do pacjentów cierpiących na określone choroby, którzy wymagają lepszej diagnostyki i skuteczniejszej terapii? To właśnie dzięki istnieniu biobanków mamy szanse prowadzić projekty badawcze, które zrewolucjonizują w przyszłości metody leczenia chorych.
Kwestiami nadrzędnymi jest wprowadzenie zasad bezpieczeństwa korzystania z zasobów biobanku. Powołany w 2011 roku ministerialny Zespół do Spraw Molekularnych Badań Genetycznych i Biobankowania pracuje nad ustawą regulującą funkcjonowanie biobanków na terenie Polski. Na razie wrocławski biobank stosuje się do wytycznych OECD oraz regulacji ISBER (International Society for Biological and Enviromental Repositories).
Biobankowanie nie jest jednak wolne od pewnych zagrożeń. Największą obawą jest to, że dane pacjenta dotyczące np. ryzyka zachorowania na pewną chorobę mogą w jakiś sposób dostać się w niepowołane ręce. Dlatego też obowiązkiem biobanku jest wprowadzenie najlepszych systemów informatycznych zapewniających właściwe przechowywanie, przetwarzanie danych osobowych i medycznych. Dodatkowo udział w tego rodzaju projektach powinien być anonimowy i bezpieczny.
- Każda osoba, która zdeponowała swój materiał biologiczny w biobanku powinna być spokojna o swoją anonimowość. Do danych pacjenta nie powinien mieć dostępu nikt poza wybranymi osobami z biobanku. Należy zachować maksymalną anonimowość, jeżeli chodzi o pacjentów po to, aby mogli czuć się w pełni bezpiecznie. Natomiast naukowcy chcąc skorzystać z zasobów powinni otrzymać próbkę materiału biologicznego opatrzoną jedynie kodem kreskowym lub kodem typu 2D – informuje dr Kozera.
* Dr Łukasz Kozera, jest absolwentem wydziału biotechnologii i analityki medycznej. W latach 2005-2008 odbył studia doktoranckie w Instytucie Badań Sercowo-Naczyniowych, na Wydziale Medycyny Uniwersytetu w Leeds. Po ich ukończeniu pracował w Klinice Reumatologii Instytutu Medycyny Molekularnej (Leeds), gdzie kierował bankiem tkanek oraz programem wykrywania nowoczesnych biomarkerów schorzeń reumatoidalnych. Od września 2011 roku pracuje nad projektem Biobank we Wrocławskim Centrum Badań EIT+.