banner

Podczas posiedzenia Sejmowej Komisji Edukacji, Nauki i Młodzieży 26 stycznia 2012 minister nauki Barbara Kudrycka przedstawiła informacje na temat kierunków planowanych działań kierownictwa resortu.


Minister przedstawiła po raz kolejny sukcesy swoich rządów: reformę nauki i szkolnictwa wyższego, ustawy oraz ponad 100 aktów wykonawczych do nich. Zauważyła, iż przy wprowadzaniu reformy, kierownictwu ministerstwa przyświecała idea integracji nauki ze szkolnictwem wyższym, co się udało. Zamierzano też związać naukę z gospodarką, co się też udało, acz tutaj zainteresowani są na początku drogi.

Obecnie ministerstwo wyznaczyło sobie sześć priorytetów (choć z wypowiedzi można było wywnioskować, iż jest ich dużo więcej). Jest to monitorowanie nowych rozwiązań, jakie niosą ustawy, stopniowy wzrost finansowania, troska o inwestycje (i programy gwarantujące ich utrzymanie), wypracowanie lepszej pozycji w świecie przez polską naukę (m.in. dofinansowanie grantami uczestników programu Ideas (12 mln zł dla 6 osób), którym się nie powiodło w konkursie europejskim), zachęta do publikacji w językach obcych (także z dziedziny humanistyki i nauk społecznych), wprowadzenie programu rozwoju nauk społecznych, objęcie kontrolą cyklu „od pomysłu do przemysłu” (z czego można było wywnioskować objęcie mecenatem państwa wdrożeń, acz nie zostało to powiedziane expressis verbis), wzrost efektywności działań centrów transferu technologii (poprzez powiązanie ich z akademickimi inkubatorami przedsiębiorczości), wykształcenie kadry do wprowadzania wdrożeń i uczenie przedsiębiorczości (aby młodzi zakładali własne firmy), umiędzynarodowienie uczelni, odbudowa prestiżu i jakości szkolnictwa zawodowego.

Minister na zakończenie zapowiedziała w drugiej połowie roku analizę słabości wprowadzonych ustaw i wprowadzenie ewentualnych poprawek. Obecnie ministerstwo będzie wspierać uczenie i placówki badawcze we wdrażaniu nowych aktów prawnych, przeprowadzi też konkursy na KNOW-y i skupi się nad systemem zarządzania jakością na uczelniach.


W dyskusji poseł Jerzy Żyżyński (PiS) zauważył, iż rząd PO – wbrew obietnicom – nie zwiększył nakładów na naukę, a zmniejszył, a najwyższy poziom finansowania nauki i szkół wyższych był w 2000 roku. Ponadto – nie tylko nie podniesiono dramatycznie niskich płaci w nauce i szkolnictwie wyższym, ale nawet nie określono ich dolnego poziomu. Przedstawianie systemu grantów jako sposobu finansowania w nauce nie uwzględnia faktu, iż współczynnik sukcesu wynosi w konkursach 0,25, czyli tylko co czwarty wnioskodawca taki grant otrzymuje. Powinien istnieć więc jakiś podstawowy poziom wynagrodzeń w nauce, z czym minister nie zgodziła się argumentując, iż granty są dla najlepszych – jeśli ktoś ich nie jest w stanie zdobyć, nie musi pracować w nauce.
Według minister, niski poziom płac w nauce i szkolnictwie wyższym wynikł z zamrożenia płac w 2008 r. W przyszłym roku płace mają być uwolnione i wyższe o 9,14%. (pos. Włodzimierz Bernacki (PiS) przypomniał, iż jeśli minister finansów zniesie koszty uzyskania w honorariach autorskich, to ta podwyżka będzie „psu na budę”).

W dyskusji poruszano też sprawy dwóch ścieżek (starej i nowej) habilitacji i wymogów, jakie w nich zapisano (pos. Maria Nowak, PiS), przekierowania środków z budżetu MON (prawie 2% PKB) na rzecz nauki (Krystyna Łybacka*, SLD), sposobów dystrybucji środków na naukę (pos. Mariusz Jędrysek (PiS) - „tylko naukowcy o największym dorobku mogą decydować o sposobach finansowania i jego wielkości”).


Poseł Witold Czarnecki (PiS) zarzucił minister nauki zejście ze ścieżki wzrostu nakładów na naukę, gdyż od 6 lat budżet nauki oscyluje wokół 0,4% PKB, a minister nie przedstawiła ścieżki dojścia do nieosiągalnych dotąd 3% PKB, jak to zapisano w strategii lizbońskiej. - Nie budynki tworzą naukę – podkreślił i dodał, że z 1579 wniosków na aparaturę badawczą, minister zaopiniowała pozytywnie zaledwie 84, czyli nieco więcej niż 5%. Jeśli w nauce jest stagnacja, to środowisko naukowe się pauperyzuje – zakończył swoje wystąpienie. (Z propozycją, która mogłaby zmniejszyć tę pauperyzację wystąpił przedstawiciel BCC, Wojciech Szewko, który prosił o stworzenie systemu finansowania nauki ze środków prywatnych, co wymaga nowelizacji ustaw fiskalnych).


Z kolei pos. Ryszard Terlecki (PiS) zauważył, że walka z wieloetatowością przyniosła efekt, ale... nieoczekiwany. Istotnie, na uczelniach naukowcy pracują na nie więcej niż 2 etatach, ale ponieważ są one nisko płatne, poszukują dodatkowej pracy poza nauką, co w efekcie jest jeszcze gorsze dla nauki. Zauważył też, że polska nauka ma służyć polskiemu społeczeństwu, a nie rozwijać się z uwagi na konieczność rozpoznawalności w świecie. Jeśli będzie dobra, to stanie się i zauważalna.

Interesowano się też wdrożeniami, relacjami nakładów na badania do efektów w gospodarce. Pytał o to pos. Piotr Bauć (RP), podając, iż w latach 2007-2008 ówczesne jbr-y nie przekazały do przemysłu żadnego swojego rozwiązania. Posłów interesowało także oderwanie polityki ministerstwa nauki od polityki ministerstwa gospodarki – skoro minister nauki finansuje kierunki zamawiane, to minister gospodarki winien tak kształtować politykę gospodarczą, aby absolwenci tych kierunków mogli znaleźć pracę. Inaczej wyjadą za granicę.

Na koniec dyskusji minister Kudrycka ustosunkowała się do wielu wypowiedzi.
Anna Leszkowska

*wywiad z pos. Krystyną Łybacką - "Budżet dzięki Unii" - zamieszczamy w tym numerze