banner


Krajowa Sekcja Nauki NSZZ "Solidarność" przedstawiła na posiedzeniu Sejmowej Komisji Edukacji, Nauki i Młodzieży 26.01.12 wybrane kwestie ekonomiczne, organizacyjne i socjalne związane z nauką i szkolnictwem wyższym.

Poniżej przedstawiamy część opracowania dotyczącą spraw ekonomicznych.


Uważne spojrzenie na działalność ministerstwa pozwala ujawnić poważne zjawiska, mające charakter systematyczny, a nie epizodyczny. Analiza oficjalnych danych statystycznych pozwala na postawienie następujących hipotez:

  • łączne budżetowe wydatki na naukę i szkolnictwo wyższe spadały znacząco, liczone w proporcji do PKB w latach 2008-2012. W budżecie na rok 2012 procentowy łączny udział tzw. części budżetowych 803 (szkolnictwo wyższe) i 730 (nauka) (bez środków europejskich) w planowanym budżecie na rok 2012 jest prawie o 10% niższy od odnotowanego w roku 2008. W proporcji do PKB mamy odpowiednio 1,16 w roku 2008 i 1,06 w roku 2012.

  • nastąpił dramatyczny spadek wydatków na szkolnictwo wyższe, licząc w proporcji do PKB, w latach 2008-2012. W dziale 803 z 0,84% do 0,75% - bez uwzględnienia środków europejskich. Po ich uwzględnieniu mamy również spadek – 0,8% (803). Co interesujące, ten proces rozpoczął się już w 2009 roku.

  • nakłady na stypendia studenckie i doktoranckie oraz na pomoc socjalną spadły realnie. Nominalnie mamy wzrost z 1,54 mld (2008) do 1,64 mld (plan na 2012), co oznacza kilkuprocentowy realny spadek w tym czasie.

  • wydatki na działalność statutową, badania własne i inwestycyjne spadły realnie o ok. 5%. Nominalne planowane wydatki na rok 2008 i na rok 2012 wynoszą odpowiednio 2,3 mld zł i 2,44 mld zł, przy kilkunastoprocentowej inflacji.

  • obserwujemy załamanie płac w szkolnictwie wyższym. Posłużymy się danymi dotyczącymi najliczniejszej grupy nauczycieli akademickich. W 2005 roku płace adiunktów stanowiły ok. 1,8 średniej płacy w gospodarce narodowej. Na początku 2012 roku znajdują się one na poziomie średniej płacy w gospodarce narodowej. Nawet kwota bazowa dla szkolnictwa wyższego jest o prawie 900 zł niższa od kwoty bazowej dla nauczycieli w oświacie.