Władza lokalna a obywatel. Dialog czy monolog? – taki był temat seminarium zorganizowanego w Warszawie przez Instytut Spraw Publicznych (25 czerwca 2013).
Jest to problem bardzo ważny i aktualny, nie tylko dlatego, że w przyszłym roku czekają nas wybory samorządowe a wyborcy nie bardzo wiedzą, kogo będą wybierać. Gorzej, że wśród Polaków spada wiara w demokrację, co potwierdziła także ostatnia Diagnoza Społeczna. Tymczasem komunikacja między władzą lokalną a obywatelami pozostawia wiele do życzenia i nie sprzyja partycypacji społecznej. Podczas seminarium przedstawiono badania na ten temat, ze szczególnym uwzględnieniem funkcji Internetu.
Dr Katarzyna Dzieniszewska - Naroska (PW) zwróciła uwagę na wzrastającą rolę, ale i nie wykorzystane możliwości Internetu w prowadzeniu dialogu władza lokalna – obywatel. Obecnie niemal wszystkie gminy mają swoje strony internetowe, o podejmowanych decyzjach informują przede wszystkim w Biuletynie Informacji Publicznej, do czego są zresztą zobligowane. Inną sprawą jest jakość tego przekazu, mało zrozumiały język, brak wyjaśnień przedstawianych danych, dotyczących np. budżetu, czy podejmowanych problemów.
Z drugiej strony, sprawność Polaków jako użytkowników Internetu jest bardzo zróżnicowana. Dla młodych jest to najważniejsze źródło informacji, ale jest też niemała grupa wykluczonych (sięgająca 30%)- głównie ludzi po 60. roku życia, w gorszej sytuacji materialnej. Z badań wynika, że 25% obywateli poszukuje informacji o decyzjach władz lokalnych. 1/3 twierdzi jednak, że nie znajduje na stronie internetowej interesujących ich danych czy wyjaśnień. Często wolą odwiedzić urząd i zapytać osobiście. Zresztą władze też preferują bezpośrednie kontakty z mieszkańcami.
Z pewnością Internet, rozmaite fora, media internetowe mogłyby być lepiej wykorzystane do konsultacji społecznych, które sprowadzają się najczęściej do zbierania opinii mieszkańców. W sumie jednak Internet jako narzędzie komunikacji jest wyżej ceniony przez władze lokalne niż przez samych mieszkańców. W konkluzji dr K. Dzieniszewska – Naroska wyraziła przekonanie, że Internet jest ważnym kanałem informacji, ale nie może obecnie zastąpić źródeł tradycyjnych, jak tablice czy zebrania.
Dr Anna Olech (UW) odpowiadając na tytułowe pytanie seminarium stwierdziła, że mamy jednak do czynienia nie z dialogiem, ale z monologiem władzy. Wśród preferowanych sposobów zarządzania gminą na pierwszym miejscu znalazło się samodzielne podejmowanie decyzji i wyjaśnianie ich mieszkańcom, ewentualnie konsultowanie; władze nie cenią sobie włączania obywateli w procesy decyzyjne czy delegowania pewnych spraw (najbardziej otwarte na delegowanie są gminy wiejskie). Mieszkańcy nie są usatysfakcjonowani takim sposobem zarządzania gminą, ale też ich aktywność jest niewielka, rzadko uczestniczą w życiu publicznym. Dzięki Internetowi mogą pozyskać informacje dotyczące działań władz, ale w niewielkim stopniu wykorzystują nowe technologie komunikacyjne do przekazania swojej opinii w określonej sprawie. Procesy partycypacyjne wymagają jednak zaangażowania obu stron.(kh)