Skontrolowane uczelnie publiczne nie zawsze prawidłowo ustalały wysokość opłat za usługi edukacyjne. Nierzetelnie szacowano koszty nauki na studiach niestacjonarnych, a opłaty rekrutacyjne zawyżano. Kłopoty były także ze zwalnianiem studentów z opłat. Uczelnie co prawda wypełniły ustawowy obowiązek określenia warunków zwolnień, ale przyjęte zasady w praktyce ograniczały lub utrudniały skorzystanie z tych zwolnień.
Ustawa Prawo o szkolnictwie wyższym zakłada stosunkowo wysoki stopień autonomii publicznych szkół wyższych w zakresie sposobu ustalania i pobierania opłat za świadczone usługi edukacyjne.
Dotacje z budżetu państwa nie pokrywają np. kosztów postępowania rekrutacyjnego, dlatego uczelnie muszą je pozyskiwać we własnym zakresie. Rektorzy uczelni ustalając opłatę rekrutacyjną powinni kierować się zapisami ustawy, które stanowią, że jej wysokość powinna obejmować faktyczne koszty niezbędnych czynności rekrutacyjnych wykonywanych z użyciem określonych zasobów uczelni (m.in. kadrowych, technicznych) i nie może ich przekraczać.
Tymczasem wyniki kontroli wskazują, że część uczelni ustalała wysokość opłat rekrutacyjnych bez sporządzenia odpowiedniej kalkulacji kosztów. W efekcie opłaty pobierane od kandydatów na studia bywały zawyżane. NIK zgłosiła zastrzeżenia także do sposobów wydawania środków pozyskanych z opłat rekrutacyjnych (także tych pobranych nienależnie).
Bez sporządzenia odpowiedniej kalkulacji kosztów ustalano wysokość opłaty za postępowanie związane z przyjęciem na studia np. na Uniwersytecie Jana Kochanowskiego w Kielcach (w latach akademickich 2014/2015 - 2015/2016) i na Uniwersytecie Ekonomicznym w Poznaniu (do roku akademickiego 2013/2014 włącznie). Na tych uczelniach przyjęto maksymalną stawkę - 85 zł - wynikającą z wydawanych corocznie rozporządzeń Ministra Nauki i Szkolnictwa Wyższego. Ponadto na Uniwersytecie Ekonomicznym w Poznaniu, Politechnice Wrocławskiej i Akademii Wychowania Fizycznego w Warszawie, koszty procesu rekrutacji były nierzetelnie kalkulowane i rozliczane, co stanowiło naruszenie przepisów ustawy Prawo o szkolnictwie wyższym.
NIK ustaliła, że pobierając od kandydatów na studia zawyżone opłaty rekrutacyjne, skontrolowane uczelnie uzyskały w latach akademickich 2014/2015 i 2015/2016 prawie 900 tys. zł dodatkowych, nienależnych przychodów. Opłaty jednostkowe zostały zawyżone na uczelniach w różnym stopniu: o 9 zł na UE w Poznaniu, o 15 zł na AWF oraz 24 zł na Politechnice Wrocławskiej. Przy czym opłata rekrutacyjna pobrana przez AWF w kontrolowanym okresie obejmowała testy sprawności fizycznej, których ostatecznie nie przeprowadzono.
W części wypadków pieniądze z opłat rekrutacyjnych (łącznie co najmniej 1,45 mln zł, w tym nienależnie uzyskane 900 tys.) uczelnie przeznaczyły na zadania, których zdaniem NIK, nie można uznać za czynności niezbędne w procesie rekrutacji. Z opłat tych pokrywano m.in. zakup sprzętu niezwiązanego z rekrutacją, koszty całorocznego funkcjonowania komórek promocji i marketingu, w tym wynagrodzenia osobowe i działania związane z realizacją ich zadań, a także konkursy i zajęcia przygotowawcze dla kandydatów na studia. Wątpliwości NIK budzi również uwzględnianie w kosztach rekrutacyjnych tzw. ogólnouczelnianego narzutu (30 proc.), który jest wyliczany na podstawie całorocznych kosztów wynagrodzenia administracji i obsługi, czy zarządzania majątkiem uczelni.
Najwyższa Izba Kontroli zwraca uwagę, że w powszechnie obowiązujących przepisach nie ustalono sposobu kalkulacji kosztów postępowania rekrutacyjnego na studia. A jest to istotne, gdyż od tej kalkulacji zależy ostateczna wysokość opłaty rekrutacyjnej. Należy również zauważyć, że od 2005 r. (egzamin maturalny zastąpił egzamin wstępny na studia) uczelnie nie ponoszą dodatkowych kosztów, związanych z przygotowaniem i przeprowadzaniem egzaminów wstępnych. Koszty postępowania są z roku na rok minimalizowane także poprzez wprowadzanie przez uczelnie publiczne systemów informatycznych, które umożliwiają pobieranie i przetwarzanie danych z Krajowego Rejestru Matur, w tym wygenerowanie listy osób przyjętych na studia oraz elektroniczne powiadamianie przyjętych kandydatów.
Skontrolowane uczelnie generalnie zapewniły studentom studiów niestacjonarnych I i II stopnia warunki kształcenia porównywalne ze studiami stacjonarnymi na wybranych do badania kierunkach studiów. Jednakże dwie skontrolowane uczelnie (Uniwersytet Jana Kochanowskiego w Kielcach i Uniwersytet Ekonomiczny w Poznaniu) nierzetelnie sporządzały kalkulację kosztów kształcenia na studiach niestacjonarnych: nie doszacowały tych kosztów lub zawyżały opłaty. W rezultacie na Uniwersytecie Ekonomicznym w Poznaniu, gdzie studenci niestacjonarnych studiów wieczorowych faktycznie odbywali zajęcia na studiach dziennych, doszło w latach akademickich 2011/2012-2014/2015 do zawyżenia opłat o ok. 500 tys. zł.
Uczelnie wypełniły ustawowy obowiązek określenia w regulacjach wewnętrznych warunkówzwalniania z opłat studentów za świadczenie usług edukacyjnych, jednak zapisy te były niespójne i nieprecyzyjne. Kontrolerzy NIK stwierdzili, że w praktyce uczelnie wykluczały lub ograniczały możliwość zwolnienia z opłat studentów, którzy osiągali wybitne wyniki w nauce, uczestniczyli w międzynarodowych programach stypendialnych lub znajdowali się w trudnej sytuacji materialnej. Na przykład: na Akademii Wychowania Fizycznego w Warszawie o takie zwolnienie mogła wystąpić osoba, która znalazła się w trudnej sytuacji materialnej z powodów losowych oraz miała jednocześnie wysoką średnią ocen (co najmniej 4,9) za ostatni okres zaliczeniowy.
NIK stwierdziła również, że cztery uczelnie nieskutecznie egzekwowały od studentów nieuiszczone opłaty za świadczone usługi edukacyjne. W efekcie w latach 2012-2015 część należności (ponad 1,2 mln zł) uległa przedawnieniu.
Najwyższa Izba Kontroli zwróciła się do Ministra Nauki i Szkolnictwa Wyższego o określenie ramowego wykazu niezbędnych elementów, które należy uwzględniać przy ustalaniu opłaty za postępowanie związane z przyjęciem na studia.
Z kolei wnioski NIK do rektorów szkół wyższych odnoszą się do rzetelnego określania wysokości opłat za postępowanie związane z przyjęciem na studia na danym kierunku i określonym poziomie kształcenia.
W ocenie NIK należy również dostosować regulacje wewnętrzne uczelni, dotyczące zasad, trybu i warunków zwalniania z opłat studentów do odpowiednich przepisów ustawy Prawo o szkolnictwie wyższym, tak, aby wykluczyć możliwość blokowania szans na uzyskanie wsparcia studentom, którym pomoc jest potrzebna, lub którym powinna ono przysługiwać.
Pełen raport na stronie:
https://www.nik.gov.pl/plik/id,10783,vp,13116.pdf