Od 5 tysięcy lat państwa i imperia są najbardziej skutecznymi organizacjami na Ziemi, ale w miarę jak rozwój społeczny zmienia znaczenie środowiska geograficznego, organizacje te stają się mniej efektywne.
J. Morris
Historia ładu politycznego, szczególnie po Traktacie westfalskim, wskazuje, że państwa narodowe pozostawały najważniejszymi uczestnikami systemu międzynarodowego, przewyższającymi kompetencjami i zaangażowaniem w działalność polityczną inne podmioty. Państwa decydowały o własnym kształcie oraz o stanie interakcji z innymi państwami, których nadrzędnym celem było zdobycie przewagi, co z kolei wyrokowało o ich pozycji w środowisku międzynarodowym.
Polityka państw ukierunkowana była na ochronę przed zagrożeniami nie miała ważniejszego zadania, jak zapewnienie bezpieczeństwa.
Aktualnie, mimo przekazu głoszącego, że podstawą stosunków międzynarodowych jest współpraca, istotą relacji między państwami jest rywalizacja, dążenie do uzyskania i utrzymania przewagi. Całokształt działań w tym zakresie jest określany jako polityka bezpieczeństwa.
Wobec istotnych zmian, które warunkują powyżej przedstawioną problematykę, np. pojawienia się obok państw innych podmiotów oraz kształtowania się nowego globalnego porządku bezpieczeństwa, należałoby wyjaśnić wpływ globalizacji na kwestie bezpieczeństwa i zmiany priorytetów definiowanych przez państwa. A zwłaszcza odpowiedzieć na pytania:
Jakie tendencje można zaobserwować w ewolucji państwa, jako aktora polityki światowej?
Czy państwo w dalszym ciągu pozostaje podstawowym punktem odniesienia w debacie nad bezpieczeństwem?
Jaka jest rola, miejsce, znaczenie i możliwości państwa jako reprezentanta określonego narodu w kształtowaniu jego bezpieczeństwa?
Państwa narodowe w ponowoczesności
Świat przechodzi głęboką transformację, następuje erozja suwerennego państwa narodowego. Formuła państwa określana jako westfalska ulega zdecydowanej ewolucji, państwo nie może być traktowane w tradycyjnych kategoriach myślenia, jego terytorialności, geograficznego i przestrzennego ograniczenia kompetencji, problemów i zjawisk.
Państwa i rządy tracą na swej kompetencji i znaczeniu, we wszystkich wymiarach.
Dlaczego tak się dzieje, gdy jeszcze nie tak dawno państwa były uważane za niekwestionowanych kluczowych aktorów stosunków międzynarodowych, a ich wiodąca rola była uzasadniana poprzez stwierdzenia, że:
- państwa są najlepiej zorganizowanymi organami społecznymi zrzeszającymi i kontrolującymi narody, reprezentującymi je na arenie międzynarodowej;
- przynależność państwowa ma charakter powszechny, jest obowiązująca w stosunku do jednostek i grup społecznych;
- państwa są głównymi aktorami stosunków międzynarodowych, kształtują ich dynamikę i ciągłość; stosunki między państwami są istotą stosunków międzynarodowych?
Odpowiedzi należy szukać w istocie przemian ostatnich dziesięcioleci, głównie za sprawą globalizacji i jej politycznych, gospodarczych, społecznych, kulturowych, itp. konsekwencji.
Państwa funkcjonują w coraz bardziej złożonym systemie, sieciowym środowisku dynamicznie rozwijających się nowych podmiotów. Mamy tradycyjny system państw, ale obok zdecentralizowany system zbiorowości rywalizujących, współpracujących, wchodzących w interakcje z systemem państw. Organizacje te dążą do poszerzania swojej autonomii.
Nowa konfiguracja sprawia, że władza państwowa jest ściśle powiązana z instytucjami na poziomie ponadnarodowym. Taki stan prowadzi do paradoksu - w wymiarze podmiotowym państwa są najbardziej znaczącą, ale mniejszościową grupą uczestników międzynarodowych. W tych okolicznościach podlegają ciągłej transformacji, są zmuszone do tworzenia nowych konfiguracji w ramach systemu interakcji z innymi podmiotami, jednocześnie ciągłego ewoluowania, dostosowywania własnych struktur do zabezpieczenia tych interferencji.
Nowopowstające podmioty wypełniają coraz więcej funkcji, w tym - w zakresie bezpieczeństwa, które były przypisywane państwom. Tym samym państwa tracą na znaczeniu ze względu na brak możliwości wpływania na kluczowe domeny ich kompetencji.
Co dziś znaczy suwerenność?
Kolejną konsekwencją globalizacji jest tworzenie się państw zglobalizowanych i ich dezagregacja. Emergentna globalna złożoność, bifurkacja polityki globalnej sprawia, że większość interakcji odbywa się poprzez systemy globalnej sieci politycznej z pominięciem władz centralnych państw, co uszczupla ich możliwości wpływania na pewne sfery stosunków społecznych i politycznych.
W warunkach złożonej współzależności, gdy istnieje mnogość powiązań, a wojna przestała być uważana za główny sposób rozwiązywania kwestii politycznych, zmienia się także pojmowanie suwerenności państwowej.
Przewartościowaniom ulega rola państw w kwestii ich niezależności na gruncie prawa międzynarodowego i w kategoriach politycznych, traktowana jako niezakłócone zewnętrzną ingerencją funkcjonowanie organów władzy publicznej. Państwa stają się członkami ponadnarodowych struktur, którym przekazują część kompetencji. Suwerenność nie jest postrzegana jako niezależność państwa od czynników zewnętrznych. Można się spotkać z poglądami, że stworzenie ponadpaństwowych form suwerenności będzie wymagało likwidacji państw narodowych. J.S. Nye pisał: „Z wielu powodów nawet popularne i sprawne rządy bardzo rzadko cieszą się pełną kontrolą nad wszystkim, co dzieje się w obrębie ich granic”.
Państwa, jako element globalnej sieci, plasują się między instytucjami lokalnymi i regionalnymi a ponadnarodowymi i międzynarodowymi z utrzymującą się tendencją zmniejszania się kompetencji na rzecz ww. podmiotów. Powszechnym stał się transfer władzy, kompetencji i zobowiązań. Podobna sytuacja ma miejsce w kwestii suwerenności państw, która jest rozkładana na instytucje władzy państwowej oraz regionalne i globalne.
Analiza roli państw byłaby niepełna bez uwzględnienia faktu ich dużej różnorodności pod względem terytorium, potencjału demograficznego i gospodarczego, zasobów, systemu politycznego, siły militarnej, sprawności organizacyjnej, itd. Konsekwencją jest ich hierarchizacja na państwa mocarstwa, średniego rzędu, małe czy mini państwa. Narasta stopień globalnej polaryzacji, a przepaść między nimi pogłębia się.
Jest grupa państw o nieograniczonych możliwościach, sterująca strukturami gospodarczymi własnymi i zewnętrznymi poprzez system reglamentacyjny i prawny oraz współpracę międzynarodową. Na drugim biegunie znajduje się duża liczba państw o znikomych możliwościach. W wyniku globalizacji ulegają osłabieniu, tracą kontrolę nad gospodarką, stają się zakładnikami innych państw lub podmiotów gospodarczych, np. korporacji transnarodowych.
Mocarstwa znajdują mechanizmy pozwalające na czerpanie korzyści z wypracowywanych przez inne państwa majątków. Zdolność do narzucenia niesprawiedliwego przepływu kapitału opiera się na syndromie możliwości gospodarczych, politycznych i militarnych, wymuszeniu odpowiednich zachowań, czy wręcz podporządkowaniu. Prowadzi to do narastania asymetrii, różnicowania pozycji w układzie światowym.
W ekstremalnych sytuacjach państwa - mocarstwa prowadzą ekspansywne i zaborcze działania. Są to podboje neokolonialne polegające na marginalizacji i degradacji, w ostateczności eliminowaniu państw lub całych regionów za pośrednictwem operacji militarnych.
To sprawia, że partnerskie współistnienie jest fikcją. Potwierdzeniem są słowa S. Krasnera: „asymetrie siły pomiędzy państwami oznaczały, że westfalską i prawno-międzynarodową suwerenność najlepiej pojmować jako „zorganizowaną hipokryzję” na wielką skalę – potężni władcy respektowali zasadę suwerenności tylko wtedy, gdy widzieli w tym własny interes”.
Odrębną grupą są państwa upadłe i upadające - kraje zdestabilizowane, których sytuacja wewnętrzna odbiega od przyjętych norm społecznych i politycznych. Tendencje wskazują na zagrożenie ich istnienia. Znaczna liczba tych państw znalazła się w trudnej sytuacji za sprawą ekspansjonistycznej polityki mocarstw. Wobec powyższego podejmują desperackie próby siłowego przeciwstawienia się powstałej sytuacji, co prowadzi do regionalnej destabilizacji. J.S. Nye odnotował: „Niektóre biedne kraje mogą mieć „de facto” bardzo niewielką swobodę działania ze względu na swoje ograniczone zasoby. Pewnego rodzaju interwencje mogą więc faktycznie przyczynić się do zwiększenia ich możliwości, a tym samym poszerzenia zakresu autonomii w przyszłości”. Część z tych państw świadoma nowych wyzwań, zagrożeń oraz coraz większej niepewności i ryzyko, z własnej inicjatywy skłania się w kierunku poszukiwania rozwiązań multilateralnych, nawet kosztem własnej wolności. Dotyczy to także znacznej grupy stabilnych państw, które nie są w stanie zapewnić bezpieczeństwa swoim obywatelom.
Państwo ciągle ważne
Reasumując, należy stwierdzić, że państwa nadal zajmują centralną pozycję w relacjach światowych, co nie oznacza, że mają wyłączność. Widoczna jest tendencja do ograniczania lub celowego wycofywania się państw z wielu funkcji, które były i są przypisywane do ich posłannictwa. Nie tylko więc maleje liczba funkcji państwa od kontrolnej po regulacyjną, ale i przekazywanie uprawnień innym podmiotom stosunków społecznych, które wyłoniły się w wyniku globalizacji. Przykładem jest utrata monopolu na swobodne wykorzystanie siły militarnej.
Charakterystyczną cechą jest zmiana przestrzennego wymiaru funkcjonowania państwa. Granice uległy rozmyciu. Terytorium nie świadczy o potędze. Państwa nie są w stanie panować nad swoim terytorium, a rozwój technologiczny, wyłonienie się cyberprzestrzeni sprawiło, że państwa stały się ogólnie dostępne. Postępuje erozja norm państwowej suwerenności. Państwa narodowe utraciły część swoich kompetencji i ograniczyły swoje możliwości działania.
Mimo rysującej się tendencji ewolucji, od (państwowocentrycznej) geopolityki do (geocentrycznej) polityki globalnej, państwa w dalszym ciągu ponoszą główną odpowiedzialność za realizację ekonomicznych, społecznych i kulturowych praw człowieka. Muszą one inicjować i realizować programy zmniejszające bezrobocie, zapewniające ochronę rodziny i dzieci, służące zapewnieniu powszechnej oświaty i ochrony zdrowia.
W tej sytuacji należy podkreślić za R. Jacksonem, że: „Jeżeli nawet żyjemy w świecie, który część z nas określa jako „ponowoczesny”, to nic nie wskazuje na to, by miał on wkrótce odejść od instytucji suwerennego państwa”, a następnie dodaje: „Na początku XXI wieku nie widać w zasięgu wzroku niczego, co mogłoby zastąpić instytucję suwerennego państwa”.
Państwo a bezpieczeństwo
Podstawowym założeniem i oczekiwaniem, jakie żywimy wobec suwerennego państwa jest zapewnienie bezpieczeństwa narodowi i jego obywatelom.
R. Jackson
Analizując problematykę bezpieczeństwa, jego złożoność oraz rolę i znaczenie państw, należy oprzeć się przynajmniej na dwóch prawidłowościach: że głównym wyznacznikiem problematyki jest wieloaspektowość oraz mnogość podmiotów mających wpływ na jego stan; oraz że państwa i tworzone przez nie organizacje pozostają głównymi podmiotami, które w tym obszarze odgrywają kluczową rolę. Państwa posiadają monopol na utrzymywanie sił zbrojnych oraz ich wykorzystywanie są stronami konfliktów zbrojnych.
F. Fukuyama pisał: „W świecie współczesnym siła państwa może zapewnić elementarny spokój i bezpieczeństwo jednostkom w społeczeństwach liczących więcej niż miliard ludzi. Ale te same państwa są nadal zdolne do organizowania wysoce destrukcyjnej przemocy w relacjach między sobą i nigdy nie są w stanie utrzymać całkowitego porządku wewnętrznego”. Jakie w tej sytuacji są rzeczywiste kompetencje państw w kwestii bezpieczeństwa?
Megatrendy wskazują na ewolucję roli i znaczenia państwa w obszarze polityki międzynarodowej, w tym bezpieczeństwa. Dawniej kwestie bezpieczeństwa były przypisywane państwom, obecnie taki stan jest kontestowany. Państwowocentryczne rozumienie bezpieczeństwa, jako obrona suwerenności i integralności, jest kwestionowane na rzecz wspólnotowego rozwiązywania problemów godzących w bezpieczeństwo w wymiarze globalnym.
W wyniku globalizacji oraz w obliczu nowych zagrożeń, bezpieczeństwo, w podmiotowym i przedmiotowym zakresie, przekroczyło granice państw, stało się obiektem troski społeczności światowej. Ewolucja biegnie od tradycyjnego bezpieczeństwa narodowego w kierunku coraz szerszego uwzględnienia bezpieczeństwa globalnego. Prowadzi to do tworzenia światowego porządku, w którym priorytety przypisane państwom ulegają modyfikacji.
Jakie są tego następstwa i zobowiązania dla państw? Odpowiedzi można szukać w dwóch obszarach: teorii polityki bezpieczeństwa międzynarodowego, oraz praktyce polityki państw dążących do zachowania status quo w tradycyjnym rozumieniu.
Charakteryzując pierwszy obszar należy stwierdzić, że bezpieczeństwo odnosi się do wszystkich aktorów stosunków społecznych w wymiarze globalnym. Tu szansą dla świata jest, aby racje stanu poszczególnych państw były coraz bardziej zbieżne, oraz aby państwa nie realizowały swoich interesów w oderwaniu od realiów globalnej polityki bezpieczeństwa. Konieczna jest redefinicja racji stanu, uwzględnianie potrzeb i interesów innych podmiotów.
Odpowiada to filozofii T. Hobbesa, który twierdził, że stworzenie bezpiecznego, wolnego od wojen narodu/państwa, czy wspólnoty międzynarodowej jest możliwe tylko za pomocą silnej władzy absolutnego suwerena opartej na umowie społecznej, która wymaga zrzeczenia się przez podmioty członkowskie części niezależności na rzecz wspólnych celów.
Każde państwo winno akceptować normy budowy bezpieczeństwa zbiorowego, musi być świadome konieczności zastosowania się do przyjętych zasad: wyrzeczenia się użycia siły zbrojnej dla zmiany status quo, dostosowania celów narodowych do interesu wspólnoty międzynarodowej, zaakceptowania faktu, że bezpieczeństwo jednego jest problemem wszystkich, przyłączenia się do zbiorowej odpowiedzi na agresję.
Narodowa polityka musi wiązać bezpieczeństwo państwa z bezpieczeństwem międzynarodowym. Tu należy podkreślić, że funkcja państwa w zakresie bezpieczeństwa nie zanika, jednak ulega modyfikacji, adaptacji do nowych wyzwań, zagrożeń i ryzyka. Państwa muszą określać swoje interesy w kategoriach narodowych i terytorialnych jednak ich polityka musi wynikać z konsensusu uwarunkowań regionalnych i globalnych oraz ogólnych norm ukształtowanych w toku tworzenia globalnego systemu mającego zapewnić pokój i bezpieczeństwo.
Odnosząc się do drugiego obszaru należy zauważyć, że świat jest daleki od stworzenia kompleksowego bezpieczeństwa opartego na współpracy międzynarodowej. Część państw nie wyraża zgody na pełną współpracę. Fundamentalne znaczenie dla nich ma tożsamość i niezależność w tradycyjnym rozumieniu. Państwa te prowadzą politykę ukierunkowaną na rozbudowę narodowych możliwości, w tym militarnych. Uważają, że ich interesy będą lepiej chronione, gdy będą dysponować własnym potencjałem obronnym. Z czego to wynika?
Mimo przeobrażeń kulturowych, idee suwerenności i integralności terytorialnej pozostają głównymi wartościami państw. Społeczności używając pojęcia „państwo”, mają zakodowane, że jest to podmiot legitymujący się suwerennością i tożsamością polityczną lub kulturową, definiowaną zgodnie z rozumieniem państwa westfalskiego, pozostającego najskuteczniejszym organem zapewniającym odrębność narodu oraz gwarantującym jego stabilność. Uważają, że cele te mogą być osiągane jedynie poprzez narodową politykę bezpieczeństwa.
Państwa te dążą do wyposażania swoich strategii w prawne i rzeczowe narzędzia do urzeczywistniania celów i interesów w środowisku międzynarodowym. Dążą do posiadania monopolu na użycie siły dla obrony granic i suwerenności. Potwierdza to J. Baylis: „Kalkulacje strategiczne i siła pozostaną prawdopodobnie w XXI wieku jednym z najważniejszych wyznaczników postępowania państw”. Sytuacja jednak charakteryzuje się pewnymi niuansami.
W kwestii możliwości prowadzenia samodzielnej polityki bezpieczeństwa państwa nie są zdolne do nadmiernego rozbudowywania sił własnych i samodzielnych reakcji dla efektywnego działania niezbędny jest stosowny potencjał (terytorialny, demograficzny, gospodarczy, kulturowy, cywilizacyjny itp.).
Aktualnie tylko niewielka liczba państw jest w stanie podjąć to wyzwanie. Charakter i skala zachowań państw zależy od ich wielkości, możliwości, położenia, itp. czynników. Szczególna rola przypisywana jest mocarstwom, aktorom kształtującym ład międzynarodowy oraz państwom upadającym. Wobec tendencji do tworzenia się w świecie kilku wiodących podmiotów złożonych, większość państw jest zmuszona do realizacji polityki bezpieczeństwa poprzez współpracę z innymi państwami.
Powyższe rozważania wskazują, że generalnie państwa zmuszone zostały do istotnych zmian w systemach bezpieczeństwa. Musiały redefiniować pojęcie suwerenność państwa, oraz zostały zobowiązane do dostosowania się do norm światowych oraz prawa międzynarodowego. W konsekwencji ich polityka bezpieczeństwa musi uwzględniać uwarunkowania zewnętrzne, a podejmowane działania nie mogą wywierać negatywnego wpływ na środowisko międzynarodowe.
Oceniając zaangażowanie państw w polityce bezpieczeństwa należy podkreślić, że uwarunkowania geopolityczne nie pozwalają na jej realizowanie w takim zakresie jak w minionych epokach. Czas absolutnego bezpieczeństwa państw minął a rosnące współzależności sprawiają, że bezpieczeństwo państwa w klasycznym ujęciu jest fikcją. Państwa nie tracą swobody w decydowaniu o swoim samostanowieniu, ale zauważalna jest tendencja pogłębiania się rezygnacji z wielu kompetencji w dziedzinie bezpieczeństwa.
Zbigniew Sabak
Dr hab. Zbigniew Sabak jest profesorem nadzwyczajnym, pracownikiem naukowym Państwowej Szkoły Wyższej im. Papieża Jana Pawła II w Białej Podlaskiej.
Powyższy tekst jest skrótem materiału przygotowanego na konferencję Komitetu Prognoz PAN „Polska 2000 Plus” nt. Rola i zadania państwa w XXI wieku.
Tytuł i wyróżnienia od Redakcji.